Komentarze do podróży Zawsze gdzieś jest coś!...
-
Słuszne stwierdzenie, że zawsze gdzieś coś jest. Jest tego dużo i bogato. Fantastyczna prezentacja. Pozdrawiam.
-
Podróż oplusowałem już wcześniej - teraz wpadłem znowu, bo zauważyłem nowe fajne zdjęcia z Łodzi. Pozdrawiam.
-
raczej nie spodziewałbym się spotkania z (moją wielką słabością) kulturą wschodu w łodzi. zdziwiłem się, nie powiem:-)
p.s. to tak tylko na marginesie... w przypadku ikon mówimy o ikonopisarstwie, a nie malarstwie. ikon się nie maluje. w związku z tym, że operują ustalonymi i powtarzalnymi symbolami - pisze się je. na przykład przy takich dźwiękach: http://www.youtube.com/watch?v=lwMreB7SRao
nie czepiam się! to tylko taka ciekawostka:-) -
Jak pięknie opisane!!!
-
"zawsze gdzieś jest coś" - my ruszając z domu zawsze mówimy "że zawsze coś znajdziemy co nam się spodoba" .... pozdrawiam
-
"...nie angielskie, nie kreolskie, ale nasze, nasze polskie,
nie austriackie, czy jakieś inne, ale rodzinne, ale rodzinne..."
Ale w sedno trafiles ...
Dzieki za podroz :) -
"...nie angielskie, nie kreolskie, ale nasze, nasze polskie,
nie austriackie, czy jakieś inne, ale rodzinne, ale rodzinne..." -
zawsze mnie cieszą polskie klimaty... lekko zapomniane... troszkę zaniedbane... ale jednak nasze!
-
Hopper, nie ukrywam, że cieszyłbym się gdyby było komu dziękować za ponowne uruchomienie na przykład linii kolejowej z Pniew idącej przez Sieraków ... widzę zresztą, ze nie ja jeden miałbym powód do radości!
-
Dlaczego mam niedosyt ?
Mało Piotrze zdjęc, oj mało :)
Oklica wspaniała i pięknie rozkwita na Twoich zdjęciach :)) -
No to wejście do Unii przybliżyło nas do Sztokholmu i Londynu, ale do Sierakowa niekoniecznie ;-). Podjąłeś się zadania zniwelowania tej nierówności, za co winni Ci jesteśmy podziękowanie ;-).
-
i szybciej niż paczka :)) świat się śmieje :))
-
...córcia przyleciała kiedyś z Londynu do Łodzi za jednego ...pensa (słownie jednego pensa)...
...fakt, że za bilet powrotny zapłaciła, podkreślam - zapłaciła, piętnaście funtów, ale w porównaniu do opłaty za paczkę ekonomiczną 3 kg do Londynu: 67 złotych (ok 90 za priorytetową) to leciała za darmo... -
:)))
"...różnią się tylko odległością....", no i ceną, ale tego się trzymajmy :)))