2009-10-05

Podróż Drummond Gardens

Opisywane miejsca: Perth
Typ: Blog z podróży

Drummond Gardens – najpiękniejsze ogrody Szkocji  

Rezydencja w Drummond, położona w centralnej Szkocji, jest rzadko odwiedzana przez turystów. Nic dziwnego, prawie nie występuje w przewodnikach i nie leży na trasie wycieczek objazdowych…    

Właściwie zamiast tego artykułu mogłyby wystarczyć zdjęcia. Tylko one są w stanie oddać misterną kompozycję szkockiego ogrodu. Setki drzew, drzewek i krzewów zostały przycięte z niebywałą wręcz dokładnością. Pomiędzy nimi kilka niskich klonów o roztrzepanych gałęziach. Dalej – uformowane drzewa owocowe i warzywa. Te ostatnie rosną już za murkiem, aby nie było ich widać z piętrzącego się nad ogrodem potężnego pałacu.

Majątek Drummond położony jest w środkowej Szkocji dosyć blisko drogi Stirling-Perth. Aby do niego dojechać, trzeba jednak przedrzeć się przez sieć gęstych dróżek i alej. Droga prowadzi pod sam zamek, zwany Drummond Castle. Powstał on za czasów Johna Drummonda ze Stobhall, pierwszego lorda urzędującego tutaj w końcu XV wieku. Pierwotnie zamek zajmował tylko cypel skalny, który można podziwiać do dziś wśród potężnych buków. Być może, wtedy siedziba Drummondów pełniła także funkcje rezydencji myśliwskiej dla królów Anglii. Często przebywał tu Jakub IV, który ponoć zakochał się w córce sir Johna. Od początku XVII wieku, za sprawą podróży jednego z lordów do Hiszpanii, Drummondowie uzyskali tytuł hrabiów Perth. Wiązało się to na pewno ze wzrostem majątku, co pozwoliło na przebudowanie zamku i ogrodów.

Rozbudowę zaczęto około 1612 roku od postawienia północnego skrzydła rezydencji. Odnowicielem siedziby był lord Earl który sprawował ważne funkcje w Królestwie – między innymi, zaufanego radcy Jakuba VI i jego następcy Karola I. Projekty trwającej do 1636 roku przebudowy sporządził John Mylne. On także jest twórcą zegara słonecznego i pierwszych ogrodów, jakie powstały w tym miejscu. Już niecałe sto lat później przez zamek przeciągnęła rewolucja Cromwella. W jej czasie został poważnie uszkodzony, a po 1715 roku służył jako siedziba garnizonu wojskowego podległego Królowi. Jak to zwykle bywa, ogrody oraz zamek zostały znacznie przekształcone w XIX wieku. Koncepcję całościowej przebudowy Drummond stworzył architekt Charles Barry do spółki z Lewisem Kennedy’m. Pierwszy z nich zaprojektował przebudowę pałacu, drugi – ogrodu. Zrealizowano tylko plany Kennedy’ego, który był także plantatorem roślin w Hammersmith. Z jego upraw pochodzą niektóre obecne nasadzenia. Na początek, około 1820 roku zbudowano tarasy na wzór włoski oraz murki oddzielające od siebie poszczególne części ogrodu, a następnie ustawiono klasycyzujące rzeźby. W ten sposób powstał regularny ogród w typie francuskim, podziwiany w całej Wielkiej Brytanii. W 1842 roku, tuż po skończeniu prac, gościła tu królowa Wiktoria z księciem Albertem. Określiła ten ogród jako „bardzo piękny, w starym francuskim stylu”. Usytuowany na skale zamek rozbudowano dopiero pod koniec XIX wieku. Wtedy dodano kolejne skrzydła oraz przejazd bramny. Dziś elementy neogotyckie z 1890 roku zlewają się z tymi sprzed wieków, więc budynek wygląda bardzo jednolicie jako sporych rozmiarów szare zamczysko. Jego starsze partie można odróżnić po mniejszych i rzadko umieszczanych oknach.

