Komentarze
-
No ja jechałam tylko raz w Indonezji becakiem i powiedzieliśmy sobie z mężem oboje, że nigdy więcej...
-
...masz rację Aniu, ja też mam taki sam problem i nie korzystam z tych bez motorków
-
Tak, te kabbodżańskie mają motorki i muszę przyznać, że wolę je od tych rowerowych - te pchane siłą ludzkich mięści jakoś mnie peszyły
-
no prosze, nie rowerek, a motorek ;)