Poza pustynia, do najpiękniejszych miejsc w Maroko, naleza gory Atlas.Tu można spotkac niesamowite przelecze,piekne doliny i cudowne oazy, wzdłuż rzek,spływających z najwyższych gor,a krajobrazy zapieraja dech w piersiach.W bardzo wielu relacjach czytalismy,że najwyżej położoną przełęczą w Maroko jest Tizin Tichka.Nic bardziej mylnego,ma tylko 2260 m n.p.m. Za to jest przejezdna przez cały rok dla wszystkich samochodów.Szeroka jak autostrada i ruch spory.Nie bede sie o niej rozpisywac.

  Pierwsza relacja i zdjęcia pochodza z drogi z  Wąwozu Todra do Imilchil przez Tizin Tirhehouzine (2709 m .n.p.m.) oraz wodospadow Ouzoud.

  Z Merzougha dojechaliśmy do miejscowsci Tinghir,która jest brama do wawozu Todra.Przez caly wawoz Todra biegnie waska,asfaltowa droga. To bardzo popularne miejsce wśród turystów, bo dojazd do niego jest łatwy. Kilka hoteli i pensjonatów zapewnia noclegi,a restauracje wyżywienie. Właściwie chodzi się tędy pieszo, chociaż czasami przejedzie samochód w kierunku miejscowości Ajt Hani. Cała dolina ma ponad 10 kilometrów.Wawoz to geologiczny skarb Maroko i zrobil na mnie ogromne wrazenie,sciany głównej gardzieli wawozu maja 300 metrow wysokości.Plynie tu rzeka Todra,która nigdy nie wysycha.We znaki daja się handlarze pamiątkami,którzy sa bardzo namolni.To ulubione miejsce wspinaczy.Jest tez tu mnóstwo tras wycieczkowych.Tu koncza się autokarowe wycieczki,niewiele osob poza miejscowymi jedzie dalej.

   My postanawiamy jechac dalej.Droga wznosi się początkowo za wąwozem Todra wysoko w górę, osiągając w końcu rozległy płaskowyż pomiędzy Tamtetoucht i Taumliline na wysokości ok.2 tysiące metrów n.p.m.Na końcu płaskowyżu droga ponownie ostro wznosi się w górę,by po kilkunastu kilometrach osiągnąć przełęcz Tirhehouzine 2709 m n.p.m.Droga była asfaltowa i wiekszych problemow z dojazdem do Imilchil nie było.

   Tu trafiamy już w zupełnych ciemnościach.Jest bardzo zimno,znajdujemy maly hotel Izlane.Miejscowosc ponura i malo atrakcyjna.Jedynie dobre  było tu jedzenie w malenkiej restauracji nieopodal hotelu.Los sprawi,ze trafimy tu jeszcze raz.

   Wczesnym rankiem wyruszamy do wodospadow Ouzoud.Czeka nas wiele godzin jazdy po wysoko położonych i kretych ,gorskich drogach.Wodospady położone sa  niedaleko miejscowości Azilal.Wysokie na 110 metrow, sa najwyższe w Maroko i przyciągają rzesze turystow.Wodospady otaczaja geste gaje oliwne,mieszkaja tu tez Makaki,które sa wszedzie.Sporo tu straganow z pamiatkami,barow i kafejek z  jedzeniem.Jest tu kilka punktow widokowych na kaskady i oczywiście chmara pseudo przewodnikow,którzy do tych punktow  nas za kase doprowadza.Na dnie wawozu sa miejsca campingowe i można tu przenocowac.Wodospady sa naprawde fajnym miejscem,zwłaszcza,jeżeli jest w nich duzo wody.Czarujace i zaskakujące miejsce,otoczone mnóstwem zieleni.

   Jedziemy dalej, musimy znalezc nocleg.Dojeżdżamy do sztucznego  jeziora z ogromna tama,  Barrage Bin-El Ouidane.Tu ,w miejscowości Ouaouizert spimy w  hotelu Tizi Ghnim.

