2018-05-30

Podróż Królewska Kopenhaga

Opisywane miejsca: Kopenhaga
Typ: Album z opisami

Kopenhaga była naszym przystankiem w drodze na Grenlandię, a ponieważ zarówno lecąc na tę wyspę jak i wracając z niej musieliśmy spędzić tu noc i niemal cały dzień, wykorzystaliśmy ten czas na pobieżne zapoznanie się ze stolicą, a zarazem największym miastem Danii.

Kopenhaga leży na wschodnim wybrzeżu wyspy Zelandia oraz częściowo na wyspie Amager. Od 2000 roku jest połączona mostem ze szwedzkim Malmö. Obecnie zamieszkuje ją ok. 520 tys. osób, a cały zespół miejski liczy ok. 1,2 mln mieszkańców.

W czasach wikingów istniało tutaj targowisko, ale miasto założył dopiero w 1167 roku biskup Roskilde Absalon, który otrzymał tę część Zelandii z nadania króla Waldemara I w połowie XII wieku. Z inicjatywy Absalona wzniesiono gród warowny Slotsholmen, położony na wyspie naprzeciw niewielkiej osady rybackiej zwanej Havn (port). W 1191 roku Absalon przekazał Kopenhagę na własność biskupom Roskilde. W "Księdze Ziemskiej" króla Waldemara I (Kong Valdemars Jordebog) z 1231 roku nazwana została ona Kiopmanhafn (kupiecki port).

Miejsce założenia Kopenhagi nie było przypadkowe. Leżało bowiem w połowie drogi pomiędzy ważnymi ośrodkami władzy królewskiej w Danii - Roskilde i Lundem, a także było miejscem krzyżowania się szlaków handlowych: lądowego z Zelandii do Skanii i morskiego, z Bałtyku na Morze Północne. Strategiczna rola tego miejsca miała znaczenie pierwszoplanowe dla Absalona przy podjęciu decyzji o założeniu miasta właśnie w tym miejscu. Wokół grodu warownego wyrosło z czasem średniowieczne miasto, które w 1209 roku otrzymało kościół NMP, dzisiejszą katedrę. W 1254 roku Kopenhaga otrzymała prawa miejskie. Korzystnie usytuowany port i rozwijający się ruch handlowy poprzez Sund były ważnymi czynnikami wpływającymi na rozwój Kopenhagi, która już w XIII wieku była dobrze zorganizowanym ośrodkiem handlowym. Największym zagrożeniem dla Kopenhagi była silna hanzeatycka Lubeka, która nie zamierzała tolerować konkurencji. W XIV wieku miasto przeżyło kilka najazdów floty z Lubeki, a w latach 1368-1369 zostało zniszczone przez siły Hanzy. Miasto było przedmiotem rozgrywek między biskupem, królem i Hanzą, ale przez większą część średniowiecza pozostało we władaniu biskupów z Roskilde. Podczas walk o panowanie nad Kopenhagą między królem Krzysztofem I i biskupem Roskilde Jakobem Erlandsenem miasto zostało spalone i obrabowane w 1259 roku. Średniowieczna Kopenhaga posiadała 4 kościoły i kilka klasztorów, które dominowały w panoramie miasta. Część Kopenhagi, rozciągająca się wokół katedry i założonego w 1479 roku uniwersytetu, była centrum władzy biskupiej. Siedliskiem władzy świeckiej był wzniesiony na ruinach biskupiego Slotsholmen, nowy zamek, w którym od 1420 roku rezydował król Eryk Pomorski (w 1416 roku król odebrał miasto biskupowi Roskilde). Król nadał Kopenhadze w 1422 roku przywileje handlowe i wspierał gospodarczy rozwój miasta.

W 1443 roku Kopenhaga stała się de facto stolicą kraju. Od tego czasu datuje się szybki wzrost jej znaczenia. W latach 1445-1767 Kopenhaga była miastem koronacyjnym królów Danii. Reformacja w 1536 roku zakończyła rozgrywki między biskupami Roskilde i królami Danii o Kopenhagę, pozostawiając miasto w ręku tych ostatnich.

