Komentarze
-
Tak, to są takie niespodziewane dobre przypadki. Ale są też złe ;)
-
Znam to uczucie :-) Z drugiej strony pamietam tez pare przygod z noclegami w Australii. W Uluru musielismy sie zatrzymac w jakis boutique hotel, bo juz nigdzie indziej nie bylo miejsc. Bylo drogo, ale przynajmniej wiedzielismy za co placimy :-) Jeszcze wieksze klopoty mielismy w Darwin. Taksowkarz nas wiozl do coraz drozszych hoteli, a tu nic. Wreszcie zatrzymalismy sie w hotelu z apartamentami... Mialo to zreszta swoje dobre strony, bo mielismy w apartamencie pralke i suszarke... :-)
-
Pewnie że trudno, ale jak się spędza jedną noc, a za całą wycieczkę płacisz 15k od osoby, to jestem pewien, że dodatkowe kilkaset zł nie zrobiłyby wielkiego wrażenia. A warunki w tym .... czymś są ujemne. Gdyby nie obawa przed różnymi zwierzątkami, to bym wolał spać na zewnątrz, albo w ogóle nie spać, co w sumie zrobiłem. :)
-
Trudno cos porzadnego w okolicy Uluru znalezc ponizej 300DA zwlaszcza w sezonie...