2014-09-14
Podróż Gdzieś Tam, w Polsce cz. I ...
cudowna planeta jadę sobie śladami sławnych zabytki romantyczna wieś miasto rower zwyczaje camping pieszo samotna tanio przyroda schronisko kwatera prywatna
Opisywane miejsca:
(456 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dziękuję Leszku za Twój upór i determinację by osiągnąć finisz w tej długiej podróży. Dzięki za ocenę, miłe komentarze i pogaduchy. Co do Krasnegostawu to ta miejscowość, choć nie poświęciłem jej za dużo czasu, również wywarła na mnie ogromne wrażenie. Myślę, że to miasteczko "czeka" na mój powrót. Pan Paweł byłby dla mnie przewodnikiem na resztę atrakcji tego frapującego miejsca. Pozdrawiam serdecznie.
-
Dojechałem do końca tej bardzo ciekawej podróży. Największym "odkryciem" był dla mnie Krasnystaw, obok którego wielokrotnie przejeżdżałem, ale nigdy nie maiłem okazji go zwiedzić. Pozdrawiam. :)
-
...nie pośpieszam Leszku i zapraszam na dalszą część eskapady, pozdrawiam...
-
Na razie jestem w Białymstoku... Jutro ruszam z Tobą dalej. Pozdrawiam. :)
-
...tyle się działo, a przecież to nie nawet pół Polski!...
-
...-:)...
-
...przeglądam podróż z coraz większym uznaniem dla Twoich, Sławku, sportowych dokonań w pokonywaniu kilometrów!...
-
...no to nieśpiesznie kontynuuję podróż ... :-) ...
-
...ależ, ależ Piotrze, jak to mówią doświadczeni ludzie, pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł...
-
...chyba muszę przyśpieszyć jazdę, bo już część II podróży się pojawiła, a ja się grzebię ... :-) ...
-
... toś mnie wsparł teraz Przyjacielu, tak ciepłych słów dawno nie słyszałem i bardzo bym chciał by słowo ciałem się stało, dziękuję...
-
...po przeczytaniu wstępu, jeszcze przed rzuceniem okiem na jedno choćby zdjęcie mam pewność, że jeszcze niejedna "podróż życia" przed Tobą, Sławku, a komentarze pod podróżą potwierdzają, że i cały kolumberowy kolektyw, przynajmniej ten aktywny ... :-) ..., myśli podobnie!...
...tak przy okazji. Tak się złożyło, że okolice Szczytna, od którego zaczynasz szlak, w historii naszej rodziny też się dobrze zapisały, choć nie są to nasze rodzinne strony. No, nie do końca rodzinne. Podobnie ja, jadąc w okolice Sieradza, rodzinne okolice mojego taty, też "poszukuję korzeni"... -
po kilku dniach dobrnęłam do końca.
Piękna i ciekawa podróż, zwiedziłeś prawie całą "wschodnią ścianę" na rowerze, to podwójny sukces. Również wrażenie robi przygotowanie relacji i wiele ciekawych opisów.
Mnie osobiście najbardziej podobały się przydrożne kapliczki. -
...dziękuję Irenko, to wcale nie musi być regułą, " + " , plusiki. Ważne, że przynajmniej kilka fotografii wzbudziło zainteresowanie ale skoro taką mamy tu tradycję więc ślę tylko miły uśmiech ...
-
Z tego wszystkiego zapomniałam o plusie na podróż!
Ale już jest-) -
... dziękuję Hooltayko za ciepłe słowa, wytrwałość, docenienie moich starań i innych talentów. Również i ja nie znałem tych terenów ale powiem Ci, że ani fotografie ani najtrafniejsze opisy nie oddadzą uroku tych stron. Nie kłamanie chciałbym tam wrócić i przeżyć to jeszcze raz na zwolnionych obrotach. Pragnienie dopowiedzenia sobie informacji o miejscach, osobach mobilizowały mnie do poszukiwań w internecie. Skorzystałem ja więc i z Wami się podzieliłem. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.
-
Udała Ci się ta podróż do przeszłości...
532 zdjęcia,fotografem to Ty nie będziesz,masz inne talenty-)
Świetny przewodnik po tych rejonach,wiele wyczerpujących opisów.
Nie znam osobiście tych stron.
Jestem pod wrażeniem,skąd czerpałeś wiadomosci?
Duży plus za starannie przygotowaną kolejną podróż Twojego życia!
Pozdrawiam-) -
...zapraszam serdecznie Iwonko...
-
jeszcze powrócę, ale kolekcja kapliczek bardzo podobająca się....