Komentarze do podróży Ma vlast ;-)...
-
...kontynuując przeglądanie zdjęć miałem okazje stwierdzić, że niektóre z nich już widziałem, nawet zdarzało mi się je skomentować Chyba to było w ten sposób, że za "starych czasów" nieco inaczej się po Kolumberze "surfowało" i ze względu na mnogość uczestników i porozpoczynanych dyskusji pod poszczególnymi zdjęciami "całość" podrózy umykała...
-
,,,na razie przeczytałem wstęp do pierwszego punktu. Zgadzam się z opinią na temat specyficznego poczucia naszych sąsiadów z południa. Jako przykład może posłużyć serial o Rumcajsie.Byłem jego fanem! ... :-) ...
-
Fajnie się czyta .Też bardzo lubię Czechy i Czechów.
Lubię te ich urocze miasteczka,zabytki,knedliczki,Hrabala i Haszka.
Pozdrawiam-) -
Bardzo fajnie opisane. Świetna dygresja nt. kwestii językowych :)
Pzdr/bARtek -
opowiadanie dobre, choć jakoś tak "pokawałkowane". Brak spójności nie oznacza jednak, że nie przeczytałem z uwagą i zainteresowaniem. Czechy to kraj, który darzę miłością od lat. Ale nie podaruje Ci Hrabala. Nikt poważnie nie twierdzi, że popełnił samobójstwo. To że wypadł ze szpitalnego okna, nie oznacza że chciał to zrobić. Choć oczywiście, są poszlaki i jego własne zapowiedzi samobójczej śmierci. Niektórzy mówią o kolejnej defenestracji... pozdrawiam.
-
Po obejrzeniu wszystkich fotek stwierdziłem, że moja nieobecność w Litomyślu, Lipnicy nad Sazawą i Pardubicach coraz bardziej mi doskwiera ;-)
-
"...Dobre je?..."
Nie pozostaje mi nic innego, jak przyznać: Ano!
"Nie widzę przeszkód", żeby "Wielka Pardubicka" zaległa na długo w mojej pamięci :))))) -
Dziękuję. Chociaż trochę szkoda takiego dobrego dowcipu ;-))
-
Już skorygowane ;)
-
tylko wstęp do mojego oglądania.....na razie idę spać :)))
-
A teraz mam problem, bo nie wiem jak to skorygować ;-). Ale nic to, damy radę :-)
-
Ja to widziałem jeszcze wtedy, kiedy podróż była tylko szkicem, niewidocznym dla innych ;-). Nie korygowałem błędu, bo byłem ciekaw kto pierwszy go odkryje :-)
-
Aha, teraz dopiero zauważyłem, że kolumberowy "lokalizator" spłatał Ci figla, umiejscowiając Cieplice nie nad Metują lecz nad Zatoką Gwinejską.
-
Podobnie jak Ty bardzo lubię atmosferę czeskich miasteczek, tamtejsze zabytki, knajpki i piwo. Nie znam wprawdzie Czech tak dobrze jak Ty (poza Pragą byłem jedynie w Brnie, Jicinie, Mikulowie i Czeskim Cieszynie) ale jeszcze nic straconego... Dzięki za lekką, pełną humoru relację. Pozdrawiam.
-
Oczekiwałem 'czeskiego' humoru, nawiązań muzycznych i literackich i nie zawiodłem się :-). Na dziś to tyle, zdjęciami zajmę się wkrótce. Pzdr
-
oho! widzę, że zmiana pomogła, w końcu opublikowane ;)