2010-01-06

Podróż Kalifornijskie Parki Narodowe

Opisywane miejsca: Park Narodowy Yosemite , Modesto, Sequoia (232 km)
Typ: Album z opisami

Parki Narodowe w Stanach różnią się od Polskich. Nie chodzi mi tu o wygląd, bo każdy Park różni się od innych. Było kilka rzeczy, które mnie zdziwiły: Po pierwsze pełne zagospodarowanie Parków. Są tu hotele, restauracje, jest linia autobusowa (darmowa), budka telefoniczna i stacja benzynowa z ceną 6 dolarów za galon. Ale wszystko zrobione z umiarem = nie, nie ma tu MCDonaldsa.Po drugie, co mnie najbardziej zdziwiło, można się kąpać w jeziorach znajdujących się na terenie Parku, co wiecej, można sobie wynająć kajak lub łódkę. Po trzecie choć w niektórych miejscach było dużo turystów, to bez problemu można znależć sobie ciche, spokojne miejsce do kontemplacji i odpoczynku. Ale to pewnie spowodowane jest ogromną powierzchnią tych Parków.Warto jeszcze dodać, że ze względu na kalifornijski klimat zarówno w Parkach Yosemite i w Sequoia, czesto występują pożary. Jeśli więc, ktoś planuje wycieczkę w te tejony warto zapoznać się z prognozami i omijać terminy w których jest największa częstotliwość występowania pożarów. Dodam jeszcze, że Parki są wtedy zamykane. Dzieje się tak dlatego, że byłoby to zbyt duże zagrożenie dla turystów, ale o tym poźniej. A  wiec w razie czego warto zaplanować wyjazd na inny termin, niż poźniej żałować. Choć z drugiej strony w tej cześci stanów jest wiele ciekawych miejsc do zobaczenia :D

 

 

Yosemite to Park Narodowy z przepięknymi widokami, górami i wodospadami. Trzeba spędzić tu przynajmniej tydzień, żeby zobaczyć najpiękniejsze miejsca tego Parku. Niestety miałam tylko półtora dnia. Jednak to co udało mi się w tym czasie zobaczyć sprawiło, że zakochałam się w tym miejscu. Jest to ponoć drugi najpiękniejszy amerykański Park Narodowy po Yellowstone. Jestem skłonna dać temu wiarę, gdyż w Yosemite występuje cudowne połączenie pięknych gór - Sierra Nevada, roślinności i zwierząt. Co do zwierząt, zanim wyjechaliśmy usłyszałam, że bardzo popularne w tym regionie są nieźwiedzie czarne (w Parkach są specjalne kosze na śmieci uniemożliwiające niedźwiedźom dostanie się do środka). Od tego momentu jednym z moich celów było zobaczenie niedźwiedzia, oczywiście najlepiej z daleka :D Niestety największe dzikie zwierzę jakie udało nam się spotkać, to schowana w trawie sarenka. W Yosemite znajduje się nawyższy wodospad w Ameryce, jednak jak się okazało najwyższy nie znaczy największy, a co za tym idzie czasami po prostu wysycha np. w sierpniu.

 

 

  • Mono Lake
  • Straznik
  • Snieg
  • Jeziorko
  • Skaly  2
  • Kamyczek
  • Ludki
  • Laka
  • Wspinaczka
  • Skaly
  • