Adwentowy Berlin prezentuje się pięknie, choć bardziej podoba mi się ten wieczorny. Ten dzienny traci swój blask, choć też warto go zobaczyć. Pozdrawiam

Ladny ten adwentowy Berlin,pozdrawiam serdecznie

w sumie...też ...masz rację...

...w sumie teraz też mamy czas adwentowy ...do następnego Adwentu ... :-) ...

co prawda to prawda....a szkoda...

...znowu coś dziś staruszek Kolumber zwalnia obroty! Może już o długim weekendzie myśli?...

bardzo dziękuję za odwiedzinki i życzenia i wzajemnie...

Wszystko śliczne, ale chyba jednak z białym śniegiem bardziej czuć tą atmosferę......
Ja miałam przyjemność być na takim jarmarku w Wiedniu i również uważam że warto takie miejsca odwiedzać , choćby tylko dla samej atmosfery :)
Wszystkiego najlepszego Irenko w Nowym Roku :))

jak miło wpaść blisko i fajnie spędzić trochę czasu

to prawda...

ale jak przychodzi wieczór to nie ma dzwigów, żurawii jest magia :)

a w krajobrazie...dźwigi i żurawie...dominują....
..czyli...zastanawiam się zawsze...czy to właśnie lecą dźwigi i stoją żurawie...czy odwrotnie...

Berlin robi co może, by poprawić swą urodę. Pozdrawiam

Ja wprawdzie obejrzałem galerię już po świętach, ale też mi się podobało. Pozdrawiam.

jarmarkowa atmosfera to przedsmak świąt

...czas sobie przypomnieć....być może....ewentualnie....

Zapomniałam już,jak karnawały wyglądają......

,,,,też myślę, że szkoda....ale Karnawał też kiedyś trzeba zacząć...prawdaż....?

Ja również byłam wiele razy na takich jarmarkach w Zurichu,a w tym roku w Stuttgarcie.
Wszystko to piękne i śliczne,ale znika,kiedy zaczynają się święta...szkoda.

...ale trzeba być...by...osądzić czy warto było...

Fajny pomysł na podróż! Na jarmarki warto jeździć, nie tylko dla kupna różnych produktów, ale także dla atmosfery. Ja byłem w ubiegłym roku w Pradze i bardzo mi się podobało:)