Podróż Żubr czy kwas chlebowy?
Zwykle tak bywa, że ilekroć zdecydujemy się na jakiś wypad po Polsce, to pogoda nie dopisuje i leje, leje, leje... Nie znoszę chodzić w deszczy, więc często mnie to zniechęca do opuszczenia mieszkania. Wizytę w Białowieży też długo odkładaliśmy, aż wreszie w lipcu 2009 postanowiliśmy zabrać tonę książek, gdyby jednak nie dało się wyjśc na zewnąrz, kurtki przeciwdeszczowe, gdyby deszcz był umiarkowany i tak przygotowani wsiedliśmy w samochód i ruszyliśmy Droga z Warszawy, o dziwno, była całkiem przyjemna - przez kilkadziesiąt kilometrów nowa dwupasmówka, więc jedzie się przyjemnie, a potem co prawda po jednym pasie w każdą stronę, ale nic jakoś po drodze nie remontowali, ruch był umiarkowany, a lipcowe widoki bardzo ładne, więc podróż minęła szybko, sprawnie i przyjemnie. Chcieliśmy trochę pochodzić po prawdziwej puszczy, ale ponieważ jako dzieci śląskich bloków drzewa dzielimy oboje z moim mężem na liściaste i iglaste, i żadne z nas nie ma o prawdziwej przyrodzie za wiele do powiedzenia, od razu jechaliśmy z nastawieniem, że musimy znaleźć kogoś, kto nam coś więcej poopowiada. Znalazłam w internecie info, że w Białowieży działa biuro PTTK i można tam wynając przewodnika, ale nie spodziewałam się zbyt wiele - jakoś nie miałam wcześniej za wiele do czynienia z naszymi krajowymi organizacjami turystycznymi i byłam nieco sceptyczna. Ostatnie, czego chciałam, to chodzić po lesie w grupie kilkudziesięciu osób i starać się coś usłyszeć z tego, co ma to powiedzenia przewodnik. Tak czy inaczej, nie miałam innego pomysłu, więc pierwsze kroki po dotarciu na miejsce skierowaliśmy do biura PTTK - i tu, plus pierwszy, bardzo łatwo byo je znaleźć, budynek PTTKu jest położony zaraz obok wejścia do parku, więc nie trzeba się było zbytnio naszukać. Na miejscu okazało się, że nie tylko można wynająć przewodnika - można wybrać sobie trasę, a także ilośc godzin, jaką chce się spędzić na takim spacerze. Nie trzeba płacić z góry, wystarczy w dniu wycieczki, a gdyby okazało się, że pogoda nie jest zbyt sprzyjająca i chcemy się wycofać - wystarczy zadzwonić rano, tego samego dnia i bez problemu i kosztów można wycieczke odwołać. Szczerze mówiąc, bylam w lekkim szoku, bo takiej elastyczności, to się zupełnie nie spodziewałam. Wszystkim, którzy planują wypad w tamte strony polecam www.pttk.bialowieza.pl My zdecydowaliśmy sie na ośmiogodzinny spacer - jak szaleć, to szaleć - w tym wizyta z Muzeum Przyrodniczym, w Parku Pałacowym, Obszarze Ochrony Śisłej, przejście kładką Żebra Żubra i ścieżką Puszcańskich Drzew do Rezerwatu Żubrów. Niestety pogoda nie dopisała, było burzowo i padało, więc nie ma z tego dnia zbyt wieli zdjęć, ale wycieczka była bardzo udana - polecam wszystkim szczególnie Obszar Ochrony Ścisłej, gdzie ludzie mają zakaz ingerencji - nigdy nie wjechał tam żaden samochód. Nasz przewodnik opowiadał nam, że kiedy klika lat temu jeden z przewodników zasłabł podczas pobytu na tym ściśle chronionym obszarze, to nie wpuszczono do niego nawet karetki, tylko sanitariusze or bramy jechali do niego wozem... Rezerwat żubów - bez emocji - fajnie że można zobaczyć zwierzęta, ale to jednak trochę jak w zoo - podobno można spotkać żubry także w naturalnych warunkach, ale nam się niestety (albo na szczęście :) nie udało. W samej Białowieży jest też bardzo przyjemny skansen, który także odwiedziliśmy - tego akurat dnia pogoda dopisała, więc załączam kilka fotek.
