Myślisz, że one tu zostały po dawnych turystach, którzy weszli i nigdy nie wyszli?
My mieliśmy pewne podejrzenia, że skoro można wchodzić dołem (południową stroną) a wychodzić górą, to oni się mogą nie doliczyć i jacyś zaginieni mogą gdzieś tam koczować...
My mieliśmy pewne podejrzenia, że skoro można wchodzić dołem (południową stroną) a wychodzić górą, to oni się mogą nie doliczyć i jacyś zaginieni mogą gdzieś tam koczować...