2015-04-06
Podróż Neapol w marcu - polecam !
Typ: Album z opisami
Kiedy dotarła do mnie informacja o możliwości kilkudniowego wypadu ( tanimi liniami) do Neapolu, w pierwszym odruchu ,mając w pamięci wspomnienia z pobytu w tym mieście przed kilkunastu laty , zawachałem się . To był wyjazd w klkunastoosobowej grupie podczas którego kliku czlonków tej gromadki doznało nieprzyjemnych wrażeń które zdawały się potwierdzać obiegową opinię o bezpieczeństwie w tym mieście. Postanowiłem skonfrontować jednak wrażenia sprzed lat z dniem dzisiejszym i wyruszyłem w tę krótką podróż . Zastałem to samo miasto, zupelnie nie zmienione od lat, te same sklepiki , te same pizzerie i trattorie w tych samych miejscach co przed laty. Place , schody przed kościołami ,pełne siedzacej tam młodzieży , pełne kawiarnie , całodzienny kolorowy tłum na ulicach sprawiają że czuć w tym miescie życie, czego tak brak ostatnio w wielu centrach naszych polskich miast. . Zdecydowana zmiana na plus w stosunku do tego co pamiętam sprzed lat to o wiele wyższy poziom bezpieczenstwa i czystości . Porównywanie czystosci tego miasta z półnacą Włoch nie ma sensu bo to przecież Neapol .Względnie tania komunikacja miejska umozliwia szybkie przemieszczanie sie w różnych kierunkach i pozwala na poznanie wielu odległych od siebie zakątków tej aglomeracji w maksymalnie szybkim czasie . Pizza , spaghetti , espresso i słodkości jak zwykle pyszne i to w cenie niższej niż w Polsce . Podsumowujac - zwiedziłem o wiele wiecej miejsc niż planowalem , pokochalem to miasto pełne zycia , gorąco postanowiłem wrócić tam znowu jak naszybciej bo do zobaczenia pozstało jeszcze tak wiele.........
Kolejny dzień, a w zasadzie przedpołudnie poświęcilismy na wypad do Pompei. Dojazd kolejką podmiejską (kierunek na Sorrento) za 1,8 E był tez okazją do popatrzenia na rozległe przedmieścia Neapolu . Dla niektórych znudzonych turystów snujacych się po uliczkach tego bardzo rzoległego kompleksu widać bylo że to tylko morze kamieni i ruin, dla innych wspaniała przygoda i przeniesienie się w odległą przeszlość .
Bedąc w Neapolu trudno oprzeć się pokusie rejsu na którąś z sąsiednich wysp .Myslałem o Proscidzie lub Ischii ,lecz ostateczny wybór padł naturalnie na Capri.Pozostale wyspy pozostawilem sobie na następny wyjazd.Nie żałuję .Marina do której przypływają wodoloty to typowe miasteczko o zbudowie podobnej do tej na sąsiednich wysepkach. Koniecznie trzeba wybrać się do miasteczka Capri i do glownego ośrodka tej wyspy czyli Anacapri .
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Nie na darmo Włosi mają powiedzenie - Vedi Napoli e poi mori! Pozdrawiam. :)
-
...nie mieli neapolitańczycy w ostatni czwartek wesołych min, a my nie będziemy ich gościć w Warszawie na Stadionie Narodowym...
-
Jeśli październikowy termin "wypali" to na pewno będą nowe zdjęcia . Inna wyspa i trochę Neapolu.Pozdrawiam i dziękuję za "ogląd"
-
Z przyjemnością obejrzałam.
Pozdrawiam-) -
...to i kolejne zdjęcia będą!...
-
Dzięki za link , książkę przeczytam bo postanowiłem wrócić do Neapolu w październiku !
-
...w maju też się dobrze ogląda! ... :-) ...
-
...wpadła mi niedawno w ręce książka "Smutku nie cenią w Neapolu" -
http://www.gandalf.com.pl/b/smutku-nie-cenia-w-neapolu/
Przeczytałem, a teraz Twoja relacja!... -
Fajny wypad poza sezonem. Z przyjemnością obejrzałam Neapol i Pompeje, które zwiedzałam w latach 80-tych i nie mam wielu zdjęć.