  • Wawoz Todra
  • Wawoz Todra
  • Wawoz Todra
  • W wawozie
  • Droga do Imilchil
  • Oaza
  • Oaza
  • Oaza
  • Oaza
  • Oaza
  • Oaza
  • Oaza
  • Oaza
  • Oaza
  • Droga
  • Droga
  • Droga
  • Droga
  • Plaskowyz
  • Plaskowyz
  • Droga
  • Plaskowyz
  • Widok
  • Widok
  • Widok
  • Droga
  • Droga
  • Droga
  • Droga
  • Droga
  • Droga
  • Okolice Imilchil
  • Drzewo
  • Mala osada
  • Cmentarz
  • Pole kaktusow
  • W kaktusach
  • Pole kaktusow
  • W drodze
  • Widok
  • Droga
  • Droga
  • Okolice Ouzoud
  • Wodospady Ouzoud
  • Na tle wodospadu
  • Wodospady Ouzoud
  • Wodospady Ouzoud

  Wyjezdzamy wczesnie rano majac piekne widoki na jezioro El-Oidane.Chcielismy dotrzec do doliny rzeki Ahansal i  i zobaczyc Cathedral Rock.

   Według mapy droga miała być asfaltowa.Czekała nas niespodzianka.Juz na początku okazalo się,ze droga jest nieutwardzona i sypka. Poczatkowo spotykaliśmy jakies male osady i wieśniaków na osiołkach,dalej juz nikogo.Po minieciu ostatniej miejscowości nie mielismy internetu i zasiegu telefonicznego. Dojechalismy do rzeki,jesienia wody tu niewiele,ale wiosna odbywaja się splywy kajakowe. 

   Naszym oczom ukazala się Cathedral Rock ,jedno z najciekawszych miejsc w Maroko.Ma około 1 tys.metrów wysokości.Przyjezdzaja tu pasjonaci wspinaczki,my nie spotkaliśmy nikogo.Nad rzeką było bardzo przyjemnie,potem przestalo być zabawnie.Nieutwardzona i bardzo eksponowana droga wiła się coraz bardziej w gore.Mam lek wysokości i dla mnie to był ciezki sprawdzian.Marek prowadzil i musial być bardzo skoncentrowany.Staralam się nie wpaść w panike.Droga nie miala konca.Po lewej skaly,po prawej przepasc,a raczej ogromna,piękna dolina.Kiedy zobaczylam Cathedral Rock z gory,wyglądała jak mala gorka.Doliny porośnięte sa lasem cedrowym,widoki przecudowne.Kiedy tylko nadarzyła się okazja,aby się zatrzymać,wypiłam pół butelki rumu,żeby się uspokoić.Najgorsze były zjazdy w dół i zakręty.Na sypkiej nawierzchni łatwo stracić przyczepność.

  Wjechaliśmy na wysokość 2725 metrów n.p.m nie spotykając po drodze nikogo.Nie jest to jakas imponujaca wysokość,ale dlugo nie mogłam dojsc do siebie,jak z tej drogi zjechaliśmy.Na taką wyprawę trzeba przeznaczyć cały dzień,zabrać zapas jedzenia i picia.Na dodatek powiadomic kogos,gdzie jedziemy i jaką droga.Tu nie docieraja autokary z wycieczkami.

 Znam ludzi,którzy uwielbiaja adrenaline.Polecam im wiec te droge i Cathedral Rock.

Nocowaliśmy w Marrakeszu. 

 

  • Jezioro El Ouidane
  • Jezioro El Ouidane
  • Jezioro El Ouidane
  • Droga przez doline
  • Marokanczyk
  • Wioska nad dolina
  • Wioska ponad dolina
  • W drodze
  • Droga
  • Rzeka
  • Rzeka
  • Cathedral Rock
  • Cathedral Rock
  • Cathedral Rock
  • Cathedral Rock
  • Cathedral Rock
  • Lasy cedrowe
  • Widok na gory
  • Wioska w dole
  • Widok
  • Gleboka dolina
  • Droga
  • W drodze
  • Droga
  • Widok na gory
  • Widok na gory
  • Góra Jabel Aroudan
  • Góra Jabel Aroudan
  • Widok
  • Widok
  • W drodze
  • W drodze
  • Droga
  • W drodze

   Wąwóz Dades  to kolejne piekne miejsce,które trzeba zobaczyc. Jest to kanion wyżłobiony przez wody, mierzącej ponad 200 km, rzeki Dades.  

