Komentarze do podróży ¿Ecuador, mi amor?...
-
Super! Nie umieram z zazdrości tylko dla tego że tamte rejony świata zostawiam sobie na jakieś późniejsze wyjazdy. Ale jak się wreszcie tam ruszę, Twoja relacja będzie na pewno motorem i inspiracją :) Pozdrawiam i życzę powodzenia.
-
dzieki nareszcie jakieś zdjęcia. Jeszcze chwila i nasza wyobraźnia mogłaby eksplodować?
-
Fiera...gdzie mi tam do profesjonalizmu językowego. Dogadać się już potrafię i jestem dumny....radzimy sobie obaj.
A co do napisu...mam pokładkę - zdjęcie. W wielu miejscach Ekwador promuje własne wyroby.
Dorzuciłem tekstu. Kilka dni. Zostało 1,5 dnia puszczy i pierwsza wycieczka z Quito. Może teraz regularniej będę dopisywał, bo na wieczór wracamy do naszego Hotelu Cayman. I nie jest to byle jakie miejsce. Skromni właściciele nie chwalą się (pani Halina i pan Walter), ale to stąd Jacek Pałkiewicz ruszył do źródeł Amazonki, był tu też Wojciech Cejrowski i Beata Pawlikowska i naczelna polskiego National Geographic - Martyna Wojciechowska.
I baaardzo Wam dziękuję za tak pozytywny odbiór relacji.
c.d.n. -
Brawo,brawo,brawo!Niektorym to sie powodzi...super!
ja juz tak tradycyjnie to bym grosz dorzucila jesli chodzi o kwestie lingwistyczna, tam ma chyba byc "Mucho mejor si esta hecho en Ecuador", ze niby zrobione w ekwadorze, o to chozi,nie?ale sie nie czepiam...nieeeee :))))))skad!
jak inni czekam na fotki. -
przeczytałam dopiero teraz :(
nie odebrałam telefonu (wiem kto dzwonił)
Tak fantastycznej opowieści juz dawno nie było i aż żal ściska, że przerwana....
czekam na ciąg dalszy i liczę na masę zdjęc. Twoje podekscytowanie udzieliło się wszystkim i zaraziłeś nas swoim entuzjazmem:D -
stary! cejrowski to ci może gatki prać! wrzucanie go do jednego worka z kolumbem, magellanem, czy nawet kapuścińskim to lekka przesada. poza odkrywaniem kolejnych pokładów megalomani (dzięki robert;-) nic szczególnego do zaprezentowania nie ma! w przeciwieństwie do ciebie!:-)
ale normalni to wy, panowie, nie jesteście!:-) niecierpliwie czekam na więcej! -
...a ja tam wiem, że jak już Dino wstawi foty, to będą, że łohoho! Co najmniej takie! Czytanie czytaniem, ale ja również czekam na fotki :D
Dino.. a co do Cejrowskiego - to ja poproszę korepetycje! :D
Dobrze, że wyszliście z tej dżungli. A "Rambo" Ci się nie włączył podczas pobytu w niej? ;D
Pozdrówki! Powodzenia i wszystkiego naj! :)))) -
Interesujący tekst, zdjęć trochę brak, ale zapewne, gdy się doczekamy, będziemy chłonąć widoki bez wytchnienia. Piękna ta Twoja wyprawa i nie sposób określać jej inaczej niż tym właśnie terminem. Nie jest on zastrzeżony wyłącznie dla Cejrowskiego. Sam sobie ową wyprawę zorganizowałeś, sam ją przeżywasz i sam wreszcie kształtuje swoje opinie, częstokroć znacznie bardziej trafione niż megalomańskie wywody Pana Wojtka.
Gratuluję i trzymam kciuki -
Spać!!!!!!!Dino wyśpisz sie jak wrócisz do kraju...... Z D J E C I A P O P R O S I M Y !!!!!!!!!!!!!!!!!
-
A i obiecuję, że wszystkie błędy jakie mi gdzieś się przytrafiły w tekście poprawię... idę spać, bo zaraz trzeba będzie wstawać na kolejną wycieczkę. Chris chrapie od kilku godzin...
-
Wróciliśmy z dżungli. Było... obłędnie.
