Komentarze do podróży Sladami Ernesta Hemingwaya......

  1. henryka.pakula
    henryka.pakula (22.02.2009 1:38)
    Nieeee. Chodzi o to, żeby nie używać wulgaryzmu, jako przecinka, czy przerwy na złapanie oddechu. I przede wszystkim nie zwracać się z obraźliwymi słowami podczas pisania postów do osób trzecich.
  2. voyager747
    voyager747 (22.02.2009 1:36)
    A gdzie Ty zfieszu masz to mięcho ? Ja jakoś nie zauważyłem, pewnie nie doczytałem jeszcze :)
  3. voyager747
    voyager747 (22.02.2009 1:35)
    Ja też nie chciałbym, aby ludziska rzucali tu mięchem. Co innego w barze tak mówić, a co innego publicznie pisać. Taki komentarz zostanie tu na długo.
  4. zfiesz
    zfiesz (22.02.2009 1:32)
    babciu heniu, czy po lekturze moich relacji uważasz, że jestem prymitywny? :-(
  5. henryka.pakula
    henryka.pakula (22.02.2009 1:30)
    woyager, uważam tak jak Ty, że nie można poziomu tego portalu zepchnąć do poziomu tzw. "rynsztoka".

    Wulgaryzmami wyrażają swoje stany duchowe i odczucia fizyczne, bardzo prymitywni ludzie.
  6. zfiesz
    zfiesz (22.02.2009 1:30)
    dzięki sławek... tamto to stara sprawa z poczatku października... nie biorę takich uwag do serca:-)
  7. zdenekbrambor
    zdenekbrambor (22.02.2009 1:23)
    Ja byłem w K.W. w październiku na ślubie znajomych jankesów i muszę powiedzieć, że miejsce urokliwe, ale plaże dość marne - polecam świeże kokosy i napój z trzciny cukrowej w knajpce przy wejściu do Truman Annex, przy plaży koło Fort Zachary Taylor, ostrygi i krewetki ( własciwie langustynki) w The Rum Barrel i cygarko Fidel od ulicznego sprzedawcy w sektorze klubów gejowskich ( ma jedną rękę uszkodzoną i max 3 zęby ) - dom Hemingwaya też dość przeciętny

    A samochodem ( Purchawka 911 cabrio na tydzień z Alamo - drogo ale odjazd ) polecam podróż do Daytona Beach od wschodu i Clearwater Beach od Zatoki Meksykańskiej
  8. voyager747
    voyager747 (22.02.2009 1:22)
    Napiszę do Ciebie zaraz.
  9. voyager747
    voyager747 (22.02.2009 1:15)
    Zresztą, nie oceniamy tutaj Hemingwaya, tylko podróż bobi.
  10. zfiesz
    zfiesz (22.02.2009 1:15)
    pod tą podróżą? tu tylko bobi się ze mnie nabijała, a ja żadnych komentarzy dziś nie miałem (oki, jeden od ciebie)
  11. voyager747
    voyager747 (22.02.2009 1:11)
    Tutaj, zostawił komentarz.
  12. zfiesz
    zfiesz (22.02.2009 1:11)
    a gdzie?
  13. voyager747
    voyager747 (22.02.2009 1:08)
    Nie będzie raczej, bo to ktoś kto tylko ten jeden komentarz tu zamieścił. Pewnie się specjalnie zarejestrował w tym celu.
    Co do rebel, to mam wrażenie, że ona czasami robi coś na przekór. Ja dam minusa, ona plusa, ja napiszę że zdjęcie słabe, ona się zachwyca itd.
    Nie za bardzo to jest dla mnie zrozumiałe, ale pewnie jakiś cel w tym ma.
    Pojawił się tu za to gość, który trochę się nabijał z Twojej podróży zfieszu.
  14. zfiesz
    zfiesz (22.02.2009 1:02)
    a proszę bardzo! wyzerowałem cię rebel:-) a do bluzgów sam też nic nie mam, bo i ja soczyście mówię;-) piszę czasem też! kolejny dowód na to, że sławek moich relacji nie czytał;-)

    ale w 'kontrowersyjnym' komentarzu bardziej wkurza mnie rzucenie hasła... oczywiscie podszytego ideologią... i pozostawienie tematu. może tak rozwinięcie kolego? ja przyznaję, że w sprawie hemingwaya jestem ignorantem, choc to klasyk (m.in.) reportażu, ale domyslam się, że może chodzić o hiszpańską wojnę domową, w której uczestniczył po stronie republikanów, przeciwko faszystom popieranym przez włochy i III rzeszę. czekam na szersze info...
  15. voyager747
    voyager747 (22.02.2009 0:59)
    Widzisz, na zfiesza można liczyć.
  16. marina111
    marina111 (22.02.2009 0:13)
    Mnie Key West nie zachwycił. Choć muszę przyznać ze jadłam tam najlepsze ciastko czekoladowe na świecie. ;)
  17. voyager747
    voyager747 (21.02.2009 23:52)
    To sam coś napisz, pokaż jak to się robi.
  18. artremi
    artremi (21.02.2009 23:47)
    Trudno jest czytac gdy wszystko napisane jest w jednym dlugim akapicie...:-( Zakladam ze ten jest interesujacy.
  19. voyager747
    voyager747 (21.02.2009 23:35)
    O nie, minus zostaje. Może zfiesz Ci go zniweluje :))
  20. rebel.girl
    rebel.girl (21.02.2009 23:31)
    i zabierz mi tego minusa!
  21. rebel.girl
    rebel.girl (21.02.2009 23:30)
    e tam. chyba jestem mniej wrażliwa na formy niż ty. w sumie w liceum moja polonistka powiedziała mojej matce, że co jak co, ale ja to umiem rzeczy po imieniu nazwać. od form wolę autentyczność.
  22. voyager747
    voyager747 (21.02.2009 23:27)
    Ale tak się publicznie nie pisze, trzeba jakiś poziom trzymać :)
  23. rebel.girl
    rebel.girl (21.02.2009 23:27)
    voyager! nie bądź pruderyjny!
  24. rebel.girl
    rebel.girl (21.02.2009 23:26)
    z jednym ;)
    też przeklinam jak trzeba ;)
  25. voyager747
    voyager747 (21.02.2009 23:24)
    Dałaś plusa za komentarz z wulgaryzmami ?
    Buuuuu
  26. rebel.girl
    rebel.girl (21.02.2009 23:22)
    o, robi się ciekawie, podoba mi się! wreszcie ktoś ma coś do powiedzenia ;)
  27. voyager747
    voyager747 (21.02.2009 21:49)
    My tu tak mamy ( niektórzy), dziękujemy za plusy, za miły komentarz itp.
    Podróż na pierwsze j stronie, gratulacje bobi. Z drugiej strony może trochę dziwnych komentarzy się pojawić.
