Komentarze
-
nie tylko on, ale tez i te, ktorych nie widzielismy :)
-
...i mówisz, Marku, że lubi się ten wąż w chowanego bawić?...
-
weza mielismy na Sri Lance - raz w ogrodzie hotelowym, a raz na korytarzu hotelu, a skorpion na razie jeszcze nie wszedl mi w droge :-)
-
Na szczescie nigdy. Najblizej czegos takiego to byl w lazience skorpion i raz nam przebiegl jakis jadowity waz sciezke w hotelowym ogrodzie w drodze do restauracji w Kostaryce...
-
To byloby najgorsze :-)
Zdarzylo Ci sie juz cos takiego? -
Albo w bucie...
-
Spotkanie bylo ciekawe, ale z bezpiecznej odleglosci. Nie chcialbym, aby taki pojawil mi sie niespodziewanie na drodze, albo gdzies na galezi nade mna..