Komentarze do podróży Impresje stambulskie...
-
U mnie to nie przejdzie - w nocy małżonek jest jeszcze bardziej zazdrosny :P
-
duzinku - moja żona też jest trochę o Was zazdrosna - dlatego siedzę po nocy... :))
-
Denisse oniemiała na widok zfiesza :))) dlatego zamilkła...
-
Sorki, że tak nagle znikłam, ale małżonek poczuł się o Was zazdrosny...
Co do humoru, skojarzeń... Nigdy nie miałąm z tym problemu, więc albo piątek był kiepskim dniem jeżeli chodzi o świeżość mojego umysłu albo rzeczywiście "głodnemu chleb na myśli" a ja widocznie nasycona :P
Co do ubolewania - obiecuję poprawę. :) -
chyba ci się kawałek komentarza gdzies zapodział?:-)
a zamilkła, bo... nie mam pojęcia:-) tak jakoś wyszło:-) -
Bo nie chwycilem dlaczego Dennise nagle zamilkla gdy ich zapytales skad sa...
-
wiesz dino... obawiam się, że tak:-( i nie muszę ci chyba mówić jak bardzo nad tym boleje?
-
gdzie ja to słyszałem?
"przeleci cię stado pelikanów" :)))
przecenią - przelecą
@zfiesz - czyżbyśmy tylko my mieli takie baranie poczucie humoru?? :))) -
sylwka pytaj, on sie lepiej na tym zna;-)
-
No ja chyba mega smarkata jestem bo nie wiem jakie kosmate... A co do starości i Pana Boga - z doświadczenia mówisz czy tylko zasłyszane ;)
-
no tak... w twoim wieku to juz tylko kosmate mysli zostają... ech... starość się Panu Bogu nie udała:-p
-
to ostatnie "przecenią" przeczytałem inaczej, ale nie będę Wam tłumaczył... :))))
-
znalazła się... młódka:-) poczekaj, poczekaj... i ciebie przecenią!
-
Drodzy seniorzy - może odrobinę spokojniej? :P
-
qrcze... cały sie trzęsę:-p już raz przechodziłem taką traumę;-)
-
wywalę Cię ze znajomych, zobaczysz!!! :)))
-
dobrze Panie Sylwku (wersja kompromisowa;-)
-
zfiesz - jakbyś nie robił to i tak dla mnie zostaje po "staremu" :)))
-
@hopper: dla was? zawsze!:-) a jako że ty już wkrótce się zestarzejesz, wszystkiego dobrego i wysokiej emerytury;-)
@dino: czyli jednak "proszę pana"?:-) a barany... no ba! przynajmniej problemów nie widzimy tam, gdzie ich nie ma:-) w ostateczności.. pach, pach... po razie i znowu wszystko gra:-) -
zfiesz - goń się szczotą :)) jaki tam dziadek ze mnie.... dzięki!
a że stadko baranów tu mamy to miłe prawda ? :)) -
@dino: to co? to teraz juz "proszę pana" mam się do ciebie zwracać? czy wystarczy "dziadku"?:-p wszystkiego naj-naj-naj!!!... baranie:-)
a rosnie mi juz tylko brzuch, czego nie do końca sobie życzę. i chciałbym, zeby kiedys kasa szła w parze z pisaniem...
@sagnes: dzięki... za zyczenia i rywalizację:-) -
Ja również GRATULUJĘ i dołączam do urodzinowych życzeń! Pięknych, pełnych wrażeń podróży do 25 Miast Marzeń i nie tylko oraz nie mniej ciekawych od powyższej nagrodzonej relacji z nowych wojaży:-)
-
no dobra! moje były wczoraj... ale na szczęście nadal Kolumber wyświetla mnie młodszym - zacząłem przecież już kolejny rok :)))
A Ty zfiesz - duży rośnij, zarabiaj łatwo kasę i dużo pisz, bo czytać się chce :))
GRATULACJE!!! -
w takim razie spóźnione... "przede wszystkim spełnienia marzeń (tych związanych z podróżami i innych też) i duuuużo zdrowia. a reszta sama sobie przyjdzie :) " :-)
-
A co to?! A czemu ja w pracy? Ja się chętnie pobłąkam, tylko jakoś tak głupio życzyć samej sobie z okazji (było nie było) Twoich urodzin. Moje już były miesiąc temu!
-
cwaniara!! i później niby mam relacje wrzucać, tak? i ty będziesz sobie wygodnie siedziec w pracy i czytać, a ja mam się błąkać po świecie? no ładnie mi życzysz! dziękuje jak-nie-wiem-co!!!:-)
-
Jak urodzinowy - to wszystkiego naj, naj, naj...
przede wszystkim spełnienia marzeń (tych związanych z podróżami i innych też) i duuuużo zdrowia. a reszta sama sobie przyjdzie :) -
cóż... nie pozostaje mi nic innego jak serdecznie WAM podziękować za tak fantastyczny... prezent urodzinowy:-) niechcący sprawiliście mi wiele (!!!) radości:-) wypije za WAS wieczorem:-D
-
No i przyłączam się do gratulacji! Nawet nie żal przegrywać z taką konkurencją :)
-
Wybaczę - jak sie będziesz starał to wszyscy na tym skorzystamy :P
-
Gratuluję wygranej!!!!
