marzec - kwiecień 2009
W kwesti dojazdu i noclegu nic nie mogę doradzić bo mieliśmy i jedno i drugie praktycznie za darmo, jedyne wydatki jakie ponieśliśmy to dojazd z lotniska do centrum (bilet autobusowy w jedną stronę 13 euro, my kupiliśmy od razu w obie strony za 21 euro, co dało nam pierwszeństwo wejścia do autobusu gdy wracaliśmy już na lotnisko, ponieważ około 50-osobowa grupa z Hiszpanii miała rezerwacje na autobus, ci co chcieli kupić bilet u kierowcy już niestety nie wsiedli) oraz bilet całodzienny na metro (4,5 euro, ważny do końca kursowania metra, pojedyńczy przejazd 1,70 euro).
Polecam belgijskie frytki na rogu rue des eperoniers i rue de la madeleine oraz belgijską lawendową czekoladę firmy NewTree, jako pociechę na te wszystkie czekoladowe sklepy :)