-
Sylwku zlituj się nad nami. Czytając tęrelację moja wyobraźnia pracuje już na maksa
-
powtórzę za Smyczkiem:
Dino - zdjęcia!!! zdjęcia....!!!! zdjecia...!!!! bo wyobraźnia nie nadanża ( wersja polska "nadąrza")!!!!!
a o tej skrzynce na listy to kiedyś Smok mi chyba opowiadał.... -
Dino, widze ze Wojtkowi Cejrowskiemu wyrosla prawdziwa konkurencja. Moim skromnym zdaniem swoje przygody podroznicze powinienes przelac na kartki papieru i zrobic z tego ksiazke. Sukces murowany bo czyta sie swietnie. Omal obiadu nie przypalilem bo tak mnie wciagnelo. Czekam na wiecej i powodzenia
-
Dino, pozeram Twoja relacje - i przezywam tez w ten sposob ponownie moja niedawna podroz :-)
Czekam juz tez na pierwsze zdjecia i dalej trzymam kciuki :-) -
Dino zdjęcia!!! zdjęcia....!!!! zdjecia...!!!! bo wyobraźnia nie nadanża ( wersja polska "nadąrza")!!!!!
-
Melduję, że rekiny, jadowite płaszczki i setki leżących na wyspach lwów morskich krzywdy nam
nie zrobiły. Wpisy uzupełniam. Zdjęcia w drodze. Jutro dzika dżungla. Znikamy na cztery dni...chyba... -
W drodze powrotnej będzie zabawniej, choć pewnie nie dla wszystkich. Jestem ciekaw jakie będziesz miał doświadczenie. Ja zażenowany obserwowałem, jak grupkę nie mówiących po angielsku mieszkańców Ameryki Południowej przetrzymano na lotnisku wbrew ich woli, a mnie zadawano różne zupełnie nie na miejscu pytania. Póki co, trzymam kciuki za wyprawę! Galapagos...Chałupy Welcome To:)
-
Dino powodzonka!!!!
-
ta lektura juz jest wciagajaca....czekam na dalszy jej przebieg :) Powodzenia w zrealizowaniu swoich zamierzen. Pozdrawiam z zimowych Katowic.
-
Dino, dzieki za pierwsza relacje z poczatku podrozy. Trzymam Ci kciuki, aby wszystko co zaplanowales, dobrze sie udalo. I aby wszystkie oczekiwane motywy pojawily sie przed Twoim objektywem :-)
-
no i poleciał......
-
Jestem już bardzo zmotywowany....nie śpię....i tak za chwilę zamówię taksówkę....i w drogę....
Pozdrawiam Wszystkich i do usłyszenia, przeczytania, napisania....
w każdym razie do rychłego :) -
daję plusa akonto, aby zmobilizować Dinozaura do zrobienia jeszcze piękniejszych fotek i aby zdążyć z plusowaniem przed Voyem, który zawsze jest pierwszy.
-
Iwonka, no co Ty.. ja brutalem? Co najwyżej realistą (pominę fakt, że samo życie bywa brutalniejsze niż najgorszy sadysta:P).
Dinulec niech się lepiej za bardzo nie relaksuje przed wyjazdem, bo mu się za dobrze zrobi i z tej błogości zrezygnuje z wycieczki, w najlepszym przypadku pozapomina różnych rzeczy spakować w pośpiechu (no bo cały czas zmitrężył na relaks). A co za radocha z takiej wycieczki, gdy na miejscu lepiej?
:P -
Kuniu! Ty brutalu!
miałam na myśli - SPA z delikatnie pilingującym masażem, robionym przez urocze masażystki, po prostu pełny relaks przed wyjazdem. -
Dino, ciesze sie, ze tez troche zainspirowalem Cie do tego wyjazdu. I jednoczesnie podziwiam Cie, ze juz napisales tyle tekstu do podrozy - ja jakos nie nadazam jeszcze nawet z przygotowaniem moich zdjec z Ekwadoru do wklejenia ich.
Zycze Ci udanej podrozy, wspanialych przezyc i niezwyklych lupow fotograficznych. Miej stale oczy otwarte i aparat w pogotowiu - bo ciekawe motywy pojawiaja sie wszedzie.
Trzymam Ci kciuki i czekam na Twoje relacje z drogi. No i na zdjecia oczywiscie! W ten sposob bede mogl przezyc ponownie i moja podroz :-) -
uoooo, czyli ze sie tam wybierasz, no suuuuper!pozazdroscic!czyli to juz,juz!!!zycze wszystkiego dobrego...ale polamania obiektywu (tfu,tfu)...zyczyc ci nie bede.
-
ten delikatny :)
-
na który aparat? ;D :P
-
za 6 dni...
