O co chodzi?
Co to za Praga?
Černa Praga... David Černý. Punkty na planie miasta, które można spokojnie włączyć w trasę po najważniejszych punktach a czasami zboczyć trochę by zobaczyć coś konkurencyjnego dla ogólnego trędu turystycznego jakie oferuje to sympatyczne i ciekawe miasto.
Moim zdaniem dzieła Davida Černego wpasowały się świetnie w krajobraz miasta i charakter Czechów, mających dystans do siebie i widać, że pełnych autoironii, skoro swego patrona - św. Wacława pozwalają umieścić na zdechłym koniu, który leży na wznak a święty siedzi na jego brzuchu. To nawiązanie do rzeźby, oryginału, który stoi kilka metrów dalej na Placu Wacława. Jak i tam tak i tu, w Pałacu Lucerna, św.Wacław jest dumny, jak na osobistość wielkiej wagi przystało.
To jeden przykład. Inny to „Nogotyłki", galeria Futura, ul. Holeczkova 49. Można wsadzić do tyłka głowę i obejrzeć filmik, w którym w rolach głównych występują osobistości polityki czeskiej. Tu dotarałam, podobnie jak w wiele innych cernych miejsc. Ale niestety Galeria była zamknięta.
Będę się więc czasem posiłkować fotami z neta, by swój szlak w pełni uzupełnić zdjęciami.
Miłej wędrówki.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Uwielbiam Czechów za ich dystans do siebie i świata. Żyjemy tak blisko nich, a tak bardzo się różnimy jako naród..
-
Fajne spojrzenie na mniej znane oblicze Pragi. W tekście "chochlik" zmienił Ci trend na "tręd" - może warto to poprawić... Pozdrawiam..
-
Ja jednak wolę tę tradycyjną Pragę.Pozdrawiam
-
...czyli nowe trendy w sztuce mogą i turystyczne szlaki kształtować ... :-) ... !