2011-04-12

Podróż Egzystencjalny czar Heidelbergu

Opisywane miejsca: Warszawa, Zgorzelec, Heidelberg (872 km)
Typ: Album z opisami

Wszystko zaczeło się od pracy magisterskiej. Długo szukałam tematu, a jak znalazłam okazał się fascynujący i wciągnął mnie bez reszty. Nie ważne było, że najważniejsze dzieła nie są przetłumaczone na język polski, a ja nigdy nie uczyłam się języka niemieckiego.

Dziwnym trafem rok wcześniej poznałam Polkę, która studiowała w Heidelbergu. Była u źródeł moich poszukiwań, dobrze znała uniwersytet i niemiecki. Gdy utknełam w martwym punkcie poszukiwań, pomysł wyjazdu okazał się doskonały. Gdzie lepiej zrozumiem prekursora egzystencjalizmu niż w jego ukochanym Heidelbergu.Wiadomo student ma czas, fantazję za to małe finansę - stąd okazało się, że będzie to też moja pierwsza europejska podróż autostopem.

Kasy starczyło nam na nocny przejazd do granicy. Wysiadłyśmy na ostatniej, polskiej stacji i pieszo przeszłyśmy przez miasto, granicę oraz niemiecką cześć miasta. Był blady świt, ptaki darły się niemiłosiernie a w nas drzemal duch przygody.

Najtrudniej było wyjechać na obwodnicę, potem miłe niemieckie małżeństwo zabrało nas do ostatniej stacji benzynowej koło Drezna. A potem już jednym samochodem z pracującymi w Niemczech Polakami do naszego celu. 

Gdy pod koniec XVIII w. romantycy odkryli dla siebie Heidelberg, najlepsze lata miasto miało za sobą. W poprzednim stuleciu dwukrotnie splądrowali je Francuzi i miasto, które przez 500 lat było stolicą Palatynatu, nie odzyskało dawnej świetności.

To wywołujące zadumę poczucie przemijania wzmaga jeszcze czar Heidelbergu, majestatycznie rozłożonego po obu stronach Neckaru, który wije się między dwoma pasmami pokrytych lasami wzgórz. Dla wielu turystów Niemcy to Heidelberg – jedyne miejsce, które zwiedzają w tym kraju, a być może w ogóle chcą odwiedzić.

Duży fragment zachodniej części Starego Miasta zajmują budynki najstarszego niemieckiego uniwersytetu, który nosi oficjalną nazwę Ruperto--Carola, na cześć jego dobroczyńców.

Zauroczyło mnie to miasto, znalazłam to, czego szukałam. Buszowanie w starej bibliotece napełniało mnie radością. Panorama miasta ze ścieżki filozofów zapierała dech w piersiach. Mam niestety tylko parę zdjęć, udostępnionych ze zbioru mojej heidelberdzkiej koleżanki.

Kiedyś tam wróce z aparatem, zrobie mnóstwo zdjęć. Znów wybiorę się do Koblez, Bonn i Kolonii. Ale nie powtórzą się posiłki z jadalni akademika umieszczonej na przeszklonym tarasie...

 

 

 

  • Heidelberg ze ścieżki filozofów. Made inka
  • Heidelberg Made inka
  • Heidelberg - biblioteka Made inka
  • Heidelberg - studeckie okienka Made inka
  • Heidelberg - stare miasto Made inka
  • Heidelberg - na moście Made inka
  • Heidelberg- rzeka  inka3

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. eli_ko
    eli_ko (11.09.2013 21:30) +1
    Z Twojego opisu i zdjęć wynika że naprawdę to miast może zauroczyć :)
  2. alefur
    alefur (19.02.2013 18:39)
    Podróż była bardzo przyjemna, trawa nad rzeką kusząca, a miasto rzucające swój czar. Naprawdę warto je odwiedzić.
  3. jolrop
    jolrop (18.02.2013 23:17) +1
    Nie wyplusowałam zdjęć, bo nie Twoje. za to z prawdziwą przyjemnością +++ za podróż:
    1 + za pomysł na wycieczkę. Autostop do źródeł przy okazji pracy magisterskiej to chyba ewenement :)
    2 + za atmosferę ktorą pokazują zdjęcia. Rozumiem, że mialaś udzial w wyborze:)
    3 + za zachęcenie mnie do niewirtualnego odwiedzenia Heidelbergu.
    Miasto śliczne i czas na trawniku nad rzeką wydał mi się bezcenny. Pozdrawiam:)
  4. pattk
    pattk (05.01.2013 10:23) +1
    Zdjęć niewiele, ale skoro większość czasu spędziłaś rozkoszując się intelektualnie wśród zbiorów heidelberskiej biblioteki, to jesteś w pełni usprawiedliwiona:)
  5. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (07.05.2011 18:44) +2
    Rzeczywiście zdjęć nie za wiele, ale te co są i tak fajnie oddają atmosferę.
    Pzdr/bARtek
  6. freemarti
    freemarti (17.04.2011 17:29) +3
    szkoda, że mało masz zdjęc ale po tej namiastce widac, że miasto robi wrażenie :)
  7. alefur
    alefur (14.04.2011 19:53)
    Sporo czasu, po Twoim pobycie. Gdzięś na początku tego wieku ;)
  8. przedpole
    przedpole (14.04.2011 8:30) +2
    Kiedy to było? Ja byłem w Heildelbergu w 1987 roku.Piękne miasto rzeczywiście,ale wtedy mniej podziwiałem jego urodę,a bardziej rozglądałem się za robotą.
  9. asta_77
    asta_77 (12.04.2011 19:36) +4
    Autostopem do biblioteki w obcym kraju? No niektórzy to mają fantazję ;)))
  10. alefur
    alefur (12.04.2011 18:32) +3
    Wtedy nie miałam swojego sprzętu. Szkoda, bo było mnóstwo ciekawych detali do uchwycenia.
  11. milanello80
    milanello80 (12.04.2011 18:28) +2
    O Heidelbergu wiele dobrego słyszałem. Trzeba by tam kiedyś zawitać. Szkoda,że mało zdjęć, dobrzze że i tyle użyczyła koleżanka.
    Pozdrawiam