- 5
kontrola na granicy
Podróż: misja pustynia, czyli syria i jorda ...
Miejsce:
Antakya, Turcja, Azja
Komentarze
-
@rebel: rozsądnie, czy nie, w ten sposób tracę fajny materiał. poza tym, z zdjecia wynika, że stałaś dobry kawałek od tych kolesi. "moi" antyterroryści stali dosłownie pół kroku ode mnie. kilku przeszukiwało auto, a kilka metrów dalej stali goście z bronia praktycznie wycelowaną! a podobnych sytuacji miałem już podczas podróży kilka. i żadnej nie uwieczniłem:-(
-
moje rzeczy... ech. moje rzeczy były ze mną i na szczęście nikt nie ważył się ich tknąć.
mimo że zwracali się do mnie "madame", byli i tak okropni ;/ chyba najgorsza granica w moim życiu ;/ -
He he od razu wiedziałem :)
-
no i dobrze, zfieszu, że nie robisz - to oznaka rozsądku, którego mnie czasem brakuje. tego zdjęcia też "nie robiłam" - przekładałam tylko aparat...
żebys wiedział, sławku, że to właśnie kontrola samochodu, którym jechałam... ale rzeczy nie są moje ;) -
Szukają fajek u rebel :))
-
tego typu sytuacje, to jedyne w jakich powstrzymuję się przed robieniem zdjęć. nie wiem dlaczego? czyżbym się bał? ciekawe... a trochę żałuję, bo w neksyku przeszukiwali nas bardzo fotogeniczni antyterroryści z półtorametrowymi karabinami. nie odważyłem się nacisnąć spustu:-)