Wykorzystujemy pliki cookie, aby dostosować serwis do Twoich potrzeb. Możesz nie wyrazić zgody przez ustawienia przeglądarki internetowej. Szczegóły >
zamknij
-
-
- Po długim czekaniu postanowiliśmy jechać dalej. Nasz ranger z bronią w ręku powoli ruszył do przodu i tu....swe wielkie oburzenie wyraziła pani lwica. Miałam drugi zawał....Przez chwilę było niebezpiecznie....drugi raz nie chce tego przeżywać.