• 42

AustriaHallstatt, Salzkamergut, Austria

Podróż: Pocztówka z Austrii
Miejsce: Hallstatt, Austria, Europa

Komentarze

  1. kubdu
    kubdu (20.09.2010 22:17)
    Skoro wysoko na Twojej liście życzeń- czas wyruszać. Bajecznie podobno jest zimą - może mi się kiedyś uda. Do zwiedzenia Hallstatt skusił mnie opis paradoksalnie na forum cro.pl "jak nie Chorwacja to ..?". Miałam plan na kilka dni z noclegiem w Hallstatt lub gdzieś obok (pozostałe miejscowości nie mają już tak bajecznego charakteru, ale jest wiele innych atrakcji. niestety wyżebrałam tylko parę dni urlopu i trzymałam sie pierwotnego planu : Wysokie Taury i trasa Grossglockner - wspomnienie niezwykłe sprzed paru laty. Hallstatt było zatem tylko przystaniem w drodze do domu. Pozostawiło uczucie niedosytu.
  2. g_firlit
    g_firlit (20.09.2010 11:19) +1
    To inscenizacja do jakiegoś filmu? Mi się skojarzyło z Władcą Pierścieni.
    A poważnie, to widziałem to na Google Earth i niestety tylko tam :(
    Oj, wysoko na mojej liście życzeń... Bajka.
  3. kornomaniac11
    kornomaniac11 (17.01.2010 16:59)
    wow, to sie nazywa miec widoczek z okna i balkonu, rewelka
  4. kokopelmana
    kokopelmana (26.12.2009 23:06)
    Poczekaj, niech się Rebelka określi :) Może wystarczy 8?
  5. kubdu
    kubdu (23.12.2009 23:09) +1
    Ale skoro on w nocnych, a ja o tej porze odpadam, Ty musisz być 12h przytomna, bo inaczej z porozumienia nici.
  6. kokopelmana
    kokopelmana (23.12.2009 10:27) +1
    mam pomysła, żeby Zfiesz w "naszej firmie" pracował w godzinach nocnych, bo rano to ja go nikak nie kumam :) Jedyne co rozumiem to że chyba jeszcze trochę pożyje, bogobojny muzułmanin.

    Kubdu - ja, o stanowiskach? I może jeszcze do dzielenia zysków, jak skóry na niedźwiedziu...? Proszę Cię...
  7. zfiesz
    zfiesz (23.12.2009 8:17) +1
    no więc...
    1. za dużo literek jak na tak wczesną porę:-)
    2. do emerytury zostało mi jeszcze drugie-tyle-z-kawałkiem... inszallah dożyję...
    3. hmm... coś miałem napisać... nawet jakieś kolejne punkty... ale mi uciekło:-)