Dania w tamtych czasach była mocarstwem regionalnym w Skandynawii. Chrystian IV pragnął więc nadać swojej stolicy odpowiedni wygląd. Jego panowanie przyniosło Kopenhadze wielką rozbudowę, a miasto zostało ozdobione wieloma wspaniałymi budynkami, które istnieją do dzisiaj i często są uważane za symbole duńskiej stolicy (zamek Rosenborg, kościół św. Trójcy z Okrągłą Wieżą, budynek Giełdy, dzielnica mieszkalną Nyboder i wiele innych). Rosła też liczba mieszkańców. Fortyfikacje miejskie wzniesione za panowania Chrystiana IV zdały w pełni egzamin podczas oblężenia miasta przez Szwedów w latach 1658-1660, którzy miasta nie zdobyli. W czasach monarchii absolutnej Fryderyk III kontynuował politykę umacniania Kopenhagi jako twierdzy, szczególnie w obliczu zagrożenia szwedzkiego, po tym jak Dania utraciła Skanię i z miasta położonego w centrum kraju stała się nagle miastem na jego rubieżach. W jego czasach wzniesiono Kastellet, twierdzę obronną położoną na północ od centrum Kopenhagi. Podczas wielkiej wojny północnej, latem 1700 roku, Kopenhaga przeżyła ponowne oblężenie, tym razem połączonych sił angielsko-holendersko-szwedzkich. Flota tych krajów dokonała bombardowania miasta, które jednak nie wyrządziło większych strat. Następną plagą, jaka nawiedziła duńską stolicę, była epidemia dżumy w 1711 roku. Zmarła wtedy 1/3 mieszkańców.

Za panowania Chrystiana V wzniesiono nowy plac pomiędzy starym miastem i nową Kopenhagą - Kongens Nytorv, z konnym pomnikiem króla, co miało być wyrazem potęgi monarchii absolutnej. W październiku 1728 roku doszło do wielkiego pożaru miasta. Spłonęło 1670 domów i przepadły tysiące skarbów kultury. Odbudowa nadała miastu inny charakter: większość domów odbudowano według ówcześnie panujących prądów w architekturze, a do Kopenhagi zawitał barok. W 1794 roku, po kolejnym wielkim pożarze Zamku Królewskiego Christiansborg, rodzina królewska przeniosła się do Amalienborga, który dotychczas pełnił rolę rezydencji podmiejskiej. W 1795 roku stare miasto ponownie strawił pożar. W 1801 roku na redzie portu kopenhaskiego doszło do bitwy morskiej floty duńskiej z brytyjską. Pokonani Duńczycy zmuszeni zostali do rezygnacji z polityki neutralności. Brytyjska flota wróciła w 1807 roku, po tym jak Dania stanęła po stronie Napoleona. Doszło wtedy do pierwszego w historii terrorystycznego bombardowania dzielnic zamieszkanych przez ludność cywilną. Kopenhaga została obrócona w gruzy, a flota duńska stacjonująca w porcie skonfiskowana przez Anglików.

Okres po zakończeniu wojen napoleońskich to czasy stagnacji i - paradoksalnie - niezwykłego rozkwitu kulturalnego Kopenhagi. Nigdy dotąd nie działało tutaj tylu wybitnych pisarzy, filozofów, rzeźbiarzy i malarzy. Prężnie rozwijały się również środowiska studenckie, dając początek odrodzeniu narodowemu i demokratyzacji. Na tej fali w 1848 roku doszło do demonstracji przed zamkiem Christiansborg, której uczestnicy domagali się wprowadzenia konstytucji. Została ona przyjęta w roku następnym, a Christiansborg stał się siedzibą duńskiego parlamentu, Folketingu. II połowa XIX wieku była okresem rozrostu terytorialnego Kopenhagi, jej urbanizacji i industrializacji. Wraz z tymi przemianami zaczęła gwałtownie wzrastać liczba ludności, spowodowana - między innymi - napływem siły roboczej do miasta. Od 1857 roku miasto było oświetlane za pomocą latarni gazowych, od 1859 roku miało nowoczesne wodociągi, od 1860 roku kanalizację, od 1863 roku tramwaje konne (elektryczne od 1894 roku), od 1878 telefony, a od 1892 elektryczność. 

