Komentarze
-
41 blisko
-
O, Kuniu, coś czuję, że skorzystam na tym, że poszerzasz listę dopuszczalnych obiektów na fotkach - już nie tylko żaglóweczki i woda, ale krowa i jakiś inny widoczek. Ale to ostatnie ... straaasznie pojemne.
-
pamiętaj: jak chcesz coś przede mną ukryć, to postaw tam jacht, kawałek wody, krowę czy jakiś inny widoczek :D
:P -
Ajajaj ! co ja najlepszego narobiłam. A do dziś nie wiem czy one przypadkiem tylko gościnie nie występują.
-
e tam, gdybyś nie mówiła to bym nawet nie zauważył ;P
-
I pomyśleć, że to bez żadnej interwencji. Choć przydałaby się piła na miejscu, żeby oparcie z ławki usunąć.
-
naprawdę ciekawa i świetna kompozycja.. od lewej: parka podczas romantycznego przeżuwania trawy; Migotka z grzywką; dwie ciekawskie podsłuchujące oraz nie-wypchane śnięte krowiszcze... a wszystko to przepasane jakby wstęgą.. tfu, to nie to... a wszystko to przy sielskich widoczkach pozytywnie wpływających na trawienie trawy.
-
ojej, tu, 30 + szok :) dzięki za pomoc, bo bym nie znalazł :) Krowy prowadzą w rankingu :)
-
Bo się popłaczę ... ale wspomnienia ... Zabiorę jeszcze Muminki.
-
No tak, żeby podsłuchiwać nie trzeba się znajdować fizycznie pod obiektem podsłuchiwanym... Pannę Migotkę zauważyłam, oczywiście.
-
Te dwie nawet powiedziałabym PODsłuchują. Nasza bohaterka z grzywką też tu jest - plan pierwszy.
-
te z lewej chyba ostro plotkują. Pewnie świstakowi się obrywa, albo inną od 'krów' wyzywają. Obawiam się że chodzi o naszą pięknie uczesaną bohaterkę innego zdjęcia... Dwie nieśnięte wyraźnie się przysłuchują, co za akcja!
-
Raczej, bo kto widział kiedy krowę z łbem położonym, jak u śniętej. Chyba, że to z rozpaczy po odtrąceniu, bo te z lewej wyraźnie mają się ku sobie.
-
... miało być święte, a raczej śnięte :))
-
Świetne krowy ;)
-
Super fotka!
-
świstaków brak... bo siedzą... za zawijanie w sreberka ;-)
-
sielsko anielsko tym krówkom :) fajnie, że będzie opis podróży :)
-
Cóż,prawda bywa okrutna ! Ale i tam wolę wypchane świstaki od zakopiańskich chińskich pluszowych owieczek ! Zdecydowanie wybieram austriackie drogi,po których jeździ się z prawdziwą przyjemnością, szybko, które zaprowadzą Cię nawet na wysokość 2500 m n.p.m. , a nie przeklęta zakopiankę. Kolejka na Weisssee (pomimo ceny) (stamtąd właśnie to zdjęcie) bije na głowę kolejkę na Kasprowy Wierch (stałam 3 godziny - tylko 3 bo za "dodatkowa opłatą" ). Nie będę tu teraz dalej wyliczać. Może "wyżyję się " w opisie podróży.
-
zdjęcie świetne! ale komentarz smutny :(
-
Wszystkie świstaki stoją wypchane w tzw. "muzeach" przyrody, a wokół napisy DBAJ O PRZYRODĘ ! A ... jeszcze kilka biega koło parkingu dokarmiane przez turystów.
-
a świstak gdzie ? ;)
-
cóż....widocznie zwierzaki też lubią kontemplować widoki....