2009-11-03
Podróż Miasta Maghrebu
Opisywane miejsca:
(3260 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Nigdy nie byłam w przedstawionych przez Ciebie miejscach, ale fajnie tak zobaczyć jak było tam te parę lat temu. Most na który zwróciłes moją uwagę rzeczywiście robi ogromne wrażenie.
Podobała mi się ta podróż :) -
Marku, wszystkie zdjęcia z Maroka pochodzą z lat 1979-1985, zaś z Algierii - z lat 1979-1994. Do połowy lat 80. z racji pracy zawodowej bywałem w tych krajach średnio dwa razy w roku, później byłem tylko dwukrotnie - w Algierii w 1994 roku i w Maroku - w 2007 roku (z tej podróży nie mam, niestety, zdjęć). Stąd też wszystkie zdjęcia są z epoki przedcyfrowej, a ich zdecydowana większość to skany z ORWO-wskich diapozytywów. Jeśli chodzi o Algierię, to też moim ulubiornym miastem był Oran, aczkolwiek bywałem tam zazwyczaj przejazdem w drodze do klienta pod Sidi-bel-Abbes. Ciekawym miejscem były też okolice Constantine, na wschodzie kraju. Twoich Hoggarów Ci zazdroszczę, bo zdaniem wielu to najciekawszy region Algierii. Pozdrawiam.
-
Oceniajac po zdjeciach, Algerie odwiedzales chyba w latach 70-tych? Bylem tam miesiac w 1980roku. Goscilo mnie wtedy dwoch studentow medycyny , ktorych rok wczesniej poznalem w Polsce. To byl zupelnie inny karj, niz jest obecnie. Duzo zabawy, emancypacja kobiet w stopniu niezwyklym, jak na kraj islamu...zreszta w najwiekszych miastach tak po prawdzie tego islamu zupelnie nie bylo widac. Ogromne wrazenie zrobil na mnie oran, a juz najwieksze pieknie iluminowany budynek poczty glownej ...dzisiaj powiedzialbym, ze byla to iluminacja niezmiernie kiczowata, ale wtedy w zderzeniu z siermiezna Polska i nieslychanie goracym latem byl to dla mnie istny cud. Najwieksze wrazenie zrobil na mnie A'Hoggar.Po pierwsze ze wzgledu na temperatury ( bylem tam w czasie wakacji), ktore przekraczaly mozliwosci wytrzymania, a po drugie ze wzgledu na nieprawdopodobny krajobraz.Niestety latem przejrzystosc powietrza jest tam raczej kiepska i przez caly czas w powietrzu unosi sie bura "mgielka" pylu bardzo zle wplywajaca na barwy pustyni.
Dzieki za podroz dla mnie sentymentalna! -
fajnie tak czasami odkurzyć stare zdjęcia
-
zdjęcia sprzed lat mają swój urok i niezwykłą wartość...
do tego świetny opis :)
piękna podróż Leszku.
Ja byłam w Maroku w 2008 roku. Najbardziej podobał mi się Fez i Warzazat na południu kraju. pozdrawiam:) -
smoku - słuchaj żony!:-)
-
Chcialoby sie rzec: pozolkle fotografie, ale zywe i jaskrawe wspomnienia :-) Duzo faktow historycznych stanowi ciekawe urozmaicenie :-) Moja zona od jakiegos czasu namawia mnie na Maroko...
-
dzięki za wgląd w historię tych miejsc i za pokazanie ich oblicza sprzed 20-10 lat. Może pojedziesz tam jeszcze raz i zestawisz historię z współczesnością? Widziałam rok temu 4 ostatnie miejsca opisane przez Ciebie - zdecydowanie wygrywa Marrakesz :) W Casablance za to jedyny raz w czasie tej podróży naprawdę się bałam - gdy zapadł zmrok i na ulice wylegli podejrzani handlarze, tu i ówdzie jakaś bójka, bardzo nieprzyjemne zaczepki...
-
aha... z miast, które opisujesz, poznałem tylko marrakesz. dziś wygląda tak: http://kolumber.pl/g/695-W%20stron%C4%99%20Marrakeszu
-
ech... określenie "inna bajka" w świetle twoich relacji leszku, nabiera nowego znaczenia...
zdjęcia choć, no chyba się nie pogniewasz, mizernej jakości, mają w sobie coś niezwykłego. pokazują świat, którego nie ma.
...i te okruchy wspomnień, których jednak skąpisz!!!:-)
dla mnie, to jak oglądanie starych albumów z dziadkiem (pardon!:-) i słuchanie jego historii, które wydają się zupełnie niewiarygodne, a jednak są prawdziwe...
Ciekawa podroz Leszku!
Pozdrawiam-)