2008-11-13 - 2008-12-09
Podróż Kenia-Tanzania-Zanzibar, czyli jak spełnić marzenia za 4 tysiące
Londyn mombasa lake nakuru stone town zanzibar town dar es salaam tanzania jambiani zanzibar paje nairobi wielki rów great rift valley nakuru narok masai mara afryka kenia prison island fort jesus diani beach park narodowy plaża wyspa jeziora zwyczaje camping hotel autobus
Opisywane miejsca:
(5355 km)
Typ: Blog z podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
rewelacja :):):) fajny tekst i wielki plus za ilość porad praktycznych i przede wszystkim za koszty! ja też mam zawsze bardzo ograniczony budżet ale tanie podróżowanie samo w sobie bardzo mi odpowiada :)
-
taaak safari......kiedyś ta Afryka się doczeka.....albo ja pierwszy... :)
-
Gabriela, fantastyczna wyprawa, i ja wierzę że da się. Niestety, Afryka jest poza zasięgiem moich marzeń, ale gdybym miała jakiekolwiek możliwości, z pewnością bym dołączyła do Twojej wyprawy:) Jestem za podróżowaniem tanio, bez luksusów a za to za oglądaniem wszystkiego co tylko się da, szczególnie życia po drodze.
Gratuluję i podziwiam! No i też zazdroszczę:) -
Wspaniala wyprawa !
-
Świetna wyprawa, gratuluje planowania i odwagi :)
-
Safari w lodge'ach to rzeczywiście spory wydatek. My spałyśmy w namiotach. W innych miejscach, z wyjątkiem wyraźnie zaznaczonych też było ubogo. Pewnie, że na taką podróż można wydać 25 tys, raz piłyśmy piwo w Stone Town w luksusowym guest house, w którym noc kosztowała 400 USD (ja mogłabym spać i w toalecie, tak tam było przyjemnie), ale jak napisałam można wydać 5 tys a nawet 4 (gdybyśmy zrezygnowały z niektórych rzeczy).
Wszystko to kwestia przyzwyczajeń, umiłowania luksusu bądź nie, i odpowiednio wcześniejszych przygotowań etc etc -
Ja właśnie wróciłem z Tanzanii i muszę przyznać, że te ceny podawane przez autorkę to jak z zupełnie innej bajki (nawet biorąc poprawkę na to, że byłem na Święta i Nowy Rok, kiedy ceny wszystkiego są +20%):
1) Przelot KLM na trasie Wawa - Dar es Salaam (powrotny) -> 4500 PLN (normalnie, czyli poza świętami jakieś 3500 PLN)
2) Safari 5-dniowe (Serengeti, Ngorongoro, Lake Manyara) w hotelach (lodge) z pełnym wyżywieniem (tylko 2 uczestników w aucie) -> 1600 USD na łba, czyli jakieś 4800 PLN. Agencja Simba Safaris, ceny w innych (np. Leopard) podobne. Do tego trzeba na to safari jakoś dolecieć - lokalne bilety lotnicze Dar es Salaam - Arusha, potem Arusha - Zanzibar około 300 USD, czyli 900 PLN. Do tego napiwki dla kierowcy - dałem miniumum, czyli 50 USD -> 150 PLN na łba. Podsumowując 5 dni safari w lodge ze wszystkim to jakieś 5900 PLN
3) Pobyt na Zanzibarze w wiosce Nungwi - Langi Langi Bungalow, wcale nie rewelka (3 gwiazdki bym dał) w pokoju z widokiem na morze Royal Suite -230 USD za dwójkę ze śniadaniem (marnym), czyli za osobę 340 PLN. Mnożąc przez 10 noclegów -> 3400 PLN. Z tego co wiem inne hotele w podobnym standardzie około 150-200 USD za dwójkę. Lepszy standard (5 gwiazdek) kosztuje około 600 USD za nockę.
4) Nurkowanie - 10 nurków (5 dni) w pakiecie 350 USD plus dopłaty za np. Mnembę i nocne 50 USD, czyli 400 USD -> 1200 PLN
5) Inne atrakcje np. wycieczka całodniowa Stone Town i przyprawy - auto z kierowcą i wstęp 120 USD za samochód - czyli 60 USD -> 180 PLN na głowę.
6) Posiłki: na plaży ceny w każdej knajpie podobne - danie mięsne lub robaki 10-12 tys szylingów, czyli około 30 PLN. Jeśli doliczyć do tego winko albo piwko wychodzi 50-60 PLN razy 10 dni = 600 PLN. A poza tym w ciągu dnia napoje, drinie, jakiś lunch - drugie 600 PLN
7) Wiza - 50 USD -> 150 PLN
8) Malarone w Polsce 2 paczki 400 PLN
Podsumowując wychodzi jakieś 17000 PLN bez pamiątek i innych bzdetów. Zgadzam się, że Kenia jest sporo tańsza, ale jak byłem 6 lat temu to hotel z safari za 3 tygodnie wyszedł około 13000 PLN. Jak dla mnie zmieszczenie się w 4000 to jakiś hardcore! -
Ja nie piszę o wycieczce objazdowej, tylko o zwykłym wyjeździe. Jak my lecieliśmy tam z Amsterdamu, to dokładnie byliśmy jedynymi turystami z Polski. Na lotnisku w Mombasie odbierał nas gość i wiózł do hotelu, 2 osoby. To nie był tłok.