Mnie? Delikatnego pumeksem?......wcale nie jestem taki gruboskórny :)))
SPA......może.....mam obudowę podwodną na jeden aparat :) -
a myślisz, że co tam zastosują? wpierw dłuugie namaczanie w solankach (nie nie, nie myślę o peklowaniu), a potem nacieranie pumeksem.. chyba że wolicie bez namaczania, za to szlifierką kątową. Iwonka, myślisz że taka gadzia skóra to jak delikatna skórka na rękawiczki dla francuskich panienek? :P
-
Kuniu - dlaczego zaraz tak brutalnie pumeksem, Dina trzeba by wysłać do jakiegoś dobrego SPA.
-
Nono... już widzę zaczątek... :)) Również zazdraszczam - nie tylko samego wyjazdu, ale i miejsca! :) Trzymam kciuki i również życzę udanej podróży pełnej wrażeń - tych pozytywnych! Oczywiście - również fajnych zdjęć! :))) Też czekam na relację :) Może i trafisz jakieś fajne stateczki ;) :P
Kubdu, dostaję skurczo-wzdrygów na samo wyobrażenie jak Dino szoruje się cały pumeksem :P
Pomyślnych wiatrów (niekoniecznie w plecy - najlepsze osiągi są na wiatrach pełnych, czyli z boku ;) ) i masę słońca (ale ostrożnie na udary!).
Może nie trafiam w Twój gust muzyczny, ale specjalnie dla Dinowatego Ekwadoru - utworek o tym samym tytule, zagrzewający do wyprawowego boju!
http://www.youtube.com/watch?v=P86fPsC_cCQ
pozdrówki Gadzie :))))) -
Amen :)
-
to niech słońce świeci ci w twarz, a wiatr zawsze wieje w plecy...
-
Dinuś - zazdraszczamy i czekamy.....
-
Zrobiliście mi wielką niespodziankę. Dzięki za życzenia.
Za tydzień będziemy już daleko. Za 10 dni wymarzony Ekwador.
Obiecuję dopisywać fragmenty i wklejać zdjęcia w miejscach, gdzie będzie dostępna sieć.
A nasza podróż już ropoczęła się dawno. Przecież to nie od pierwszego kroku....itd.... :) -
Udanej podróży, Sylwku. Niezapomnianych wrażeń, dobrego światła, cudownych zdjęć...
K. -
dino, złap dla mnie południowoamerykańskie światło w butelkę...
powodzenia !!!! -
szczególnie Wizyty na Galapagos, zdjęc owych słynnych żółwi, odnalezienia śladów Darwina, odwiedzin targu w Otavallo i wielu innych atrakcji na Twej drodze. Powodzenia :)
-
powodzenia - szerokiej drogi, mnóstwa przygód, tysięcy zdjęć i bezpiecznego powrotu na stronę Kolumbera:)
-
Dino, wyczyść przed wyjazdem porządnie uszy, wydmuchaj nozdrza, przeczyść zębiska i jęzor, daj odpocząć oczkom pod kompresikami, poobcinaj pazurki, zetrzyj z łapek zrogowcenia ... jak chcesz wszystkimi zmysłami dobrze odbierać. I nie zapomnij o nas, proszę, bo chcemy trochę choć jednym zmysłem poodbierać. Trzymamy kciuki, żebyś łupy ooogromne przywiózł. W drogę !
-
ojej, już ? Pamiętaj o samolotach ! :)
-
dino życzę wspaniałej podróży, pełnej niesamowitych wrażeń i przygód - ale tylko dobrych, pozytywnych!
i czekam na wieści z dalekiego i pięknego świata :) powodzenia!!! -
och, jeszcze nie wyruszyłeś a ja już Ci zazdroszczę tej podróży:)
Życzę wielu niezapomnianych wrażeń, spotkania ciekawych ludzi, no a przede wszystkim wspaniałych zdjęć, którymi częściowo na pewno się z nami podzielisz:)
Pozdrawiam:) -
Ecuador, tu amor - por supuesto!!
Jeszcze nie wyjechales a ile juz tekstu :-)) Wyobrazam sobie co bedzie gdy wrocisz!! Zycze Ci szczesliwej podrozy i dobrego swiatla i czekamy niecierpliwie na wiadomosci od Ciebie. -
będzie blog? Kiedy ruszasz? Już trzymać kciuki???
A jadles juz te chipsy z juki? Tez bardzo dobre. Polecam. :-)