    aha... buciki z noskami mogą być fajne! szczególnie w połączeniu z... albo lepiej zamilknę...;-)
  8. kubdu
    kubdu (22.12.2009 20:21) +2
    Tylko bez tytułów, stanowisk, szpanerskich wizytówek, bucików z noskami, przyklejonej do ucha komórki i przemądrzałej miny. Wybieram coś. Rozumiem, że ty decydujesz o stanowiskach - może być od sprzątaczki ( bo taka nawet w necie się przydaje, a po kawce wypada pozmywać) do ... i tu właśnie myślę, ale nie w pionie, ale poziomo. Mam nadzieję, że CV nie zażądasz, a przynajmniej bez informacji o zainteresowaniach, przy których ze śmiechu można skonać.
    Pozwolę sobie anegdotkę z życia służbowego przytoczyć - przychodzi lala do szefa. Gdzie Pani wcześniej pracowała ? Na co Pani : W telewizji. Ale tego, że kablowej jakoś szef nie dosłyszał. Było fajnie. A i szerooookie zainteresowania w CV były. :))))
  9. kokopelmana
    kokopelmana (22.12.2009 19:50) +2
    czytałam ostatnio tekst o zmianie pracy, w jednym z podręczników do angola. Kilka wniosków:
    1. oczywiście myśl o tym co lubisz robić, ale zastanów się dlaczego to lubisz. Np, czy uwielbiasz zajmowanie się ogrodem dlatego że jest to dla Ciebie zajęcie twórcze i widzisz rezultaty swojej pracy
    2. hobby jako praca nie jest najlepszym pomysłem - trzeba sobie wtedy znaleźć inne hobby... a poza tym - to nie jest takie łatwe
    3. wiadomo, jest to skok na głęboką wodę - diabeł którego się zna wydaje się lepszy od diabła nieznanego...
    4. mimo wszystko, "życie jest za krótkie żeby spędzić choćby kilka chwil wykonując pracę której się nie lubi"!
  10. kokopelmana
    kokopelmana (22.12.2009 19:43) +1
    haki zbierać? Czy ja wyglądam na Kapitana Hooka? Kuniu, to co innego, ale tu go jeszcze nie było...
    Nie chcesz być księgową? OK, będziesz dyrektorem ds. Marketingu, albo coś :)
  11. kubdu
    kubdu (22.12.2009 18:01) +2
    Proszę, najlepiej zorientowana osoba. Najpierw podpuszcza, potem haki na nas zbiera.
    W moim przypadku należy zerwać z przyrodzonymi przypadłościami, bo widział kto, żeby księgowa interes jakiś dochodowy zrobiła poza wałkami z kasą albo kradzieżą z konta. Co innego angielskie radio z dużym zapleczem medialnym, albo angielskie zaplecze medialne z dużym radiem, byle nie chorym.
  12. kokopelmana
    kokopelmana (21.12.2009 23:27) +2
    Zfiesz się pochorował... Daj mu trochę czasu. Ale kombinujmy dalej: Ty 'urodzona księgowa', Zfiesz radiowiec, ja anglistka... Myślę że Rebel też by w to weszła, z zapleczem medialnym :) Co widzisz, moja droga?
  13. kubdu
    kubdu (21.12.2009 21:05) +2
    Widzisz Kokopelmano, Zfiesz albo swoich pomysłów nie sprzeda (nic dziwnego,widać prawdziwy z niego biznesmen), ale czai się po prostu na nasze. Jest jeszcze jedna opcja, ale od oszałych mnie zwyzywa - może ma dobra emeryturę MO. Jak się obrazi, to znaczy, że tak. Wtedy ... no trudno. ;)
  14. zfiesz
    zfiesz (21.12.2009 8:05) +2
    tak? co? ja? 8-) ja z pracy dopiero wróciłem! nie bardzo wiem o co chodzi... tak ogólnie! ale sie zastanowię... nad wszystkim...:-)
  15. kubdu
    kubdu (20.12.2009 20:19) +1
    Zfiesz ?
  16. kokopelmana
    kokopelmana (20.12.2009 19:44) +1
    umowa stoi.
  17. kubdu
    kubdu (20.12.2009 19:28) +1
    Umawiamy się - od Nowego Roku nowe pomysły trzeba już wcielać.
    nie się po prostu spieszy, bo już narzekania nie mam jak kanalizować, a czasu mam chyba niewiele. Zaraz jakieś lumbago mnie złamie przy tak gwałtownie ocieplającym się klimacie.
  18. zfiesz
    zfiesz (19.12.2009 23:46) +2
    myślmy:-)
  19. kubdu
    kubdu (19.12.2009 19:28)
    jakiś e-interesik ?
  20. kokopelmana
    kokopelmana (19.12.2009 19:03) +2
    myślimy...
  21. kubdu
    kubdu (19.12.2009 18:41) +2
    Oj, czas najwyższy. Zamiast łazić codziennie, siedzieć od do, głupka z siebie robić i na kolanach o wolne błagać po to, żeby kasę na wyjazd uzbierać ... wystarczy naciąć paru frajerów, ale a co ? myślimy dalej ?
  22. kokopelmana
    kokopelmana (19.12.2009 18:29) +1
    Kubdu, myślę o zmianie pracy na taką która umożliwi mi takie długie włóczęgi... Tylko jeszcze nie wiem co to by mogło być. Może razem pomyślimy?
  23. kubdu
    kubdu (19.12.2009 18:19) +1
    Objazdóweczka ? To albo na bezrobotnym, albo na emeryturze.
  24. kokopelmana
    kokopelmana (19.12.2009 11:57) +1
    to może objazdóweczka? trochę tu, trochę tam, każdy znajdzie coś dla siebie.
  25. kubdu
    kubdu (17.12.2009 21:58)
    Voyager, chyba tu http://kolumber.pl/photos/show/golist:65456/page:26.
  26. kubdu
    kubdu (17.12.2009 21:56) +1
    To co, Kokopelmana, Tatry czy Hallstatt ? Upierać się nie będę, ale stawiam na Hallstatt.
  27. voyager747
    voyager747 (17.12.2009 21:39) +2
    o tu rekordy chyba, czy się mylę znowu ? :)
  28. kokopelmana
    kokopelmana (17.12.2009 21:38) +1
    jak najbardziej za!
  29. kubdu
    kubdu (17.12.2009 21:10) +1
    Pomyśl, jak teraz jest tam bosko. Taki święta to jest coś.
  30. kokopelmana
    kokopelmana (17.12.2009 21:08) +1
    Hallstatt nie Hallstatt, ja też chcę!
  31. jurek19511
    jurek19511 (17.09.2009 17:10) +1
    Hallstatt
  32. chinska_zaba
    chinska_zaba (16.09.2009 17:53) +3
    ta, weź nas, weź :]
  33. s.wawelski
    s.wawelski (12.09.2009 1:16) +6
    Ja tu gadu gadu, a zapomnialem dodac, ze bardzo mi sie to zdjecie podoba! Kubdu, wez nas na wiecej podrozy...
  34. s.wawelski
    s.wawelski (12.09.2009 1:15) +4
    No popatrzcie sie jaki ten swiat maly, to pewnie Mimbla Ci je zrobila, tylko nie wiedziela wtedy, ze to Ty :-)) Ja tez bym sie usmiechal :-))
  35. mimbla.londyn
    mimbla.londyn (11.09.2009 3:24) +5
    Latyn, a ja dziekuje za Twoja opowiesc : )
    Szczegolnie ten fragment :"zdjęcie, na którym z niejasnego powodu się uśmiecham" :)))
  36. latyn20
    latyn20 (11.09.2009 0:05) +7
    O ile się nie mylę, na platformie nad jeziorem obok domu w głębi pod rozłożystą koroną drzewa znajduje się kawiarnia; piłem tam całkiem niedawno kawę, przegryzając smaczny torcik. Ktoś mi trzepnął wtedy zdjęcie, na którym z niejasnego powodu się uśmiecham. Dzięki za to zdjęcie.
kubdu

kubdu


Punkty: 47286