-
dzieki agnieszko:-) zupełnie nie rozumiem tego szumu!:-) ale mam dowód, ze warto nadrabiać zaległości... nawet w trybie bardzo pilnym;-)
-
Widząc ile szumu wywołała Twoja relacja zostawiłam ją sobie na sam koniec :-) Przeczytałam do poduszki ale wcale mnie nie uśpiło :-) A szkoda, bo plusa nie byłabym w stanie kliknąć ;-) niestety wszystkie one są zasłużone :-) za to teraz mogę spokojnie śnić o baraninie ;-) pozdrawiam!
-
chyba... :-)
[za]uf[ałem] ci rebel:-) widzę, ze mozna:-) arigato!;-) -
uf, uf, zdążyłam?
-
@duzinek: ale się opierałaś! wiesz, nad silna wolą tez trzeba panować:-) i obiecuję nie dać ci satysfakcji! wybaczysz?:-)
@hopper: nie chcę znowu wkładac kija w mrowisko, ale bywało tu zabawniej. i moze byc nadal. w sumie zależy to tylko od nas, prawda? a do pubów ostatnio nie chodzę, bo chwilowo moda na (grupowe) bicie obcokrajowców zapanowała:-(
oczywiście muchas gracias za plusa!:-)
@kuniu: wybacz, ale się nie przemogę!:-)
@żabcia: ty wiesz co! muua:-* -
hahaha Zfieszu!:D :P to dyskryminacja! :P
-
Silna wola to by była gdybym sie oparła pokusie, a tak...
Ech, może kiedyś uda ci się opublikować coś kiepskiego to nie omieszkam wytknąć. Na razie nie dajesz tej gorzkiej satysfakcji... -
jak wszyscy pluszą, to i ja, a co!:-)
@jarek: wiesz, moje pierwsze "podróżowanie", czyli wyjazdy pod namiot na mazury, to było głównie poznawanie ludzi. szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie jak mogłoby być inaczej! co jest fantastyczne, wiele z tych znajomości przetrwało do dziś, mimo, czasem, 20 lat! teraz wygląda to trochę inaczej. podczas objazdówki jakiegoś kraju, trudno poznać nowych ludzi. spotkać - owszem, ale zeby po powrocie chciało się odpisac na mejla, czy przedzwonić, trzeba czegoś więcej... i dzięki za plusa!:-)
@judymka: baranina rulez! wprawdzie stambuł to nie meksyk, ale dzięki za plusa i udanych wakacji!:-)
@duzinek: marysiu... to ja ci plusa za silna wolę!;-) ten tekst w wersji bardzo surowej i częściowo papierowej istniał juz jakieś trzy lata. dopiero na ostatniej nocce w pracy (chyba we wtorek) jakiś zły duch podpowiedział mi, zebym ruszył cztery litery:-) no i zawsze to dwie pieczenie na jednym ogniu - nadrobiłem zaległości:-) mil gracias za plusa!
kuniu, kikk, podziecha, bobi... wam też po buziaku (oprócz kunia!!:-)
-
No i przybył czarny koń wyścigów... Relacja jak zwykle super, więc nie mogę się oprzeć - ręka sama kieruje się w stronę plusika... a co mi tam :P
-
grilowana baranina oj jaka zdrowa habanina!
-
Plus za podkreślenie znaczenia poznawania ludzi podczas podróży. To szczególnie nabiera znaczenia podczas czy samotnych podróży. A napotkani ludzie potrafią być ciekawsi od miejsca w którym się jest ;)
-
marcincupial, atamanek, renataglin, saltus - ogromne dzięki za plusy!!!:-) jeszcze tylko kilka:-)
@saltus: kasiu, mi sie wydawało, że to bardzo krótka "relacja":-) -
zfieszu, strasznie dlugi tekst, jak zwykle, ale czyta się swietnie, dzieki czemu dobrnęłam do końca nawet nie wiem kiedy, choć początkowo długość tekstu mnie poraziła i sądziłam, że będę musiała go podzielić na tomy :-)
Brawo !!! -
no widzisz dino, a ja baraniny nigdy nie lubiłem. ba!, jej zapach skutecznie odstraszał mnie od kolejnych kulinarnych eksperymentów. ale ta stambulska... no czy uwieczniłbym ją "na kartach historii", gdyby była zwyczajna, albo po prostu dobra?:-)
a z head-in-bra tez długo się śmiałem:-)
dzieki za plusa!:-) -
baranina dobra rzecz :)
kierowca był gorszy tylko o jedno yes od naszego premiera :)))
"head-in-bra" - uśmiałem się do łez - czytałem kumplom w pokoju :)))
dobre zfieszu - Wielki PLUS !!! -
ewa, dzięki... pierwszy (i oby nie ostatni:-) krok na drodze do wielkiego zwycięstwa:-)
@duzinek: w kontekście niezbyt wyszukanego humoru dina:-p (bo ja to co innego;-) - najważniejsze, ze się nie dąsasz, co jest tu dość powszechne:-)
@dino: dennise oniemiała ze strachu!:-)