   Najlepszym okresem na zwiedzanie Doliny Dades jest maj. Pogoda jest wtedy idealna,slonce,błękitne niebo.Cala dolina pokryta jest kwitnącymi plantacjami rozy damasceńskiej,w powietrzu unosi się cudny zapach.My byliśmy w październiku i po rozach ani sladu.Dolina Dades nazywana jest dolina Roz.Z wyrobow tu powstających slynie cale Maroko. Robi się tu głównie olejki, a także: kremy, maseczki, perfumy i wody różane, które następnie sprzedawane są na targach w całym kraju.

  Najwieksze wrazenie w tej dolinie robia krajobrazy.Sa zachwycające.Mieszkaja tu Berberowie,ich wioski to typowe ksary.Na zboczach jest tez mnóstwo kazb,dlatego Dolina Dades nazywana jest tez dolina  tysiaca kazb.Mnostwo tu jaskin i ciekawych formacji skalnych.

  Droga do wawozu Dades jest bardzo malownicza. 

  Jadąc ,zauważyliśmy rowerzystę.Mijamy go,upał,chłopak objuczony i zmęczony.Marek wyciąga puszkę zimnego piwa i czekamy,aż nadjedzie.Florian jest z Niemiec,niezwykle sympatyczny,młody człowiek,na rowerze zwiedzający Maroko.Ucieszył się i chwilę z nami rozmawiał. 

  Wąwóz Dades to jedna z atrakcji Maroko.Słynnymi serpentynami,utrwalonymi na większości pocztówek z Maroko,wjeżdżamy na punkt widokowy,tu jest hotel i restauracja.Serpentyny sa szerokie,asfaltowe i wjazd trwa tylko kilkanaście minut.Turysci robia tu zdjęcia i wracaja.

   My postanowiliśmy jechać dalej.Na mapie droga nr R 704 oznaczona na żółto,czyli spokojnie można jechać dalej... Pierwsze 40 km za wąwozem Dades to droga asfaltowa z przepięknymi widokami. Jechaliśmy więc sobie beztrosko,podziwiając krajobrazy... Droga wspinała się w górę,a my nikogo nie spotkaliśmy. 40 km asfaltu, następne 50 km to droga szutrowa.Widoki piękne,tu jeszcze robiłam zdjęcia,mielismy bezproblemowo dojechac do Imilchil.Okazało się,że problemy są.Nie ma asfaltu ...za  to droga pokryta jest ostrymi kamieniami,jechaliśmy  wiec bardzo wolno.

  Jedziemy wiele godzin i nagle naszym oczom ukazala się koparka.Zatrzymalismy się i patrzyliśmy,jak panowie przywracaja droge do zycia po lawinie blotnej.Czekalismy,az droga stanie się przejezdna,a jeden z panow powiedział do Marka:odwagi!Nie wiedzieliśmy jeszcze, w co się pakujemy.

  Tak wyglądała nasza droga.Link do tego miejsca: http://www.dangerousroads.org/africa/morocco/3862-tizi-n-ouano.html

   Szczerze,przesiadlam się do tylu i zaczelam plakac.Mam bardzo duzy lek wysokości.Nie było wyjscia,musieliśmy jechac dalej,przez wiele kilometrow nie można było zawrocic,koparka zostala daleko za nami,w dole,a my wspinaliśmy się coraz wyzej i coraz wiecej było zakrętów.Nie bylam w stanie zrobic zadnego zdjęcia,a jak spoglądałam na przepastne ,waskie i glebokie przepasci,pomyślałam,ze jak spadniemy,to nas nie znajda za sto lat.

 Droga,ktorej nigdy nie zapomne…nr R 704.Kiedy GPS pokazal 2919 m n.p.m nie było mi do smiechu.

 Marek był maksymalnie skupiony,a droga ekstremalna.Tu już było wysoko.

 To kolejny link :http://www.dangerousroads.org/africa/morocco.html

  Okazalo się,ze ta droga do Imilchil wiedzie przez drugą,najwyżej położoną w Atlasie Wysokim przełęcz,do której można dojechać.Tizin Ouano ,na której byliśmy,leży na wysokości 2910 m n.p.m.,trawersowalismy obok szczytu,dlatego na gps mamy 2919 m.

 Najwyższa dostępna w Atlasie Wysokim to Tizin Ouadi(2934m n.p.m.) 

 Uważajcie na te drogę,jest przejezdna,ale wymaga niesamowitych umiejętności i opanowania.Zjeżdżamy po wielu godzinach w dół...

