2017-04-24

Podróż Sardyńska helioterapia

Opisywane miejsca: Sassari, Alghero, Cagliari (127 km)
Typ: Blog z podróży

Przed przyjazdem na Sardynię, motywem przewodnim wszystkich przewodników, były dwie frazy: Sardynia to nie Włochy. Na Sardynii stale wieje wiatr.

Oraz: stężenie owiec na kilometr kwadratowy zdecydowanie  przekracza ilość osób na podobną skalę.

Nie będąc drobiazgową, nie jechałam, by tropić, która z powyższych sentencji jest prawdą, a co turystycznym sloganem. Jechałam, bo lubię Śródziemnomorze we wszystkich jego przejawach, a kolor wód dookoła wyspy był dodatkowym wabikiem. A że gdzieś trzeba było znaleźć bazę wypadową, wybór padł na Sassari, dlaczego nie? 

Tymczasem na miejscu Sassari pokazało swoje janusowe oblicze. Z jednej strony włoska pocztówka- szpalery palm przy głównych ulicach, genueńsko-wenecko-pizańskie wpływy w architekturze, z drugiej - miasto silnie zaanagażowane politycznie, anarchizujaco-pacyfistyczne, z bojowym rysem grafficiarskim widocznym w wyjątkowo wielu miejscach.

I wszechobecne drogowskazy na rogatkach miasta, których fonetyczna strona wprawiała mnie w melodyczną ekstazę:

Predda Niedda

Filigheddu

Saccheddu

Zipirianu

Viziliu

Tissi, Ossi, Ussini.

 

Oraz nadmorskie Porto Torres i Platamona, dokąd udałyśmy się, by kontemplować kwietniową pustkę plaż, tkwiących ciagle w katatonicznym, zimowym śnie.

 

 

  • 25791069 - Sassari Sardynką być
  • 25791070 - Sassari Sardynką być
  • 25791071 - Sassari Sardynką być
  • 25791072 - Sassari Sardynką być
  • 25791073 - Sassari Sardynką być
  • 25791074 - Sassari Sardynką być
  • 25791075 - Sassari Sardynką być
  • 25791076 - Sassari Sardynką być
  • 25791077 - Sassari Sardynką być
  • 25791078 - Sassari Sardynką być
  • 25791079 - Sassari Sardynką być
  • 25791080 - Sassari Sardynką być
  • 25791081 - Sassari Sardynką być
  • 25791082 - Sassari Sardynką być
  • 25791083 - Sassari Sardynką być
  • 25791084 - Sassari Sardynką być

Ze stacji kolejowej szłyśmy w stronę plaży za zapachem soli morskiej skrzyżowanej ze słodkomiodowymi, wiosennymi kwiatami. Bukiet aromatów działał na nozdrza rozdrażniająco. Kiedy doszłyśmy do plaży, wyglądała ona jak plantacja owoców kiwi po sezonie. Kragłokartoflane kulki leżały gęsto na przestrzeni kilometrów i na pierwszy rzut oka udawały jeżówki (albo tak mi mąciła w głowie podświadomość, uprzednio nafaszerowana informacjami o trwających w mieście targach jeżówek), ale po wzięciu do ręki okazywały się miękkimi kuleczkami bez innej treści niż poduszone, brązowe paseczki o sianowatej strukturze. Potrzebowałam chwili nim doznałam iluminacji, uświadamiając sobie, że to sardyńskie glony, które z fantazją skręcają się w kłębuszki. I bagiennie falują pod nogami, kiedy wędruje się wzdłuż brzegu.

Sanatoryjno-uzdrowiskowy klimat miejscowości osadza się na skórze już po kilku godzinach. Nie wiem, czy to zasługa budzącej się wiosny i nieustannie wiejących wiatrów, czy to cecha immanentna miejsca; niezaprzeczalnie o uroku miejscowości świadczy fakt, że zapach Alghero zabieramy ze sobą aż do pierwszej kąpieli. Powietrze pachnie po prostu cudnie aż człowiek, w nieuświadomiony sposób, zaczyna oddychać głębiej.

