Komentarze
-
Nie wiem, akurat po Włoszech jeździłem samochodem albo pociągiem ...
-
Autobusy odpadają ?
-
Samochód potrzebny mi jest po to przede wszystkim by nasycić się takim widokiem cudownych wzgórz z cyprysami jak na Twojej fotce. A "wrażenia ważniejsze od dokumentacji" to fakt. Pierwotnie plan zakładał nocleg na prowincji, ale że czasu malutko,samolot, pogoda w kratkę - to padło na Florencję.
-
Florencja to miasto wielkiej sztuki, więc prowincjonalnych włoskich 'klimatów' tam mniej niż np. w Sienie. Ale za to architektura, rzeźba i malarstwo XV-XVI wystarczą nawet na kilka dni deszczu ;-). I w wielu miejscach tępią focących. Ale wrażenia są ważniejsze od dokumentacji :-)
-
Pociągiem dojedziesz z Florencji na pewno do Pizy, do Lukki chyba też, ale do Sieny zdaje się nie albo z przesiadką. Jeśli samochód to rezerwuj wcześniej i chyba tylko w Hertzu, z SDCW, bo Włosi parkują jak Leslie Nielsen w 'Nagiej broni' ;-). Samochód ma sens, jeśli robisz miejsca, gdzie nie dojedziesz koleją lub dojazd jest zbyt długi (np. San Gimignano). W większych miastach to balast (kłopoty z parkowaniem).
-
Teraz trochę pękam, czy Florencja mnie nie rozczaruje. Ale ... jak sobie przypomnę ile strasznych rzeczy o Wenecji się nasłuchałam. De gustibus est non desputandum, ale z głupotę i ślepotę trzeba tępić. Znam człowieka który nieszczęsne Cannes ceni sobie bardziej niż Wenecję.
-
Jeśli Bolonia na pierwszy rzut oka mnie nie powali to pół dnia oddam Ferrarze, na którą choruję przez Makłowicza. Siena i jak najwięcej Chianti. Piza i Lukka. Wiem, że długo w jednym miejscu nie wysiedzę, a więc jak trenitalia strajkować nie będzie (a miałam taka przygodę z francuską koleją - paskudna sprawa) to mam szansę sporo zobaczyć. ewentualnie wypożyczenie samochodu, które mnie kusi, choć jeszcze tego nie ćwiczyłam. Zawsze musi być pierwszy raz.
-
A plan?
-
W Boże Ciało. Jak wulkan da popalić to wsiadam w samochód. Toskania być musi.
-
I kiedy wyruszasz? Plan się skrystalizował? :-)
-
Patrz Hopperku, od zeszłego roku tu przesiaduję. Toskania w mojej głowie tkwi od pierwszego spojrzenia na cyprysy w okolicach Wenecji parę latek temu.
-
kubdu dzięki :-)
-
bobi - dzięki :-)
-
dino, monika, arbuz - dzięki :-)
voyager - będzie też i trochę Toskanii,
dino - widoczki też będą.
Pozdrawiam -
Wolę widoczki niż głowę lalki, sorry nic tego nie zmieni :)
Toskanię poprosimy, więcej i więcej :) -
nareszcie widoczki :)))
i do tego z Toskanii...
tak, stanowczo! głosujemy na coś co nas porusza, bo mamy organ czucia :) -
romantycy...?
-
miało być 'dajemy' ;-)
-
to a propos komentarza rebel.girl ? Zdemaskowała nas ;-), żadni z nas macho, dalejmy plusy na kwiatki, widoczki, gzymsiki, sikorki i zachody słońca ;-))))).
-
ja tradycyjnie podziwiam widoczki i kwiatki :))
-
voyager :-)