Komentarze do podróży AMEEERYKA 2013...
-
Gratuluję pomysłu. Na pewno będziecie zadowoleni i pełni wrażeń. Miałem szczęście zobaczyć niemal wszystkie z planowanych przez Was miejsc i muszę powiedzieć, że wybór jest bardzo dobry. Może tylko zamieniłbym L.A. na Yellowstone (gdybym stał przed taką koniecznością). Życzę miłej podróży i czekam na relację i zdjęcia. Pozdrowienia.
-
Mysle, ze to byla dobra decyzja :-)
-
Dziękuję Wam za informacje i wskazówki. Zastanowimy się jeszcze nad Yellowstone. Może faktycznie powinniśmy odpuścić.. Zobaczymy.
-
Ja Ameryki tak dobrze nie znam, ale wiem co nieco o planowaniu długich podróży a potem ich realizacji w terenie i nigdy to nie wychodzi jak w domku się zaplanuje. Ilość kilometrów jaką chcecie zrobić jest bardzo duża a ilość czasu bardzo mała. Teoretycznie jest to możliwe, ale praktycznie wyjdzie na jedną wielką gonitwę w której prawie nic się nie zobaczy a wszystko dosłownie przeleci przed oczami. Smok bardzo mądrze mówi. Ja także na Waszym miejscu głęboko bym się zastanowił nad obcięciem części miejsc lub wydłużeniem podróży labo po prostu zrobieniem sobie dwóch podróży. Bo takie zwiedzanie Ameryki dosłownie sprintem traci sens. Jak człowiek jest młody, ma przed sobą całe życie na zwiedzanie. Nie ma presji że musi zobaczyć wszystko za jednym razem:) Pozdrawiam!
-
Hmmm, to nawet ja doliczylem Ci jeszcze optymistycznie 3 dni... W 14 dni nawet bym nie probowal tego ruszac. Mowimy tutaj o trasie 5100 km tylko miedzy punktami. Dadaj jeszcze okolo 1500 na rozne dojazdy, jak z motelu do parku, z parku do motelu, 100 km po parku, to tu to tam i masz latwo dodatkowo ponad 1000 km. Przykladowo Bryce jest maly i wystarczy nań 1 dzien, ale juz Zion jest o wiele wiekszy... Niektore trasy sa tak malownicze, ze sie po prostu nie da ich przejechac bez zatrzymywania. Twoja srednia spadnie tam na 30 km/h. Yellowstone jest niesamowite, ale lezy bardzo na uboczu i bardzo nadlozysz trasy i czasu tylko na jedna atrakcje, podczas gdy ucieknie Ci kilka niepowtarzalnych pod nosem w Arizonie. Bedac w Monument Valley i Antelope Canyon az zal przeoczyc Canyon de Chelly czy Meteor Crater, albo Wupatki... Rejs po jeziorze Powell aby zobaczyc Rainbow Bridge to jedna z nieznanych szerzej perelek Utah i Arizony...
Zdaje sobie sprawe, ze pewnych rzeczy jak rezerwacji przelotow juz raczej nie bedziesz chciala zmieniac, ale pewne rzeczy mozesz latwo zmnienic w swojej trasie po Californii, Nevadzie, Utah, Arizonie. Nie traktuj bron Boze moich sugestii jako proby narzucenia Ci mojej woli, ale jako rady starszego kolegi, ktory troszke po Ameryce juz jezdzil... :-) Pare lat temu zrobilem podobna do Twojej trase ale o polowe krotsza i zajelo mi to 2 tygodnie... Zalaczam link: http://kolumber.pl/g/142860-Migawki%20z%20Dzikiego%20Zachodu
Pozdrowienia :-) -
Cześć! Obliczaliśmy czas przejazdu między poszczególnymi punktami i będzie ciężko, ale da radę zrobić (3200 mil) więc liczymy, że nam się uda. A poza tym trasę LA - SF - Yosemite - Death Valley - Zion - Bryce - Yellowstone - Arches - Page - LV mamy zamiar zrobić w 14 dni.. Nie wracamy już do LA, na Florydę lecimy z Vegas.
-
Probowalem rozgryzc Wasza trase... Rozumiem, ze petle Los Angeles-WY-LA chcecie zrobic w 17 dni... Moim skromnym zdaniem ta trasa wymaga przynajmniej 20 dni... i to 20 dni pędem...
-
Wypada teraz poczekać na relację z podróży i zdjęcia.
-
gratulację :D też dostałem dzisiaj wizę, jaką planujecie trasę i na ile dni? :D no i kiedy? :)
Można nie jeść, nie spać, a i tak się żyje.
A jak się zakończyła podróż? I kiedy będą zdjęcia? Wszyscy czekamy z niecierpliwością!