W 1911 roku Kopenhaga otrzymała nowoczesny dworzec kolejowy, który zastąpił poprzedni. Miasto zostało również ozdobione wieloma interesującymi budynkami publicznymi. W latach 1891-1894 wybudowano nowy port. Na początku XX wieku doszło do powiększenia obszaru miasta poprzez przyłączenie sąsiednich miejscowości, należących obecnie do tzw. Wielkiej Kopenhagi. W latach międzywojennych Kopenhaga nadal była rozbudowywana. W roku 1934 miasto i aglomeracja kopenhaska otrzymały kolej podmiejską. W roku 1940 Wielka Kopenhaga osiągnęła milion mieszkańców. Port kopenhaski nie tylko utrzymał rolę ważnego portu handlowego, ale odgrywał również istotną rolę w ruchu turystycznym. W latach 30. XX wieku był przystankiem Linii Gdynia-Ameryka. W latach 1940-1945 miasto znalazło się pod okupacją niemiecką. Od 1943 roku było centrum ruchu oporu i miejscem wielu akcji sabotażowych. W maju 1945 roku zostało wyzwolone przez duński ruch oporu i wojska brytyjskie. Lata powojenne przyniosły braki na rynku mieszkaniowym, co stało się powodem budowy nowych dzielnic mieszkaniowych w latach 50. i 60. XX wieku.

Zapraszam na spacer po północnej części historycznego centrum Kopenhagi.

  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga

Jeśli lubicie historię, zamki, piękne zabytkowe wnętrza i artefakty, to wizyta w Rosenborgu jest obowiązkowym punktem wycieczki po Kopenhadze.

Zamek Rosenborg to dawna rezydencja podmiejska królów Danii, a obecnie muzeum, poświęcone monarchom z dynastii Oldenburgów i jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków stolicy kraju.

Zamek Rosenborg, który był jedną z wielu inwestycji bardzo aktywnego na polu budownictwa budownictwa Chrystiana IV, powstawał etapami pomiędzy rokiem 1606 i 1634. Król Chrystian IV pragnął zbudować dla siebie podmiejską rezydencję znajdującą się jednak w pobliżu Kopenhagi i miejsce wytchnienia od ponurego Christiansborga, znajdującego się w obrębie fortyfikacji starego miasta. Wybór padł na tereny położone na północ od wałów obronnych stolicy. W latach 1606-1607 król kazał tam wznieść dwukondygnacyjny pałacyk, który został w trakcie następnej przebudowy włączony w obręb nowego zamku. W latach 1613-1615 został on dwukrotnie powiększony, osiągając obecną powierzchnię. W latach 1616-1624 zamek został podwyższony o jedno piętro i dobudowano doń dwie wieże od strony wschodniej, które przykryto hełmami. Od strony zachodniej postawiono wyższą od pozostałych pojedynczą wieżę, a w 1634 roku dodano wieżyczkę z klatką schodową kończąc tym samym dzieło budowy zamku.

Rosenborg został zbudowany według projektu niderlandzkich architektów pod kierunkiem Hansa van Steenwinkela Juniora, przy znaczącym udziale króla Chrystiana IV, który też przeniósł się tutaj ze dworem. Niderlandzcy architekci nadali zamkowi formy i wystrój zgodny z założeniami ówcześnie modnego renesansu niderlandzkiego. Wokół zamku powstał park zwany Ogrodami Królewskimi (Kongens Have), a sam budynek został otoczony fosą. Chrystian IV zakończył swój żywot właśnie w Rosenborgu, gdzie zmarł 26 lutego 1648 roku. Jego następcy, Fryderyk III i Chrystian V także często przebywali w Rosenborgu, ale na początku XVIII wieku dwór duński przestał tam bywać, preferując inne rezydencje. Fryderyk IV uważał Rosenborg za przestarzały i niemodny. Chrystian VII był ostatnim królem Danii, który spędził noc w Rosenborgu. Stało się to po przegranej przez Duńczyków bitwie na redzie portu kopenhaskiego w 1801 roku.