 Nadchodzi wieczór,tu spotykamy stado owiec i pasterzy,którym dajemy nasz zapas jedzenia.Są bardzo głodni i wdzięczni.Do Imilchil dojeżdżamy późnym wieczorem,jest ciemno i bardzo zimno.Nocujemy w hotelu Adrar na wysokości 2185 m n.p.m.Hotel bardzo polecamy!

 

  • W drodze
  • Florian na rowerze
  • Droga
  • Formacje skalne
  • W drodze
  • Formacje skalne
  • Formacje skalne
  • W drodze
  • Droga
  • Wawoz Dades
  • Serpentyny
  • Serpentyny
  • W drodze
  • W drodze
  • Droga
  • Za wawozem Dades
  • W drodze
  • Widoki w drodze
  • W drodze
  • W drodze
  • Widok
  • W drodze
  • Droga
  • Droga
  • Koparka
  • Prace na drodze
  • Zakret
  • Droga
  • Koparka daleko w dole
  • Tu jest wysoko
  • Skaly
  • Przystanek w drodze
  • W drodze
  • W drodze
  • W drodze
  • W drodze
  • W drodze
  • Stado owiec

    Zdjęcia z drogi od Imilchil do Ifrane w Maroko.Jak na górską drogę,jest bardzo łatwa i pokryta asfaltem.Bardzo rzadko jeżdżą nią turyści.Towarzyszyły nam piękne,jesienne widoki.

  • Jesień w wysoko polożonych dolinach Atlasu.
  • Jedno z jezior Imilchil
  • Hotel we mgle
  • Widok z okna
  • Jesiennie
  • Jezioro
  • Jesiennie
  • Jesiennie
  • Jesiennie
  • Jesiennie
  • Jesiennie
  • Jesiennie
  • W drodze
  • W drodze
  • W drodze
  • Jesiennie
  • Jesiennie
  • Jezioro
  • W drodze
  • W drodze
  • Jezioro
  • Jezioro
  • Droga
  • Jesiennie
  • Droga
  • Jesiennie
  • W drodze
  • Droga
  • Widok na gory

   Jestesmy gdzies w Atlasie Wysokim,zbliza się wieczor i nadciąga ulewa.Musimy zatankowac i poszukac noclegu. Przy stacji benzynowej stał budynek pod nazwą"Restaurant Tizin".Po kilku godzinach poszukiwań noclegu,okazało się,że jest tu również hotel,bardzo czysty i tani jak na Maroko.Znajduje się kolo miasteczka Oulad Berhil.Całą noc była potężna ulewa.

   Ranek przywital nas piekna pogoda i postanowiliśmy pojechac na nastepna przelecz Test.Ta przelecz podobala mi się najbardziej i widoki były fantastyczne.Po drodze w malej knajpce jemy jajecznice. Mija nas pan z mloda dziewczyna na malym motorku.Droga dobra,widoki piekne,jesteśmy już powyżej 1500 metrow,w dole wioseczka Algou.Nagle widzimy ,ze pan,który nas mijal, stoi bezradnie przy swoim srodku lokomocji.Oczywiscie zatrzymujemy się i Marek rzuca się na pomoc,trzeba  ściągnąć i zalatac przebita opone oraz ja założyć.Dziewczyna to prawdopodobnie jego corka.Marokanczyk nie zna slowa po angielsku,ale okazuje nam swoja radosc i podziękowanie.Wsiadaja na motorek i jada w ta sama strone ,co my.

   Przychodzi jednak moment,kiedy konczy się  dobra droga,asfalt jest szczatkowy,wasko i niezbyt stabilnie po wczorajszej ulewie.Trzeba bardzo uważać.Po drodze spotykamy trzy hotele,w których można przenocowac,polecamy je bardzo,bo widoki sa przepiekne.Pod przelecza spotykamy przy hotelu pana,który pyta nas o tabletki,bo bardzo boli go glowa.Mam aspiryne i  nadzieje,ze chociaż troche mu pomogłam.Dojezdzamy do przeleczy.

  Tizin Test przelecz, z której rozciąga się zachwycający widok na masyw Dżebel Tubkal i rzekę Wadi Sus. Wznosi się na wysokość 2100 m n.p.m Bardzo polecamy te przelecz,ale zawsze należy sprawdzic wczesniej warunki pogodowe. Kiedy lezy tu snieg,droga staje się śmiertelnie niebezpieczna.

