• 15

Wielka BrytaniaLondyn 2011 06_07 01

Podróż: W Londynie o prezydencji myślenie
Miejsce: Londyn, Anglia, Wielka Brytania, Europa

  • Londyn 2011 06_07    01
  • Admirał Horatio Nelson – zwycięzca spod Trafalgaru – stojący od 1849 na swojej kolumnie, to już prawie patron Londynu

Komentarze

  1. czarmir1
    czarmir1 (20.07.2011 16:38) +1
    No właśnie..., wszystko zależy od regionu i gościnności miejscowych ludzi. Zamówisz sobie (jak w omawianej tu sytuacji) swojego "ukochanego" żywca, to zaraz Ci nawkładają jakichś dodatków (kurczaków) ;-)).
    Normalnie!... Spokojnie się delektować "złocistym" trunkiem nie dadzą!!! :-))
  2. pt.janicki
    pt.janicki (20.07.2011 10:46) +2
    ...a propos ulubionych potraw, niekoniecznie zrazów po nelsońsku. Również warunki, w których się coś konsumi, mogą wpływać na ulubienie jakowyś dań. Znam kogoś, kto nie cierpiąc drobiu w każdej postaci, nie odmówi sobie schodząc ze szlaku pod Krokiew porcji kurczaka z rożna z bułką i chłodnym "żywcem" ... :-) ...
  3. czarmir1
    czarmir1 (18.07.2011 15:13) +2
    O! tak. A jeszcze gadali, że to jego ulubiona potrawa. Ulubiona, czy nie... tego już ja NIE PAMIĘTAM :D,
    ale, że na cześć wielkiego admirała Royal Navy to fakt. :-)
  4. pt.janicki
    pt.janicki (18.07.2011 14:02) +2
    ...to ten sam pub, co to w nim te zrazy po nelsońsku za dychę podawali?
  5. czarmir1
    czarmir1 (18.07.2011 13:42) +2
    To teraz jeszcze jest ok. Za ...naście, albo ...dzieścia lat to może być tak:
    "Nelson?..., poczekaj... Nelson pytasz?... A już wiem to ten pub na Helu!...
    No!... przypomniałem sobie"... ;-)
  6. pt.janicki
    pt.janicki (18.07.2011 10:48) +4
    ...a propos pamięci, .tym razem dotyczącej Nelsona. Wczoraj na Discovery obejrzałem film o tym admirale. Film, jak fim, ale trzech z kilkunastu wypowiadających się historyków określiło go jako ojca potęgi Royal Navy trwającej przez XIX, aż do połowy XX wieku. A jeden nawet posunął się do kwalifikowania sukcesu Wielkiej Brytanii w wojnie o Falklandy jako konsekwencji zasług Nelsona.
    ..a ja go tylko skromnie nazywam kandytatem na "patrona Londynu" ... :-) ...
  7. czarmir1
    czarmir1 (17.07.2011 16:28) +4
    ...i moja osobista pamięć na szczęście się jeszcze nie "zawiesza" ;-)
  8. pt.janicki
    pt.janicki (17.07.2011 7:49) +4
    ...co prawda ta też jest zawodna, ale jednak o wiele szybsza w dostępie niż pamięć aparatu, czy komputera...
  9. czarmir1
    czarmir1 (16.07.2011 23:53) +4
    Są rzeczy i sprawy, które należy zachować ale "tylko" we własnej pamięci.
  10. pt.janicki
    pt.janicki (16.07.2011 22:41) +4
    ...fakt, nie wrócił do portu, został przywieziony...
    W National Maritime Museum w Greenwich jest jego mundur, ale jest jednocześnie zakaz fotografowania.
  11. czarmir1
    czarmir1 (16.07.2011 22:24) +4
    Wielki zwycięzca i wielki przegrany zarazem w osobistej tragedii, gdyż pod Trafalgarem również zmarł.
pt.janicki

pt.janicki

Piotr Janicki
Punkty: 248177