Z rozfalowaną piersią zbliżamy się do górzystej starówki. Alghero, czyli miasto wodorostów, z racji wielowiekowej przeszłości i związków z Katalonią, zwane też Barcelonettą, słynie z produkcji biżuterii w koralu. Naturalne, lokalne zasoby, już ulegly wyczerpaniu, ale tradycja jubilerska przetrwała i w krętych uliczkach miasta można podziwiać szereg rzemieślniczych sklepików mieniących się na koralowo.

  • 25791041 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791042 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791043 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791044 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791045 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791046 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791047 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791048 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791049 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791050 - Alghero Co leży na plaży w Alghero
  • 25791051 - Alghero Co leży na plaży w Alghero

Na wizycie w Cagliari zależało mi z jednego powodu: zobaczyć na żywo, bez zoologicznych krat i opłotków, wspaniałe, długonogie, różowoskrzydłe, dziobokłapne, rącze i zwrotne flamingi. Sporym zaskoczeniem była dla mnie waga tych ptasząt. Bo czy rzeczą spodziewaną jest, by ktoś mierzący zacne półtorametra, nie ważył całych czterech kilo, choć codziennie wcina mięczaki na obiad i kolację? Śniadanie, drugie śniadanie i deser wzbogaca skorupiakami z domieszką glonów?

Z pocztówek i opowieści dochodziły mnie słuchy, że flamingi potrafią siedzieć z nogą założoną na nogę na miejskich kioskach ruchu i przystankach, ale tym razem trzeba było pofatygować się do parku Molentargius (nieopodal jednej z najsłynnieszych, sardyńskich plaż - Poetto), gdzie wśród salin, odurzone zapachem mimozy, krążyły stadnie. Zdumienie tubylców, względem naszego podekscytowania, byłoby zapewne dla nas zrozumiałe, gdyby pobyt nasz nie przypominał lotu rączego ptaka, ale minęło zaledwie kilka dni i trzeba było jechać dalej. A ekscytacja flamingami tylko się pogłębiła.

 

  • 25791052 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791053 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791054 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791055 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791056 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791057 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791058 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791059 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791060 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791061 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • Emilia
  • 25791063 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791064 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791065 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791066 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791067 - Cagliari Flamingi na horyzoncie
  • 25791068 - Cagliari Flamingi na horyzoncie

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. pt.janicki
    pt.janicki (03.10.2017 11:23) +1
    ...do wczoraj helioterapia była mniej potrzebna, ale dzisiaj, to jak znalazł!...
  2. pt.janicki
    pt.janicki (11.05.2017 22:57) +1
    http://kolumber.pl/photos/show/25791084
    …da się jeść?...
  3. pt.janicki
    pt.janicki (11.05.2017 22:56) +1
    http://kolumber.pl/photos/show/25791083
    …jest klimat!...

  4. pt.janicki
    pt.janicki (11.05.2017 22:56) +1
    http://kolumber.pl/photos/show/25791080
    …palma też chce pod dach?...


  5. pt.janicki
    pt.janicki (26.04.2017 15:02) +2
    http://kolumber.pl/photos/show/25791072
    „ …te, nie pchaj się tak!... „
    … :-) …
  6. pt.janicki
    pt.janicki (26.04.2017 15:02) +2
    http://kolumber.pl/photos/show/25791070
    …i wieżowce jak u nas, i palmy jak nie u nas…
  7. pt.janicki
    pt.janicki (26.04.2017 15:01) +2
    http://kolumber.pl/photos/show/25791069
    …musi mocny ten wiatr na Sardynii, że takie płaty tynku z elewacji zdmuchnął … :-) …
  8. pt.janicki
    pt.janicki (25.04.2017 13:25) +2
    ...też należę do fanów tego kraju!...
  9. hooltayka
    hooltayka (25.04.2017 8:30) +2
    Niebanalne miejsca pokazujesz.
    Poniewaz kocham Wlochy,musialam tu zajrzec.
    Pozdrawiam-)
  10. pt.janicki
    pt.janicki (24.04.2017 20:29) +3
    ...cóż, takie warunki staruszek Kolumber nam stwarza, że musimy ograniczyć zaangażowanie we włączanie się we wspólne podróżowanie ... :-( ...

    ...zapewniam, że zdjęcia z Twojej, Karolino, podróży w rozsądnym formacie obejrzę jak tylko wyloguję się z serwisu!...