2010-05-30 - 2010-06-01
Podróż Kaliszany, Wilków, Piotrawin, Kazimierz Dolny
wilków kapliczka dzwonnica kaliszany wieś letniskowa piotrawin kalwaria wisła kazimierz renesans plener
Typ: Blog z podróży
Kaliszany, a właściwie Stare Kaliszany i Kaliszany Kolonia. Kiedy wpiszecie to hasło w wyszukiwarce przeczytacie o obozie ornitologicznym, co roku organizowanym w sierpniu. Wies leży na terenie Wrzelowieckiego Parku Krajobrazowego, a na wyspie w rezerwacie ptaków rozkładają swój obóz ornitolodzy. Przeczytacie także o domu rekolekcyjnym - "Ognisko Miłości" , prowadzonym przez międzynarodową wspólnotę wyrosłą z inspiracji Marty Robin, francuskiej mistyczki. To w Polsce drugi taki dom. Odbywają się tu milczące rekolekcje, na które przyjeżdżają wierni z całego świata. A wyciszeniu sprzyja cudowna okolica. Dom rekolekcyjny znajduje się, w zaadaptowanej do tego celu szkole, którą gmina sprzedała wspólnocie w latach 90-tych. Dzięki temu wieś zyskała drogę. W kaplicy przy Ognisku odbywają się msze i starsi mieszkańcy, a jest tu ich wiekszość, nie musza już co niedzielę jeździć do oddalonego o 4 km Piotrawina. Wieś leży w gminie Józefów nad Wisłą, w powiecie Opole Lubelskie. Stąd niedaleko do Kazimierza i niedaleko do Sandomierza. Przy dobrej widoczności widać z naszego okna Góry Świętokrzyskie, oddalone w linii prostej o 100 km. Przy najlepszej przejrzystości powietrza, często po burzy, można gołym okiem dostrzec klasztor i przekaźnik na Świętym Krzyżu. Stare Kaliszany leżą na wysokiej wapiennej skarpie, nie straszne więc nam powodzie, ale po drugiej stronie już w Świętokrzyskim, woda rozlewa sie bardzo daleko. Niewątpliwą atrakcją są położone nieopodal kamieniołomy, już nie eksploatowane. Można sie pokusić o poszukiwanie szczątków dinozaurów, bo skamielin jest tu mnóstwo, niektóre to odbicia prehistorycznych roślin, gąbek i muszli. Nad kamieniołomami jest wspaniały punkt widokowy, na Wisłę, Józefów, Góry Świętokrzyskie i Solec nad Wisłą. Tu spotykają sie trzy województwa. Kaliszany w latach 70-tych były wsią letniskową, dzięki swym niezaprzeczalnym walorom. Taką wsią stają sie powoli teraz, z tą różnicą, że kiedyś wynajmowano pokoje letnikom, teraz letnicy kupuja tu stare domy. Przyjeżdżają z Lublina, Warszawy, Puław, ze Śląska, z Kazimierza nawet (bo zadeptany) i ... Bydgoszczy. Bo Kaliszanom nie można się oprzeć, to magiczne miejsce...
Okolice - Wilków 2010-06-01
Niedaleko, jadąc Powiślem w stronę Kazimierza , napotykamy Wilków. Ta gmina bardzo ucierpiała w trakcie tegorocznej powodzi. Dzięki uprawom chmielu i sadom należy do bogatszych w tej okolicy. Jak będzie teraz kiedy 90 % terenów zostało zalanych? Nawet kapliczka św. Jana Nepomucena (święty od powodzi) znajdująca się przy kościele, nie uchroniła wsi od powodzi.
Okolice - Piotrawin 2010-06-01
Bajkowa wieś, takie określenie znalazłam w przewodniku Pascala. I coś w tym jest. Kolorowe domki nad Wisłą, piękne widoki i kościółek, ufundowany w XV w. przez biskupa Zbigniewa Oleśnickiego. Jest to ceglana, jednonawowa świątynia, w stylu gotyku nadwislańskiego. Jej wnętrze nakryte jest oryginalnym sklepieniem krzyżowo-żebrowym. Jak głosi legenda, kościół wybudowano nad grobem Piotra Strzemieńczyka, zwanego Piotrowinem. Właśnie tu św. Stanisław wskrzesił rycerza, by ten poświadczył jego prawdomówności przed sądem Bolesława Śmiałego. Przed kościołem znajdują sie potężne kapitele jońskich kolumn. To pozostałość po pomyśle biskupa Kajetana Sołtyka, który w XVIII wieku chciał tu wybudować ogromną świątynię, sławiącą kult św. Stanisława. Niestety został zesłany na Sybir... Obok przepięknego kościółka i kaplicy stworzono, całkiem niedawno, Kalwarię Piotrawińską, niestety przykład sakralnego kiczu... Jest to , moim zdaniem, przysłowiowy "kwiatek do kożucha"....
Okolice - Kazimierz Dolny 2010-06-01
"Kazimierz, nazywany małym Gdańskiem, leżał na szlaku handlowym z Małopolski nad Bałtyk. Złoty wiek miasta, należącego do kupców, rozpoczął się za Jagiellonów i trwał aż do połowy XVII w. Na nadbrzeżu Wisły zbudowano wówczas port i 60 spichlerzy. Okres prosperity zakończył potop szwedzki. Od końca XVIII w. podupadła mieścina przyciągała artystów. W 1923 r. Tadeusz Pruszkowski, profesor Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie, zorganizował tu pierwszy plener. Niedługo potem liczba artystów na metr kwadratowy była w Kazimierzu wyższa niż gdziekolwiek indziej. Opisywali go Adolf Rudnicki i Maria Kuncewiczowa. Tutaj Benedykt Dorys stworzył pierwszy polski fotoreportaż." - tyle przewodnik Pascala. A dziś? Urokliwe miasteczko przyciąga niezmiennie turystów i artystów. Czasami, w letnie niedzielne południe, trzeba przepychać sie łokciami aby przebrnąć przez Rynek...