Zamek przetrwał nienaruszony wraz z wyposażeniem wnętrz z czasów Chrystiana IV, nadawał się więc doskonale na muzeum, które otwarto w 1838 roku. Rosenborg jest jednym z najbardziej znanych muzeów duńskich i zajmuje się dokumentowaniem historii dynastii Oldenburgów od XVI do XIX wieku. Na trzech kondygnacjach budynku znajdują się komnaty królewskie z kompletnym wyposażeniem pochodzącym w większości z XVII i XVIII wieku. Są pośród nich ciekawe meble, portrety królów i królowych, gobeliny, rozliczne precjoza i inne pamiątki po duńskich monarchach. W podziemiach zamku znajduje się skarbiec, w którym obok licznych wyrobów ze złota, srebra i szlachetnych kamieni, przechowywane są duńskie regalia koronacyjne, wystawione na widok publiczny od 1922 roku.

  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • dscn0494
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga

Po zwiedzeniu zamku Rosenborg postanowiliśmy zobaczyć słynną kopenhaską "Małą syrenkę", spacer do której wiódł przez uroczy Nyhavn (Nowy Port). Jest to kanał i ulica w centrum Kopenhagi, położona między Kongens Nytorv i przystanią. Fasady domów pomalowane są tu charakterystycznymi jaskrawymi kolorami. Ulica jest atrakcją turystyczną, ponadto znajduje się tu przystań turystyczna, z której można wybrać się na rejs po kopenhaskich kanałach.

Początki Nyhavn sięgają roku 1670 i czasów króla Chrystiana V, gdy kanał łączący Kongens Nytorv z morzem był wykorzystywany do rozładunku towarów i kutrów rybackich. Przy Nyhavn mieszkał też sławny autor baśni Hans Christian Andersen.

Ulica składa się z dwóch nadbrzeży, zwanych "stroną słoneczną" i "stroną cienia". "Strona słoneczna" pełniła aż do lat 60. XX wieku rolę dzielnicy "czerwonych latarni". Od lat 70. XX wieku ulica jak i otaczająca ją dzielnica stała się modnym miejscem zamieszkania, jak też atrakcją turystyczną. Obecnie kanał jest wykorzystywany przez statki turystyczne, a także jako miejsce ekspozycji drewnianych statków z lat 1780-1810. Nyhavn m.in. nazywana jest nieoficjalnie "najdłuższym otwartym barem w Skandynawii" z racji tego, że mieszczą się tu liczne kawiarnie, puby i restauracje. Warto przyjść tu, usiąść w słońcu nad kanałem i rozkoszować się klimatem gwarnego wybrzeża.

"Mała syrenka" (Den lille Havfrue), będąca celem naszego spaceru, jest darem ofiarowanym miastu przez Carla Christiana Hillmana Jacobsena, właściciela Browaru Carlsberg. Rzeźba znajduje się na wybrzeżu w rejonie Langeline, a została odsłonięta 23 sierpnia 1913 roku i od razu stała się symbolem miasta. Rocznie odwiedza ją około miliona turystów.

  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga

Po powrocie z Grenlandii mieliśmy kolejny nocleg i niemal cały dzień pobytu w Kopenhadze, który wykorzystaliśmy na dalsze zwiedzanie miasta. Tym razem, zapoznaliśmy się głównie z południową częścią historycznego centrum - zobaczyliśmy ratusz, zamek Christiansborg, pospacerowaliśmy popularnym deptakiem Strøget i odbyliśmy rejs po kopenhaskich kanałach. Niestety, na wiele atrakcji Kopenhagi zabrakło już czasu. Nie udało się nam zobaczyć Gliptoteki, Browaru Carlsberga, czy słynnego parku rozrywki Tivoli. Jest więc po co do Kopenhagi wrócić...

