Komentarze
-
A swoją drogą... prawie 50% pamiątek, sprzedawanych np. na Hawajach to produkty " made in China".
-
Trochę przypomniało mi to zdarzenie z mojego pobytu w Egipcie w 1996 roku. Otóż, mój kolega z ekipy targowej wdał się w długie negocjacje cenowe ze sprzedawcą wyrobów rękodzielniczych. Upodobał sobie dość ładny dzbanuszek, o cenę którego targował się dobre pół godziny. Działo się to na suku już po zmroku. W końcu obaj panowie dobili targu na poziomie 10 USD. Wróciliśmy do hotelu i szczęśliwy nabywca zaczął w świetle lampy podziwiać swój nabytek i ku swojemu zdumieniu znalazł wytłoczoną na denku cenę: 3 ruble 45 kopiejek....