Komentarze
-
a takie chwile i sceny chwytają za serce, aż łzy czasami same napływają do oczu...
-
To prawda, jeszcze wiele lat przed nimi. Też nie lubię kupowania wszystkiego jak leci na ulicy, ale tu w Trynidadzie zrobiliśmy wyjątek kupując małą ozdóbkę od staruszki na ulicy, nawet nie wiem gdzie ona jest, a chodziło tylko o to, żeby tej biednej kobiecie pomóc.
-
...to tak trzeba przebierać nogami, żeby nie dogonili ;-)
...a jeszcze tak myślę, że oni by gonili tylko po to, żeby nam coś sprzedać :-)) -
Dzięki :-). Wiesz, są takie sytuacje w naszych podróżach, że trzeba podjąć decyzję, czy fotografować z samochodu i mieć zdjęcia z miejsc na trasie przejazdu, czy też nie fotografować i pozostawić te miejsca tylko we własnej pamięci. Nie dowierzając mojej pamięci do końca zawsze decyduję się na takie ujęcia, a to konkretnie wykonane przez szybę turystycznego autobusu ;-).