Komentarze
-
O ile pamietam dobrze tamtą sytuacje, to facet miał na końcu cienkiego drążka mały aparat fotograficzny. Do ręki miał też zamocowaną linkę, aby tego sprzętu nie zgubić. Tu na tym zdjęciu z tej perspektywy nie widac dokładnie jego sprzętu, ale wtedy obserwujac to zdarzenie na zywo, jego zamiary i czynności były dość łatwo czytelne.
-
Tak mi sie wydaje, ze robil mu zdjecie.
-
zazdroszczę Tobie, uwielbiam to !
-
Przypadkowy facet, nieprzypadkowy węgorz....
-
Wegorz, jak w tytule :-)
-
Murena?
-
Plus takiego apartu jest taki, ze pod woda trudno jest cos tam ustawiac i robi sie zdjecia na ilosc a pozniej sie sprawdza co wyszlo :-) Przynajmniej ja taka metode zastosowalem :-)
-
i doczytałam o tym wypozyczeniu aparatu. super pomysł. ja mam podwodny ale analogowy ;(
-
Ja robilem zdjecie, a to ktos przypadkowy...
-
kto focił?