Schodzę ze wzgórza i moim oczom ukazuje się taki niezwykły widok... Wieża na samym końcu skalistego cypla, a do niej przytulają się domy spływające z góry. Zbliżam się, schodzę ze ścieżki, wchodzę na podwórko, pozdrawiam kobietę siedzącą na schodkach swojego domu... Za chwilę jestem w miasteczku...