• 3

Węgrymoja zupa rybna

Podróż: Buda i Peszt za zdjęcie
Miejsce: Budapeszt, Węgry, Europa

Komentarze

  1. slawannka
    slawannka (13.03.2010 17:39)
    No to ja nie rozumiem - jak zapachy Wam pasowały, to czemu smak nie szedł z tym w parze? Moje dzieci nie lubią ryb, więc na zupę rybną ich nie namówię. Ja lubię i smak i zapach...
  2. kuniu_ock
    kuniu_ock (13.03.2010 13:45) +1
    Ha! Ja mam traumatyczne przeżycia związane z zupą rybną... ;P
    Kiedyś, gdy byłem za młody na szkołę podstawową, na któreś święta (teraz już nie pamiętam, na które) tata ugotował dla całej rodziny gar zupy rybnej. To było wręcz mistyczne gotowanie, wyglądał, jakby w trans wpadł! Jakby wsypywał do magicznego kociołka najdziwniejsze, nie znane nikomu zioła, mrucząc pod nosem zaklęcia jakieś! W tym momencie muszę zaznaczyć, że tata gotuje... hmmm... brakuje mi adekwatnego słowa... :P prześwietnie - to mało powiedziane! Bo to, że Mama gotowała super, to raczej oczywista sprawa ;) (i chwała Im za to! Dzięki Nim i ja nie boję się garów ;P)
    Wracając do zupy rybnej (oczywiście z ryb własnoręcznie przez tatę złapanych)... Zapachów narobił na cały dom, wszyscy niecierpliwili się przy stole...
    W końcu przyszedł... W ręku waza, niczym kelner - przez rękę przewieszona biała ściereczka... Podniósł pokrywkę, zamieszał chochelką, zapachy rozeszły się na cały pokój, podrażniając nozdrza.. ślinianki oszalały... Niczym zahipnotyzowani patrzyliśmy, jak jeden po drugim napełniają się talerze... "Smacznego" - niecierpliwie oczekiwaliśmy tego słowa! Łyżka w dłoń, zaczerpnięcie... i.. PTFUUU!!!!
    Na psa urok!
    Mama zjadła.. Jej smakowało (a może tylko nie chciała mu zrobić przykrości?).. Ja i rodzeństwo... tak jak siedzieliśmy, tak zaczęliśmy ryczeć! Nie będziemy tego jeść!
    Ani prośby, ani groźby nie przekonały nas do tego.
    Tata zły - jego rytuał gotowania legł w gruzach. Ale zawsze jest jakiś plus - rozdzice będą mieli zapas zupy rybnej :P
    Od tamtej pory nie tknąłem ani razu zupy rybnej.
    :P
    Kto wie.. może kiedyś?

    Muszę zaznaczyć, że mój tata naprawdę świetnie gotuje. I ta zupą rybną narobił w całym domu cudnych zapachów. Więc zupy nie spaprał. Po prostu z wyborem menu troszkę nie trafił.. ;)
  3. lmichorowski
    lmichorowski (13.03.2010 13:12) +1
    Nie ma się czego wstydzić, jak dobre.
  4. slawannka
    slawannka (07.03.2010 21:39) +2
    Mnie się podoba, tylko zdjęcie marnie wyszło!
    A żebyś widziała, jak najpierw wybrałam chochelką wszystko co się dało z garnuszka na talerz, a potem obejrzałam się, czy nikt nie widzi, i ... nalałam z garnuszka do talerza to co w nim zostało, żeby się nic nie zmarnowało! Tylko nie mów nikomu, bo wstyd!
  5. bkrystina
    bkrystina (07.03.2010 20:48) +1
    "ładna zastawa"
slawannka

slawannka

Sława, czyli: www.jedziemynasycylie.pl
Punkty: 146741