Komentarze do podróży Studencka wyprawa stopem na Bliski Wschód, 1...
-
Świetna przygoda. rozparceluję sobie lekturę, ale plus juz teraz się należy!
-
A jeszcze do Sfieszaqa, bo dopiero teraz zauważyłam co napisałeś - smarkasz! Milcz jak do mnie mówisz!-:)
A na ciut poważniej - to wiesz, zdarza się czasem. że ludzie dożywają takiego wieku, ja kiedyś w to nie wierzyłam a tu masz, mnie to spotyka;) -
O rany - za krótka!!! Wszystkiego się mogłam spodziewać, ale nie takiego komplementu;) Dziękuję baaaaardzo! Wiesz, zawsze można przeczytać za jakiś czas jeszcze raz!-:) Tym bardziej, że może się zdarzyć, że coś mi się przypomni, coś dopiszę, aha! :)
-
Niesamowita podróż! Chyba najlepsza jaką czytałem na kolumberze! Po prostu REWELACJA :) Świetnie napisane, czyta się naprawdę bardzo przyjemnie, ale ma cholernie dużą wadę: jest za krótka :)
-
Ojej, byłaś tam! Wrzuć zdjęcia na Kolumbera i podaj linki. Ja bym chciała w komentarzach albo nie wiem gdzie, dać linki do zdjęć które inni robili.
Cieszę się bardzo że przeczytałaś! No i dzięki za plusiora! -
Sławko przeczytałm całość i naprawdę brakuje mi słów które wyrażą podziw i podziekowanie dle Twojego pióra. Fantastycznie to opisałaś. 2 lata temu byłam w Turcji w Alanyi i zwiedziłam tarasy wapienne w Pammkale. Podobno chcą zamknąć zwiedzanie tarasów. Borykają sie z niedostatkiem wody. Podeślę Ci kilka zdjęć.
-
Dzięki za fantastyczne słowa i czuję się obdarzona 10 plusami, naprawdę, czuję to! :)
No, w Unikacie nie byłam więcej na żadnym niesamowitym wyjeździe, a ten uważam do dziś za największą i najbardziej niesamowitą moją wyprawę. Coś tam z młodości mi się jeszcze kołacze, ale sama nie wiem...
Zapraszam serdecznie do nie tak zamierzchłych podróży - Sycylia i Pantelleria, Turyn, Cinque Terre:) -
Jakbym miał ująć jednym słowem co czułem po przeczytaniu twojego pamiętnika/opowiadani to chyba najbardziej pasowałoby młodzieżowe "Szacun". Niesamowicie dobrze opisane, czyta się lekko, przyjemnie i jednocześnie z zafascynowaniem. Ilosc pracy jaką musiałaś włożyc raz w opisanie tego, a dwa w przypomnienie sobie tylu szczegółów (przecież ta wycieczka była ponad 35 lat temu, kurcze ja nie pamietam juz czesci rzeczy z tego co dzialo sie rok temu) naprawde robi wrażenie.
Czytałem to z zachwytem, i poczułem ogromną chęć podobnej eksapady. Gratuluje swietnego opisu i czekam na kolejne (mam nadzieje że klub UNIKAT jeszcze jakieś tripy z Tobą i Kali zrobił:), a czekam by móc powstawiac kolejne plusy (swoją drogą dla takich opisów chciałoby się móc postawić wiecej niż jednego plusa, tu należy się ich conajmniej 10 :). -
Dzięki, Agnieszko, rany! Dzięki za plusiki i za miłe słowa!!!
Posłuchajcie, ja nigdy dotąd nikomu nie miałam okazji tego w całości opowiedzieć, jakieś pojedyncze przygody, tak, ale nigdy więcej! Po drodze większość zapomniałam, ale pisząc to odrobineczkę mi wróciło. Moje dzieci z Kolumbera dowiedziały się o tym co tam przeżyłam... Czyli, to pisanie było głównie dla mnie. Cieszę, się, że Wam się podoba! -
Sławo jak się pisze tak jak Ty to zdjęcia potrzebne nie są :)
BRAWO! Świetny tekst, piękna podróż! Chylę czoła :) -
Zaraz, Zfieszu, ale coś mi to porównanie nie przemawia - przecież się nie mówi (ten) dup! -:)
-
Zfieszu, dzięki za ukłony:) Dzięki za esencję:) I dzięki za cudzysłowy - już je po prostu wywaliłam! Oczywiście, że był błąd, nie wiem skąd mi się to wzięło! A wywaliłam dla Rebelki, niech jej będzie!
-
jeszcze sobie tak myślę... jakie to wszystko teraz łatwe i proste, a ciągle są tacy którzy marudzą... ;-)
-
jestem zachwycony! podziwiam, kłaniam się w pas i... zazdroszczę, choć (dżyzas! wydawało mi się, że jestem taki stary!;-) nie było mnie jeszcze na świecie!:-)
esencja... 'Wyobrażałam sobie, co by powiedziała moja mama, gdyby mój tata przyprowadził jej do domu pod wieczór brudnych, spoconych nieznajomych w gości i kazał nakryć porządnie do stołu... Tak my wchodzimy w ich domy, a oni przyjmują nas z radością, nakrywają maty tym co mają najlepsze do jedzenia, a potem starają się z nami rozmawiać wszelkimi możliwymi sposobami... Merhaba - dzień dobry, talebe - studenci, tamam - dobrze, tesekur ederim - dziękuję bardzo, cok guzel - bardzo ładne... To niemal cały nasz zapas słów, ale razem z gestami, które oni używają przecież na co dzień, udaje nam się prowadzić rozmowę o wielu sprawach czasami i przez parę godzin...'
...i 'traktorzysta romantyk'... bezcenne:-)
hmmm... i jeszcze te oczy 'takie ciemne i głębokie, że można się było utopić';-)
a co do cudzysłowów... w cudzysłowiE, a nie cudzysłowiU! podobnie jak w dupie, a nie w dupiu;-) -
imo wystarczy kursywa... ;)
-
To niech Kolumberki coś zrobią, żeby można było wyraźniej rozdzielić różny rodzaj wypowiedzi - kolorem czy czymś... Te literki są malutkie, sama kursywa nie rzuca się w oko, a ja bardzo chciałabym wydzielić to co cytuję od tego co sama piszę...
-
tylko jedna rzecz... błagam... nie zniesę cudzysłowu i kursywy... albo jedno, albo drugie... moje redaktorskie serce dostało palpitacji na samą wzmiankę we wstępie... ;))) błagam ;)
-
Miłego czytania życzę:)
-
brawo! cudowna! doczekałam się... ;)))
już zanurzam się w opowieść... ;)