-
jak i nie każdy lubi podróżować w zorganizowanej grupie :)
-
Za safari trzeba zapłacić oddzielnie, ale masz wszystko zorganizowane i gotowe. Nie każdy potrafi podóżować sam po Afryce.
-
To fakt, można znaleźć wycieczkę za 3-4 tysiące, ale to jest tydzień i lądujesz w hotelu, pewnie w okolicach Mombasy, za każdą wycieczkę płacisz ekstra, więc chyba jednak tego nie porównamy :)
Rzucam na razie ot tak, ale chyba za rok o tej porze wybiorę się w trasę Zambia-Zimbabwe, ktoś chętny? ;) -
Ale tam i tak jest sporo osób, zresztą teraz nie wiem, bo my byliśmy dawno.
-
To poczytaj i jedź. Ja przed wyjazdem kupiłem chyba 3 przewodniki i jeszcze jeden dostaliśmy od biura podróży ( po niemiecku niestety).
Kenia jest super, trzeba jechać. Tylko najgorsza ta malaria i szczepienia. -
tym lepiej, nie ma nic gorszego niz tlumy na wakacjach :)
-
niechybny znak, że strasznie passé ta kenia jest ;)))
-
nie wiem, czy to cos wniesie do dyskusji (tzn. wiem, ze nie wniesie), ale nabylam dzis przewodnik po kenii w zawrotnej cenie 5 (slownie: pieciu) złotych :)
-
Parę ładnych lat temu kupiłem wycieczkę w biurze podróży i poleciliśmy do Kenii( czerwiec 2002). Nie pamiętam już dokładnie ile płaciliśmy, bo to wtedy z Euro było przeliczane, ale coś ok. 1000 euro za osobę. Teraz też widziałem jakieś last minute po ok. 3.5- 4 tys. za osobę.
Mnóstwo biur ma teraz Kenię w swojej ofercie i można całkiem tanio tam polecieć. -
@gabkun - bosko, o Kenii marzę od lat, teraz chyba zacznę zbierać (od Nowego Roku, teraz jeszcze zbankrutuję na prezenty). 5000 to i tak relatywnie mało za "kupienie" marzenia. Inspirujesz Gaba :)
@psichedelico - bujaj się -
Dziękuję za odpowiedź gabkun, nie zrozum mnie źle nie chciałem się czepiać tych 4 tys. z tytułu, po prostu chciałem mieć jasność. W sumie koszt jak na taką wyprawę i tak wyszedł nieduży, a przynajmniej taki który pozwala wierzyć, że marzenie o Afryce nie jest aż tak bardzo nierealne, kto wie, może w przyszłym roku... :) O sprawdzone praktyczne informacje z takich wypraw nie jest łatwo, tym bardziej dziękuję za ten opis.
-
aha 2000 PLN - lot Warszawa - Londyn, Londyn - Mombasa to jest koszt w obie strony
-
Policzyłam w podsumowaniu koszt Zanzibar - Mombasa, czego miało pierwotnie nie być , ale wyszło, jak wyszło. Nie liczyłyśmy też wcześniej kosztów napiwków etc, ale postanowiłam je teraz uwzględnić. Poza tym, wszystko policzyłam już po wyższym kursie dolara (kryzysowym bodaj 3,1) , bo ciężko by mi było liczyć dokładnie tak jak było. Generalnie wydałam nieco ponad 4000 zł na podstawowe sprawy i prawie zmieściłam się w założeniach :)
-
Pytanie: może ktoś wyjasnić jak to wygląda z tymi kosztami? Z podsumowania podstawowych kosztów wynika jakieś niecałe 5000, ale chyba tam jest zawarty przelot tylko w jedną stronę tak? Czy coś przeoczyłem... Pozdrawiam wszystkich podróżników :)
-
To właśnie o tym pisałem wcześniej. Nie ma się co wysilać, będziesz się starał a i tak ktoś Ci zaraz napisze coś takiego. To właśnie widziałem na bermudach. Wystarczy, że się gdzieś pomylisz, albo coś zapomnisz i od razu klops. Od razu porównają Cię z Kapuścińskim i niestety nie masz szans. To jest argument dla mnie dość ważny.
-
no tak... wrzucić link na frontpejdża, a zaraz zlezą się gazetowe trole;-)
chciałbym zauważyć, że to portal dla podróżników a nie polonistów (choć czasem... ale tylko czasem... jedno drugiego nie wyklucza:-)
p.s. ja też chcę już wakacji!!! -
Najlepiej, można poznać jak się tam samemu pojedzie.
-
Wszystko ok, relacja jak relacja, ale mam jedną uwagę, skoro dajecie już ten tekst na stronie głównej, zachęcając do zapoznania się z nim, to może dobrze byłoby zrobić jakąś korektę wcześniej. "skąd inąd", "rzucie", "negociacje"...wygląda to tak, jakby autorka chodziła jeszcze do podstawówki...
-
perdo-ss, spodziewales sie tutaj przeczytac drugi "heban"? bo ja nie.
Ale artykul jest ok, bo mowi co, gdzie , jak, za ile. Tylko tak naprawde 5000 to wyszlo... -
ciekawe za ile podrozowal i opisywal afryke Kapuscinski. 'Poznac' afryke to mozna z jego ksiazek a nie z takich opisikow.
-
a ja chce ferii, a potem wakacji. już!
-
Kurde, jak ja chcę wakacji już.
-
Fajnie że można z takim budzetem tam sporo zobaczyć, też planuje się tam wybrać... może już w marcu