2018-06-21
Podróż Kalaalit Nunaat - Ziemia Grenlandczyków
Opisywane miejsca:
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
...pozwolę sobie jednak wrócić do tegorocznego Mundialu i EURO sprzed lat dwóch - konkurs karnych wtedy zadecydował, że nie spotkaliśmy się w półfinale z Belgią, który to mecz miał być tylko przystankiem w naszej drodze do finału. Dwa lata później ta Belgia ogrywa wielokrotnych mistrzów świata - Brazylię i sama ma szansę na mundialowe podium przynajmniej. O nas A. D. 2018 już napisano wiele...
-
...przeciwnie, takie porażki dodają nawet piłce nożnej kolorytu. My też mimo upływu dwóch lat wspominamy odpadnięcie Polski po konkursie karnych z EURO 2016 ... :-) ...
-
Ale w końcu Anglia górą, ale odpaść w takim stylu jak Kolumbijczycy to żaden wstyd...
-
...Kolumbia znowu dostarcza emocji już nie tylko nam, ale wielu kibicom na świecie, doprowadzając do remisu z Anglią!...
-
Dziękujemy za obszerną i treściwą relację z Grenlandii, miejsca, gdzie rzadko trafia turysta a nawet obieżyświat. Trudno mi dziś powiedzieć czy ja się tam kiedyś wybiorę, ale jeżeli tak, to Twoja relacja będzie mi bardzo pomocna, a jeśli nie, to zapoznając się z nią czuję się jakbym poniekąd tam też był :-)
-
Mundialu nie będę komentował, ale - trawestując powiedzenie imć pana Podbipięty - można powiedzieć, że "patrzeć było hadko"... A na Grenlandię, oczywiście zapraszam... Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego z okazji imienin. :)
-
...po rozpalających emocje meczach naszych piłkarzy na rosyjskim Mundialu zobaczenie lodów Grenlandii na pewno jest obowiązkowe! Zapewniam, że się wywiążę ... :-) ...
-
Teraz są rewelacyjne materiały,z których się szyje ciepłą odzież,więc może bym i wytrzymała.Musiałabym tylko zabrać różowe okulary....:-)
-
Niezły kawałek Ziemi Grenlandczyków - to obejrzenia, będę zaglądać po trochu lecz systematycznie :)
Irenko na krótki pobyt myślę, że dałabyś radę. Tylko dobre, super cieple ciuszki :) co do piwa, to bym tam wolała raczej grzane ...
-
Wspaniała podróż.Cisza,ogromne przestrzenie i możliwość obcowania z naturą.
Taka ucieczka do innego świata jest nam czasami potrzebna.Obejrzałam zdjęcia z powietrza,wody i lądu.
Czuję się jak po studiach doktoranckich na temat lodu.
Mnóstwo ciekawych informacji.
Drogo i zimno.Ale jak sam powiedziałeś ,raz się żyje.
Nie wiem,czy kiedyś tam trafię.Nienawidzę zimna.Nie wyobrażam sobie życia bez zieleni.Bez kwiatów,trawy,drzew.
Dostałabym tam depresji od patrzenia na te tony lodu.Po obejrzeniu zdjęć jest mi zimno.
Nie dziwię się,że ludzie tam piją,ale zastanawiam się co,jak jest tak drogo.Bo bimbru nie ma z czego chyba zrobić.
Konflikty i morderstwa?Wcale się nie dziwię,też bym chyba latała z dzidą i mordowała.
Ale przynajmniej piwo zawsze zimne i lodówek nie trzeba.
Dziękuję za te fascynującą relację!
Pozdrawiam...:-) -
Leszku...wrócę jutro dokończyć podróż,bo zamieniam się w Królowę Lodu...:-)
Zupełnie zapomniałam o mojej kolejnej części gorącego Iranu,przyda się po tym lodowisku. -
Zamarznięta na kość dotarłam do muzeum.Teraz idę się napić gorącej zielonej herbaty z dodatkiem świeżego imbiru, kurkumy oraz listków mięty.Jak się rozgrzeję,to wrócę...-)
-
już zazdroszczę, na razie pozdrawiam
-
Zapraszam i pozdrawiam. :)
-
dużo literek i zdjęć, jeszcze powrócę....
Niesamowicie zazdraszczam....