  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
Będąc w Nyhavn warto skorzystać z oferty rejsu kopenhaskimi kanałami, które właśnie tutaj się zaczynają. Taka przejażdżka pokaże nam miasto z nieco innej perspektywy, a wycieczka obejmuje najciekawsze i najbardziej malownicze zakątki duńskiej stolicy. Płaskie łodzie z kilkoma rzędami foteli z reguły wypełnione są prawie do ostatniego miejsca. Rejs nie trwa długo, tylko nieco ponad godzinę, ale jest naprawdę przyjemny. Kanały Kopenhagi wyglądają ładnie, są zadbane. Przy brzegach cumują barki, na niektórych z nich znajdują się domy mieszkalne lub restauracje. Spotykamy też kajakarzy. Z pewnością warto zobaczyć Kopenhagę z pokładu takiego spacerowego stateczku.
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga
  • Kopenhaga

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. teka59
    teka59 (14.06.2018 0:14) +2
    Spacerowałam i obejrzałam z przyjemnością Twoje zdjęcia, w sierpniu tam będę.Skorzystam oczywiście
    z niektórych informacji, dzięki.
  2. alefur
    alefur (07.06.2018 19:13) +4
    Ja też już dotarłam do końca. Jak zwykłe wiele informacji, które sprawiają że jak już wybieram się w danym kierunku to wracam ponownie do Twoich podróży. I oczywiście czekam na tą kolejną. ..
  3. hooltayka
    hooltayka (07.06.2018 19:02) +4
    Oczywiście,że mi się podobało.
    Niestety we wszystkich większych miastach jest i drogo i tłoczno.
    Czekam więc z utęsknieniem na Grenlandię,aby odpocząć od tłumów...
  4. lmichorowski
    lmichorowski (07.06.2018 16:41) +4
    Irenko, dzięki za wytrwałość w zmierzeniu się z tym - jak to określasz - logistycznym przedsięwzięciem. Mam nadzieję, że podobało Ci się. To fakt, Kopenhaga - a przynajmniej jej centrum - nie należy do miast, w których uniknie się tłumów. W dalszej części tego wyjazdu, czyli w relacji z Grenlandii tłumów już nie będzie. Zgadzam się, że "Mała syrenka" jest zdecydowanie przereklamowana, ale gdy jest się w Kopenhadze grzechem byłoby jej nie zobaczyć. Rosenborg zdecydowanie polecam, gdybyś wybrała się do duńskiej stolicy. Zarówno park, sam zamek, jak i wnętrza są warte odwiedzin, pomimo dość drogiego biletu wstępu (ok. 65 PLN), ale co w Kopenhadze jest tanie?
    W każdym razie, Kopenhagę zdecydowanie polecam, z tym, że oczywiście najlepiej wybrać się tu latem. Pozdrawiam. :)
  5. hooltayka
    hooltayka (07.06.2018 13:22) +4
    Obejrzenie Twoich podróży to prawdziwe logistyczne przedsięwzięcie.Trzeba na to przeznaczyć dużo czasu.
    Pod zdjęciami mnóstwo ciekawych informacji,przewodnika nie ma potrzeby kupować.
    Męczą mnie duże europejskie miasta z powodu ogromnej ilości ludzi.Chyba tylko Zurich,gdzie znam każdą uliczkę,mogłabym zwiedzać i zwiedzać.
    Mnóstwo zabytków,ciekawych budynków i parków ma Kopenhaga.Syrenka zdecydowanie dla mnie przereklamowana.
    Lubię zamki i pałace,więc pewnie tam uciekłabym,do zamku Rosenborg.Imponujące zbiory ma skarbiec i sam zamek ma wspaniałe wnętrza.
    Byłam w Kopenhadze,całe osiem godzin!Czekałam na lotnisku na lot do Zurichu.Było to w zimie,w paskudnie zimny dzień i na zewnątrz nie wyszłam.
    Dzięki Tobie udało mi się troszkę zobaczyć.
    Dziękuję i pozdrawiam!....:-)
  6. iwonka55h
    iwonka55h (06.06.2018 15:46) +4
    jak na dwa dni pobieżnego zwiedzania to całkiem ładnie Wam poszło.
    dużo ciekawej historii i zdjęć, nie byłam jeszcze w Kopenhadze więc chętnie pospacerowałam.
    czekam na G.
lmichorowski

lmichorowski

Leszek Michorowski
Punkty: 506828