  28. sunee
    sunee (21.02.2009 17:14)
    nie dziekuj, nie ma za co; moje miejsca zwiazane z Hemingway'em to wlasnie Oak Park [mieszkalem po sasiedzku w River Grove, choc to wlasciwie Chicago - i nie jest tam az tak strasznie zimno, to nie Minnesota czy N. Dakota:)] no i ... Havana z grudnia ubieglego roku:)
  29. bobi178
    bobi178 (19.02.2009 4:06)
    dziekuje za plusa sunee
  30. bobi178
    bobi178 (18.02.2009 15:32)
    w tym momencie i ja nie mam czasu na dyskusje wiec odlozmy to do innego razu:)
  31. bobi178
    bobi178 (18.02.2009 15:29)
    @zfiesz: chetnie Cie "pokrytykuje" osobiscie ale jakze mam to zrobic skoro znikasz i glosu nie dajesz? widze, ze umieszczasz plusy i komentarze, ja rzucam jakies haslo a ...Ty milczysz:) a potem sie obrazasz czy jakby to tam nazwac:)
    a poza tym przeciez nikt Cie nie krytykuje, troche sobie tylko tutaj zartujemy:)
  32. bobi178
    bobi178 (18.02.2009 15:24)
    dziekuje j.a.rek za dodanie szczegolu! Oak Park to stan Illinois, dla mnie to na polnocy USA jak patrze na mape:)...no jest tam zimno. Ale masz racje, ze oficjanie ta czesc USA nazywa sie inaczej:)
  33. j.a.rek
    j.a.rek (18.02.2009 14:03)
    Urodził się na północy USA? pozwole sobie na małe doprecyzowanie :) Urodził się i mieszkał w Oak park: http://kolumber.pl/photos/show/golist:337/page:30 Tu nawet mam tabliczkę :)
  34. zfiesz
    zfiesz (17.02.2009 23:02)
    @bobi: nie wiem jak wpadłaś na pomysł, ze boję się krytyki, ale szkoda, że przy okazji nie wpadłaś na pomysł krytykowania mnie osobiście, a nie przed znajomymi pod moją nieobecność. trochę to dziecinadą zapachniało... przykre:-(
  35. dino
    dino (17.02.2009 1:28)
    dobranoc :)
  36. saltus
    saltus (17.02.2009 1:25)
    no to ja też już się pożegnam, skoro Ty wymiękasz, tigerze. Dobranoc wszystkim :-)
  37. voyager747
    voyager747 (17.02.2009 1:21)
    Pa pa, u nas 1.20 idę spać :)
  38. voyager747
    voyager747 (17.02.2009 1:20)
    Jak na razie mam jednego :) Za to znajomych też mi przybyło.
  39. bobi178
    bobi178 (17.02.2009 1:20)
    kochani, kolacja mala na mnie czeka i umieram z glodu wiec zycze wam milej nocy, slodkich snow, HK bez smogu i ferrari hybrydy, i zadnych "tigerow" na kolumberze...do uslyszenia
  40. saltus
    saltus (17.02.2009 1:19)
    a planujesz nowych wrogów? Bo ze starymi już jestem na bieżąco :-)
  41. voyager747
    voyager747 (17.02.2009 1:17)
    A potem się skumasz z moimi wrogami, dzięki :)
  42. saltus
    saltus (17.02.2009 1:15)
    hej voyager, bądź tigerem i walcz, nie odpuszczaj HK :-)
  43. voyager747
    voyager747 (17.02.2009 1:13)
    Słowem klucz jest Hong kong :)) E, bardziej mnie teraz wkurzają "tigery " itp.
  44. saltus
    saltus (17.02.2009 1:11)
    voyager, znowu gadka, pamiętaj o wolności słowa :-)
  45. voyager747
    voyager747 (17.02.2009 1:09)
    W Hong kongu :)) Ile razy mam Cię poprawiać ? :))
  46. saltus
    saltus (17.02.2009 1:09)
    tak bobi, a smog jest w Hong Kongu :-)
  47. voyager747
    voyager747 (17.02.2009 1:07)
    Jaguar idealnie psuje do smogu, bo dużo pali i zanieczyszcza powietrze, Ferrari zresztą też:)
  48. bobi178
    bobi178 (17.02.2009 1:07)
    chyba nie powinnismy go jednak prowokowac bo przeciez wspomnial, ze nie ma czasu na polemiki:)))
  49. bobi178
    bobi178 (17.02.2009 1:06)
    no ale zfiesz to nie potrzebuje jaguara bo on przeciez zwolennik ...smogu (czy to to slowo kluczowe?)
  50. voyager747
    voyager747 (17.02.2009 1:06)
    Oj.. ciężko, ale co zrobić. Bilet do USA już u nich przegrałem :(