Komentarze do podróży Ciut, ciut Gruzji...
-
Masz rację - zdecydowanie polecam Gruzję na więcej, niż tytułowe ciut, ciut ... a piłkarze mam nadzieję, zrobią prezent mojej mamie na urodziny ....
-
Bardzo ładna relacja. Gruzja ciągle przede mną, ale chyba nie zdecyduję się na ciut, ciut:) Chociaż to Twoje wcale takie ciut nie było. A co do piłki nożnej, to też mam nadzieję, że Nawałka sprawi nam znowu radość i Lewandowski z kolegami również:)
-
...parę minut temu Lewnadowski strzelił Romie bramkę w Lidze Mistrzów, to może i Gruzinom strzeli ... :-) ...
-
ach ten futboll...
-
...ładny kraj, ale i tak trzeba będzie z nimi wygrać w listopadzie ... :-) ...
-
Z gruzińskim winem, jest jak z naszymi jabłkami - rosyjskie embargo. Dlatego warto się raczyć tym szczególnym winem.
-
Ciekawy kraj, wspaniałe góry - miło było obejrzeć to Twoim "okiem".
-
Piękna fotorelacja z Twojej wspaniałej podróży. Pozdrawiam ciepło
-
Piękne zdjęcia! Żałuje tylko że nie ma żadnych prezentujących sztukę uliczna miasta. Słyszałam że dla niej też warto jechać do Gruzji!
-
Dziękuję za informację. Nie korzystałem jeszcze z przewodników tego wydawnictwa. Muszę wypróbować...
-
Piękny i bliski naszemu sercu kraj. Jeżeli chcemu mu pomóc powinniśmy tam turystycznie jeżdzić i ... pić więcej gruzińskiego wina. Pozdrawiam
-
Mariusz - do tej pory zawsze mogłam polegać na przewodnikach Wydawnictwa Rewasz. Dużo wiadomości, często odniesienia do rzeczy poza "głównym" nurtem zwiedzania. Ale Gruzji nie polecam, błędy [np z datą chrztu Gruzji], bardzo mało informacji i po za Tbilisi same ogólniki. Zbieram się do napisania do wydawnictwa, że ta pozycja psuje ich dobry wizerunek.
-
Przeczytałem opis (świetny) i teraz będę podziwiać zdjęcia (jak Kolumber pozwoli). Gratuluję kolejnej wspaniałej podróży. A tak jeszcze z ciekawości zapytam o ten "przewodnik zaufanego wydawnictwa". Któremu wydawnictwu ufasz?
-
Znam tą podróż, nawet po powrocie zajrzałam tam ponownie :) Też polecam.
-
Olu, zapraszam Cię do lektury podróży Renaty:
http://kolumber.pl/g/146780-C%D0%B5%D0%BC%D1%8C%20%D0%B4%D0%B5%D0%B2%D0%BE%D1%87%D0%B5%D0%BA%20%D0%B8%D0%B7%20%D0%9F%D0%BE%D0%BB%D1%8C%D1%88%D0%B8
one podróżując w siedem osób po Gruzji były na tyle rozpoznawalne wśród tubylców, że mówili o nich: o to wy, siedem dziewoczek z Polski. Też bardzo sympatycznie wspomina Gruzinów. -
A my mieliśmy np. coś takiego: przyjeżdżamy wypożyczonym samochodem z Batumi do hotelu, tam brama i strażnik, mówię po angielsku, że mamy samochód z wypożyczalni i czy możemy wjechać, a on tak patrzy na mnie i w końcu mówi: a Ty nie gawarisz po ruskij ? :)
-
no nareszcie mogę plusować, to obejrzałam podróż.
Ciekawe wakacje, dobrze, że wyjechałaś z kurortu do Swanetii i chociaż trochę poznałaś urok prawdziwej Gruzji. Opisy osobistych wrażeń z wyjazdu, perypetii są zawsze wspaniałym uzupełnieniem relacji i są na Kolumberze mile widziane.
-
Sławku - zaczynali po rosyjsku [nie wiedziałam, że tyle pamiętam z tego języka] , ale zdarzyło mi się, że napotkany kierowca marszrutki wszedł na schody dworca w Zugdidi i łamaną polszczyzną zaczął głosić na cały plac: "Polska to wspaniały kraj!!! Wyjątkowy!!! Niech Bóg błogosławi Polakom!" ciąg dalszy był już po rosyjsku.
Na targu w Batumi chciałam kupić 100g świeżo zmielonej kawy - pani zorientowała się, że jestem Polką - dostałam 0,5 kg. I nie dało się jej od tego odwieść. -
Olu, wlasnie takich refleksji mi w Twoim tekscie brakowało. One sa solą podróży :-)
-
Mnie nie brakowało, zasadniczo to nawet jak widzę takie opisy: wstałem rano, zjadłem śniadanie, pojechałem zwiedzać, to ich nie czytam :)
Nas też zagadywali np. w sklepach sprzedawcy itp. zawsze po rosyjsku. -
Możliwe, że zabrakło ponieważ od ponad 2 tygodni nie mogłam edytować podróży i zamieścić tekstu. Ale się udało.
Gruzja mnie zachwyciła, choć nie wydarła numeru jeden Grecji. Jest przepiękna, niezwykle interesująca - zostałam z niedosytem, że chcę więcej, że wrócę. Wiedziałam, że Gruzini lubią Polaków - ale nie wiedziałam, że aż TAK!!! Jeśli usłyszeli, że mówisz po polsku natychmiast cię zaczepiali, zaczynali rozmowę, chwalili Polskę i Polaków, i życzyli wszelkiego błogosławieństwa i zdrowia. Szok na każdym kroku.
Jedynie co było trudne to stosunek kierowców do pieszych. Pieszy nie ma żadnych praw, nawet na pasach i światłach. Gruzin krowy nie przejedzie, ale na widok pieszego przyspiesza. Po tygodniu wyćwiczyłam zwinność gazeli pod czas przejścia przez ulicę. A w Polsce po powrocie cieszyłam się jak dziecko, że mnie ktoś przepuszcza. ;) -
Gruzja staje sie ostatnio popularna na Kolumberze :-) Przeczytalem Twoj tekst i braklo mi Twoich osobistych wrazen i przygod, codziennych perypetii zwiazanych z podroza po egzotycznym kraju...
-
Świetne zdjęcia, super podróż, bardzo interesujące opisane :)
pozdrawiam... -
Ciekawa podróż do pięknego kraju.
Batumi nowoczesne i pełne kontrastów.Kurorty nadmorskie i plażowanie nie dla mnie,dlatego pewnie popędziłabym w góry.
Pozdrawiam-) -
wrócę jak plusy na zdjęcia będą działały.