   Jest to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Maroko.

   To droga dla ludzi o mocnych nerwach,wije się jak waz,nie jest zabezpieczona,wiedzie wzdłuż ogromnych przepasci. Droga ma  800 ostrych wirazy.Przezylam i bardzo polecam.

  Zjezdzajac z przeleczy mamy ponownie wspaniale widoki i po wielu godzinach docieramy do jeziora Ourigane i  nastepnie do Marrakeszu.

Informacje z internetu.

Zdjecia moje i Marka. 

  • Gory
  • Gory
  • Stacja benzynowa
  • Poranek
  • Poranny widok
  • Widok
  • Droga na Tizin Test
  • W drodze
  • Droga na Tizin Test.
  • Droga na Tizin Test.
  • Stolik z widokiem
  • Knajpka
  • Przy stoliku
  • W drodze
  • W drodze
  • Gory
  • Droga
  • Droga w dole...
  • Spotkanie
  • Pamiątkowe zdjęcie
  • Widok na gory
  • To nas czeka...
  • Wioska Algou.
  • Droga
  • Przy hotelu w gorach
  • Przelecz Test
  • Przelecz Test
  • Przełęcz Test.
  • Przełęcz Test.
  • Widok z przeleczy
  • Widok z przełęczy
  • Wioska gdzieś w drodze...
  • W drodze
  • W drodze
  • W drodze
  • W drodze
  • W drodze
  • Chlopczyk na osle
  • W drodze
  • W drodze
  • Jezioro Ouirgane

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. hooltayka
    hooltayka (21.11.2018 17:28) +1
    Oj warto! Dzięki!...:-)
  2. pt.janicki
    pt.janicki (20.11.2018 23:27) +1
    ...oko na Maroko warto mieć!...
  3. hooltayka
    hooltayka (29.06.2018 10:15) +2
    Leszku,co tam plus.Miło,że Ci się podobało!Pozdrawiam...:-)
  4. lmichorowski
    lmichorowski (28.06.2018 0:13) +2
    Nie wiem, jak to się stało, że mimo obejrzenia całej galerii nie dałem wcześniej plusa za całą podróż... Pozdrawiam. :)
  5. hooltayka
    hooltayka (06.06.2018 19:01) +1
    Dziękuję Iwonka.
    Najfajniejsze były góry,przełęcze i przepiękne widoki.
    Koniecznie pomyśl o odwiedzeniu tego kraju.
    Po drodze spotkaliśmy Niemca,który zwiedzał ten kraj na rowerze.
    Może się skusisz?
    Pozdrawiam...-)
  6. iwonka55h
    iwonka55h (01.06.2018 20:53) +2
    piękna wycieczka, jesień jakby nie afrykańska, piękne góry, widoczki, wszystko piękne....
  7. hooltayka
    hooltayka (29.10.2017 9:39) +4
    Właśnie te Ci najbardziej polecam,to jest prawdziwe Maroko
  8. alefur
    alefur (28.10.2017 23:46) +4
    Już wiem, że tymi drogami chciałabym przejechać ...
  9. lmichorowski
    lmichorowski (20.09.2017 23:27) +5
    Góry są zawsze i wszędzie piękne. A ta złota marokańska jesień to sam miód... Pozdrawiam. :)
  10. hooltayka
    hooltayka (19.09.2017 17:45) +2
    To byl najpiekniejszy etap naszej podrozy.
    Nie miasta ,kawiarnie,kawy i ciasteczka oraz klimatyzowane autokary z przewodnikami,plecacymi bzdury i wjezdzajace prosto do hotelu,omijajace stosy smieci.
    To tez sposob na Maroko.
    My wybralismy inna droge.
    Te przelecze i bardzo trudne drogi pozwolily nam poznac piekne Maroko.
    Bylo warto!!!
    Dzieki Rysiek,ze wlasnie ta czesc Ci sie podobala.
    Pozdrawiam!
  11. archer46
    archer46 (18.09.2017 19:28) +2
    Piękny etap i na pewno dużo wrażeń.Marek na pewno nakęcił się kierownicą ale było warto sądząc po pięknych zdjęciach.Pozdrowienia
  12. hooltayka
    hooltayka (04.09.2017 10:38)
    Twojej opinii nie będę brała pod uwagę.