Komentarze do podróży Na rubieżach Wielkopolski - od Żnina do Lic...
-
Dzisiaj wycieczki szkole są zazwyczaj tam gdzie jeszcze nauczyciel nie był. W ten sposób nauczyciel kosztem dzieci uzupełnia swoje braki. Jedno trzeba przyznać. Teren ten jest bogaty w atrakcje historyczne i warty odwiedzenia.
-
już tu byłam i nie dałam największego plusiora? Niedopatrzenie jakieś, ale, jak mówią, lepiej późno niż wcale, pozdrawiam
-
To fakt, że Biskupin był z całą pewnością w kanonie wycieczek szkolnych. Z tym większym zdziwieniem wypada mi stwierdzić, że w moich latach szkolnych nigdy nie mieliśmy wycieczki w te strony. Byliśmy w Krakowie, Górach Świętokrzyskich, Lublinie i Kazimierzu Dolnym a nawet w Białymstoku i Białowieży, ale nigdy nie mieliśmy wycieczki ani do Biskupina, ani na Pola Grunwaldzkie.
-
Wycieczki szkolne w rejony pokazane w tej podróży, to w "moich czasach" kanon edukacji historycznej. Oczywiście bez Lichenia. Natomiast o monumentalnej bazylice usłyszałem pierwszy raz już w trakcie dobrze zaawansowanej jej budowy. W zasadzie to przeczytałem w "Dużym Formacie" (jeszcze chyba pod tytułem "Magazyn GW"). Wielkość, kształt architektoniczny kościoła wywołują różne komentarze, ale we wspomnianym artykule bardzo mocno i pozytywnie zostało podkreślone wielkie zaangażowanie księdza Makulskiego - inicjatora budowy!
-
moje niedalekie okolice... mogę jedynie potwierdzić, że warto zajrzeć w te rejony, bo jest co zwiedzać i jak pokazał Leszek można to pięknie udokumentować :)