Komentarze
-
...bo jak to często bywa... ( a w wielu przypadkach nie słusznie ) co zagraniczne to lepsze... ;-)
-
Fuerteventurczycy, jeśli można tak o nich powiedzieć, rodzimych producentów kaw omijają - jak widać - z daleka, delektując się kawą z Italii...
-
...a zapomniałem tu dopisać, że pierwszy raz na świecie piłem tak podaną kawę na zimno..., ale przyznać muszę, że dobra była..., albo ja byłem jej tak bardzo spragniony ;-)
-
no i kaweczkę Ania lubi tak bardzo jak wineczko ;o)))))
albo bardziej bo na codzień ;o)))