Coś jest w tych Bieszczadach ,że tak nas do nich ciągnie ,i brak czasmi słów ,by to określić . Odkąd pierwszy raz zawitałem tam ponad 30 lat temu ,wciąż nie mogę się tymi górami nasycić,choć niewiele ciekawych miejsc do zobaczenia mi już zostało.A ciągle chce się w Bieszczady jechać ,do tych połonin,niezrównanych widoków ,lasów ,potoków,nieistniejących wsi ,słowem - tej niespotykanej gdzie indziej magii miejsca.Poniżej garść zdjęć z różnego czasu.Wiem,że to za mało by oddać Bieszczady,ale zawsze coś.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Chórzystka hymn śpiewa razem z Wami. pozdrawiam ania
-
Choć ja nigdy w Bieszczadach nie byłem, to te migawki bardzo miło nastrajają i zachęcają do przyjazdu:) Podoba mi się ten wschodni klimat, w tym cerkwie oraz dużo zieleni. Taka trochę inna Polska. Musze tam kiedyś pojechać! Dziękuję za możliwość ujrzenia tego miejsca:) Pozdrawiam!
-
to ja też się przyłączam do tego hymnu
-
...hymny dobrze brzmią gdy się je chórem wykonuje...
Dołączam się! -
A ja w Bieszczady jeszcze nie dotarłam - tym bardziej dzięki za migawki ;)
-
Po prostu istnieje pewna choroba bieszczadzka i jest ona absolutnie nie uleczalna!!! Wciąga jak narkotyk i nie ma już od tego ratunku :)
-
no właśnie mało, poprosze o więcej :)
-
he he - "plastik turystyczny" - znakomite okreslenie
-
mj1945! Miałem podobne przeżycie.Podróż eksterytorialnie przez ZSSR była rzeczywiście niesamowita!Nikt nie spał ,tylko wisiał przy oknie.
-
Marinik! Polańczyk to właściwie nie Bieszczady, ot taki plastik turystyczny
-
Byłem w Bieszczadach ,kiedy do Ustrzyk jechało się pociągiem przez terytorium CCCP. To było niesamowite przeżycie.Starażnicy z bronią i psami w wagonach,drzwi zaryglowane.
-
Fakt - cos jest. Dla mnie - najmniej w Polanczyku. Ciagle przede mna Bieszczady kolorowe jesienia. No i ten miod, te sery.... ech - rozmarzylem sie
Leżał już pierwszy śnieg.Schronisko gdzieś kolo Cisnej,widoki jak z bajki.
Zauroczyły mnie dusiołki,a rozmowy z prawdziwymi zakapiorami trwały do rana.
Dostałam nawet tomik wierszy miejscowego poety z Cisnej,Ryszarda Szocińskiego,"Słowa z widokiem na Bieszczad".
Kiedyś tam wrócę...