Komentarze
-
to ciekawe, choć ja polubiłem Guinessa, ten z browaru smakuje zupełnie inaczej niż z butelki....po każdym łyku pianka osadza się wokół wnętrza kieliszka....w barze nie radzę ponaglać barmana gdy nalewa nam wolno Guinessa do kufla...to cały ceremoniał i tajemnica dobrego smaku ;)
-
Ale i tak moje ulubione irlandzkie piwo to Smithwick's z Kilkenny (obecnie też należy do Guinessa) ;-)