Komentarze
-
a może już tam są, tylko my nie wiemy? Chętnie pojechałabym sprawdzić, ale pewnie wcześniej musiałabym wygrać w totolotka. Kiedy byłam pierwszy raz w Norwegii (w 2000r.) bardzo podobał mi się targ rybny w Bergen, tworzył fajny klimat portowego miasta. Kiedy zawitałam tam ponownie po 10 latach, targ okazał się dużo mniejszy, mniejszy wybór świeżych ryb i wędzonych, dużo puszek z rybami, reniferami itp. i na wielu stoiskach chińscy sprzedawcy, którzy tam po prostu nie pasowali. Ten targ rybny, z którego słynęło Bergen, chyba już przeszedł do historii, już nie ten klimat.
-
oni są już chyba wszędzie...za niedługo chyba i na Grenlandii się pojawią... A co do Gruzji, to mam nadzieję, że opublikujesz podróż z masa zdjęć bo bardzo mnie ciekawi ten kraj:)
-
właśnie wróciłam z Gruzji, tam też widziałam jedną
-
Chińczycy wszędzie dziś wejdą, nawet do średniowiecznych murów miejskich w północnej Europie:)
-
I fajna chińska knajpka.