2015-01-21
Podróż W poszukiwaniu śniegu
Opisywane miejsca:
(128 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
zapraszam :)
-
Wrócę :)
-
...a w ogóle, Grzegorzu, jako że nie dane mi było nauczyć się jazdy na nartach, to chętnie towarzyszę wirtualnie tym, którzy taką umiejętność posiedli i jeszcze wrażeniami ze swoich eskapad się dzielą ... :-) ...
-
...a kiedyś w "Szwajcarce", w sezonie byliśmy jedynymi gośćmi...
-
...w "moich czasach" nawet we wsiach leżących na turystycznych szlakach w górach można było liczyć jedynie na stodoły. Teraz już chyba nie ma takich atrakcji ... :-) ...
-
Też pamiętam czasy gdy kwaterę szukało się po przybyciu do celu. Podczas górskich eskapad zawsze można było liczyć w ostateczności na "podłogę", a bywało że nawet o taką "miejscówkę" było trudno. W Szwajcarce, w Rudawach Janowickich pewnego razu przypadły nam... schody... ale było wesoło... :)
-
...jak ta wydawałoby się ustabilizowana Europa może jeszcze zaskoczyć. A to pogodą, albo "zaproponowaniem" wcześniej nieplanowanej marszruty ... :-) ...
-
...już parę razy zabierałem się do obejrzenia podróży "za śniegiem". Na razie udało mi się przeczytać opis pierwszego punktu. Wczoraj także miałem okazję porozmawiać z córcią "na żywo", a nie "skypowo" ... :-) ... Rozmowa przybrała wspomnieniowy charakter i w jej trakcie padło pytanie o to, jak radziliśmy sobie z wyborem kwater (teraz chyba nazywa się to - miejscówką ... :-) ... ) podczas eskapad, gdy nie było Internetu, a na połączenie telefoniczne, dla przykładu ze Szczawnicą w Pieninach, czekało się najczęściej baaaardzo dłuuuugo ... :-) ...
-
piękny śnieg i piękną zimę znalazłeś, widoczki też cudne...
-
Nawet najlepsze zdjęcia nie oddadzą tej przestrzeni... na dodatek o każdej porze dnia szczyty i doliny wyglądają zupełnie inaczej.
Byłem strasznie rozdarty czy oddać się białemu szaleństwu i korzystać z idealnie przygotowanych stoków, czy pstrykać... Wyszedł jakiś kompromis, chociaż znaczna część pstryków, ze względów praktycznych (lustrzanka nie mieści się w kieszeni) wykonanych telefonem. -
Piękne te Alpy, obejrzałam je dzięki Tobie nie ruszając się z domu , więc dzięki. Pozdrawiam.
-
Fajny opis i zdjęcia. Twoja podróż przyciągnęła śnieg za okno... Pozdrawiam
-
Piękne miejsca wybrałeś na poszukiwanie śniegu.
Przez przełęcz Bernina przejeżdżałam wielokrotnie,a w samym Livigno byłam dwa razy,ale latem.
Przecudowna miejscowość.Zimą raj dla amatorów sportu.
Bardzo przyjemnie się oglądało.
Pozdrowienia-)
" Moi narciarze " właśnie szusują na stokach w pobliżu Bourg-Saint_Maurice ( okolice Chamonix ).Niestety,teraz musiałam zrezygnować z wyjazdu,ale w przyszłym roku zimy w Alpach nie odpuszczę...:)