Komentarze do podróży U Rumcajsa...

  1. iwonka55h
    iwonka55h (20.12.2009 21:09)
    ja byłam w Jicinie w 2002 r i pierwsze co zaobserwowałam to kompletny brak śladów Rumcajsa w mieście. Żadnych pamiątek, gadżetów, nic. Tylko w inform. turystycznej było kilka pocztówek z wizerunkiem poczciwego rozbójnika. A przecież to miasto z tego słynie. Widzę, że do dziś niewiele się zmieniło.
  2. city_hopper
    city_hopper (20.12.2009 1:46)
    Ech wspomnienia dzieciństwa ;-) Ale miasto jak widać i bez Rumcajsa dałoby sobie radę :-) Fajna relacja :-)
  3. smyczek1974
    smyczek1974 (13.11.2009 23:11)
    Krecik rządzi!!!!!!!!!!!!!!!!!
  4. zipiz
    zipiz (09.11.2009 13:00)
    szkoda, że nie masz zdjęć z Rzaholeckiego lasu :)
  5. zipiz
    zipiz (09.11.2009 12:40)
    z racji podobieństwa mojego Taty do Rumcajsa, zostałem Cypiskiem, a mój nick to efekt wypadkowej przyjaźni czesko-niemiecko-polskiej :)
  6. odonatrix
    odonatrix (08.11.2009 11:03)
    Eh Rumcajs to moje dzieciństwo i wyczekiwana dobranocka ;)
  7. vojtom
    vojtom (07.11.2009 20:33)
    do tego jeszcze Krecik i Arabela! Ale warto też przypomnieć coś poważniejszego - choćby słynne "Skowronki na uwięzi". Bardzo czeskie podejście do losu. Dzięki rebel.girl
  8. rebel.girl
    rebel.girl (07.11.2009 19:21)
    mieszkając właściwie na granicy polsko-czeskiej, wychowałam się na rumcajsie i innych czeskich dobranockach! do dziś pamiętam chłopca, ktry mówił: dobrou noc! te "dzieścia" latek temu nie podobały mi się aż tak bardzo, teraz wydaje mi się, że były doskonałe. na swój sposób ;) tak jak wspaniała bywa czeska prowincja ;)
  9. rebel.girl
    rebel.girl (07.11.2009 19:16)
    wojtku - kolejna, świetnie przedstawiona porcja historii ;)