Komentarze

  1. s.wawelski
    s.wawelski (29.04.2012 1:04) +2
    To i trzeba sie strzec Booboo, bo to jego wierny kompan i asystent :-)
  2. echachoch
    echachoch (29.04.2012 0:30) +3
    Z Misiem Yogi też nie bardzo można żartować - to złodziej! zawsze koszyki piknikowe ginęły ...
  3. pt.janicki
    pt.janicki (20.04.2012 22:31) +4
    ...chyba, że z Misiem Yogi ... :-) ...
  4. echachoch
    echachoch (20.04.2012 2:43) +4
    ja słyszałam historię jak to miś wparował do przyczepy kempingowej i narobił zamieszania. Całe szczęście, że żona Pana opowiadającego zdążyła się zamknąć w łazience :D z misiami nie ma żartów, nawet małymi :]
  5. s.wawelski
    s.wawelski (20.04.2012 2:25) +2
    Na Alasce jest ich sporo i trzeba sie miec na bacznosci. Raz, bylo to w Yucon, mis przyszdle na camping, gdzie spalismy w namiocie. Na szczescie nie zainteresowal sie namoi lecz podazyl do pobliskich krzakow z malinami... Ale to byl ostatni raz kiedy spalismy w tamtych okolicach w namiocie...
  6. echachoch
    echachoch (20.04.2012 2:11) +3
    te czarne są dosyć małe i nie wydają się straszne...ale grizzly to chyba bym nie chciała spotkać! a na Alaskę chcę bardzo :]
  7. s.wawelski
    s.wawelski (19.04.2012 21:26) +3
    Raz czarnego misia widzialem w New Hampshire i kilka razy grizzly na Alasce...
  8. avill
    avill (19.04.2012 20:39) +4
    ja bardzo chciałam i zobaczyłam, jak zmykał do lasu :)
  9. echachoch
    echachoch (18.04.2012 20:20) +4
    w rzeczy samej niedzwiedz czarny - ja za kazdym razem kiedy tam jestem widze jakiegos (a zazwyczaj nawet dwa). Recepta jest prosta - trzeba bardzo mocno chciec to wtedy sie pojawia :]
  10. s.wawelski
    s.wawelski (18.04.2012 18:04) +3
    Pare razy widzialem misie w USA, ale nigdy w Shenandoah - gratulacje :-) To jest chyba niedzwiedz czarny?
echachoch

echachoch

Kachna
Punkty: 4472