Podobnie jak w Polsce, także i w Szkocji ogrody nie miały szczęścia po II wojnie światowej. Wspaniały ogród w Drummond najpierw zarastał, a potem z powodu braku środków postanowiono go zredukować. Ocalały głównie rośliny znajdujące się we wschodniej części parku – stare cisy i purpurowe buki sadzone przez królową Wiktorię. Dosadzono za to ponad 30 gatunków klonów. Od 1978 roku całe założenie ogrodowo-pałacowe jest chronione i traktowane jako narodowe dziedzictwo szkockie. W pałacu zaś nadal mieszkają Drummondowie. Jeden z najciekawszych ogrodów regularnych w Europie został założony na kilku tarasach. Jest to rozwiązanie zaczerpnięte z włoskiej sztuki projektowania ogrodów, które doskonale komponuje się z regularnymi nasadzeniami w typie francuskim. W ten sposób powstał ogród poniekąd eklektyczny, określany także jako wiktoriański.

Drummond robi na odwiedzających niesłychane wrażenie. Nie tylko dlatego, że jest miejscem mało znanym i raczej pustym nawet w sezonie. Raczej oddziałuje przez swoją niepowtarzalność i zmienność. Inaczej ogród wygląda spod zamku, z pierwszego tarasu, a jeszcze inaczej z samego dołu. Przy czym nie jest stricte regularny. Można tu znaleźć wąskie alejki wśród kilkusetletnich cisów z rzeźbami ustawionymi na postumentach. We wschodniej części parku dominują raczej przycinane drzewa – śliwy, cisy, a także portugalskie wawrzyny i ostrokrzewy.

W centrum ogrodu, obok zegara słonecznego, miejsce znalazły różne gatunki klonów oraz bukszpany i tuje uformowane na kształty butelek, spiral, kul, stożków i fantazyjnie krętych żywopłotów. Na niższych tarasach, rosną m.in. jabłonie pnące się po ścianach, a także mniejsze rośliny ozdobne oraz warzywa. Całość tworzy harmonijnie zgraną przestrzeń, wraz z biegnącą po horyzont przez lasy osią widokową. Ładnym widokom towarzyszą liczne rzeźby ogrodowe wykute z kwarcu, którego użyto także przy budowie fontanny i groty na najniższym poziomie ogrodu. Być może niektóre rzeźby przyjechały prosto z Włoch za sprawą Charlesa Barry’ego.

Drummond to istny „regularny raj” na ziemi. Co ciekawe, ogrodu nie widać z daleka. Dopiero po przejściu przez dziedziniec zamkowy stajemy na najwyższym z ogrodowych tarasów, skąd rozpościera się niezwykły widok przesłonięty nieco dwoma wyrzeźbionymi w kwarcu aniołkami bawiącymi się z krabem.

Informacje praktyczne:

Drummond Castle leży obok Muthill, skąd prowadzi do niego bukowa aleja; najłatwiej dojechać tu z trasy Stirling-Perth zjeżdżając w Auchterarder. Do zamku prowadzą drogowskazy. Wstęp od Maja do końca Października i w Wielkanoc w godzinach 13-18; koszt 4£, dla seniorów 3£, dla dzieci 1,50£; zniżki dla grup. Zamek nie jest otwarty dla zwiedzających. Strona w internecie: www.drummondcastlegardens.co.uk.  

Internetowy Przewodnik Turystyczny www.ciekawe-miejsca.net

 

  • Ogrody z zamkowego tarasy
  • Górny poziom ogrodów
  • Widok na zegar i aleję
  • Kwarcowy aniołek

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. milanello80
    milanello80 (07.10.2009 17:42)
    Miejsce tak piękne, że aż wiele scen z "Rob Roy'a" miało tutaj miejsce. Mnie przypadło wedrować po Szkocji w kwietniu, więc mimo gorących chęci nie było mi dane tu wpaść. Ale nic straconego :) Co się odwlecze...
  2. maria_u1
    maria_u1 (05.10.2009 22:45) +1
    Zapamiętam, bo warto, może uda mi się tamkiedyś dotrzeć
ciekawemiejsca

ciekawemiejsca

Ciekawe Miejsca Internetowy Przewodnik
Punkty: 1525