Okolice Białowieży to fantastyczne miejsce dla fanów turystyki rowerowej. Ruch samochodowy jest mały, więc nawet jeżdżenie po drogach jest przyjemne, nie mówiąc już o leśnych ścieżkach. My wybraliśmy się na rowerach pooglądać okoliczne wioski - krótka wycieczka z Białowieży przez Teremiski do Bud. W Budach napiliśmy się kwasu chlebowego, (żubra piliśmy po powrocie do Białowieży), zjedliśmy chleb ze smalcem i ruszyliśmy w drogę powrotną, zatrzymując się tylko po to, żeby zrobić kilka zdjęć bocianom i kwiatkom :)
Trochę się zastanawiałam, jak to będzie, bo kolejka jeździ tylko cztery dni w tygodniu. Gdy dotarliśmy na stację, tłum stał faktycznie spory, ale zamiast jednego pociągu podjechały dwa i nie tylko wszyscy chętni się zmieścili, ale nawet każdy mógł usiąć. Przejazd Hajnówka - Topiło trwa około 40 minu - godziny, na miejscu jest godzinny postój, podczas którego można się trochę powłóczyć po okolicy.
Na Podlasie na pewno jeszcze wrócę, bo zdaję sobie sprawę, że zaledwie posmakowałam tamtejszego klimatu - jest tam spokój, cisza, mało ludzi, piękne widoki i sporo do zobaczenia. A poza tym mają tam fantastyczne jedzenie!
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Podobno w okolicach Białowieży też można w puszczy spotkać żubra, ale jakoś nam się nie trafiło
-
z całego podlasia, akurat puszcza białowieska jest mi najmniej znana. w samej białowieży co prawda byłem dwa razy, ale niestety tylko na chwilę (http://kolumber.pl/elementy/show/golist:8739/page:30). mam nadzieję to kiedyś zmienić;-)
oczywiście jednym z głównych powodów jest żubr. zarówno ten hasający po puszczy, jak i butelkowany;-) naprawdę dzikiego żubra można spotkać w puszczy knyszyńskiej (http://kolumber.pl/g/119266-Żubry%20z%20Puszczy%20Knyszyńskiej)
a co do jedzenia - popieram w stu procentach!:-) -
W ubiegłym roku byłam na kilkudniowej wycieczce organizowanej przez PTTK Wrocław - Białystok, Białowieża, Tykocin, Sokółka, Hajnówka, Puszcza Białowieska, Narwiański Park Narodowy, Supraśl,. Było to w połowie czerwca, pogoda wymarzona na wędrówki, a nawiedzane miejsca urocze - szlak tatarski, szlak otwartych okiennic, cerkwie, ścieżki dydaktyczne w parku narodowym długo pozostaną w pamięci. Miejscowi przewodnicy (a mieliśmy ich każdego dnia) wspaniale przybliżali nam klimat tamtego rejonu i opisywali ze szczegółami wszystkie zwiedzane obiekty.
Zachęcam do podróży na Podlasie! -
Ja wszystkich na Białowieżę namawiam, oby się tylko pogoda trafila, to jest super!
-
No cóż, byłem póki co tylko w Białowieży ... czas nadrobić :-)
-
Ja też od dawna planuję się wybrać do Białowieży i ciągle to odkładam. Twoja relacja mnie zachęciła, więc może w tym roku wreszcie się uda :)
-
zimny Żubr i kwas chlebowy,ma się rozumieć
Pozdrawiam