Podróż W cieniu Śnieżnika
Okolice Stronia Śląskiego miałem przyjemność podziwiać z wysokości siodełka rowerowego. Taki sposób podróżowania ma dużo zalet. Można pokonywać o wiele większe dystanse niż pieszo, a krajobraz zmienia się przed oczami z przyjemną prędkością. W kilka dni pokonałem 240 km, co pieszo byłoby nielada wyczynem. Ale są i mankamenty. Dla mnie największym było utrudnienie w fotografowaniu. Poprostu nie zawsze chciało mi się zatrzymywać, wyciągać sprzęt z plecaka. Cóż, człowiek robi się coraz bardziej leniwy...
Okolice te odwiedziłem po kilkunastoletniej przerwie. Muszę przyznać, że zostałem mile zaskoczony. Drogi o dobrej, nowej i równej nawierzchni, przy szlakach miejsca na odpoczynek, mapki ze szlakami turystycznymi. W samych miejscowościach też się dużo zmieniło na plus. Duży plus dla samorządów. Widać również dbałość o otoczenie mieszkańców, zwłaszcza wiosek. W ostatnim czasie powstało sporo miejsc noclegowych, w tym agroturystyk z prawdziwego zdarzenia. W weekendy odbywają się jarmarki, na których można kupić miejscowe przysmaki i dzieła lokalnych artystów.
Góry Bialskie opisywane są jako najdzikszy zakątek Dolnego Śląska. Często porównywane są z Bieszczadami. Jakiś cień prawdy w tym jest. Znakowanych szlaków turystycznych jest skromna ilość jak na taki obszar. Ostatnim miejscem gdzie można przespać się i posilić w cywilizowanych warunkach są Bielice. Za tą miejscowością pozostajemy sam na sam z górami. Może to i dobrze, że są jeszcze takie miejsca. Z drugiej strony sieć dróg leśnych w Górach Bialskich jest tak gęsta, że można dotrzeć w najodleglejszy zakątek, jeśli tylko potrafimy posługiwać się mapą. Na dodatek są to szerokie, równe szutrowe drogi, po których jazda rowerem jest czystą przyjemnością.
Na rower idealnie nadaje się Dukt nad Spławami i Bialska Pętla. Drogi przebiegające bez większych niwelacji na wysokości 900 - 1000 m n.p.m.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dosyć ustronny zakątek naszego kraju pomimo wielu atrakcji i ciekawych tras.
Ma to oczywiście swoje plusy. -
Gratuluję wycieczki rowerowej:) Sam jeżdżę po Polsce i Czechach i wiem, że nie zawsze się chce wyciągać aparat (szczególnie gdy jest to kilkukilogramowa lustrzanka). Cieszę się, że Tobie się chciało i mamy tego teraz piękny efekt w postaci tej podróży:) Nigdy nie byłem w tych stronach, ale widać że warto się tam wybrać:) Pozdrawiam!
-
+++++
Deszczowe zdjęcia cudne.
Pozdrawiam-)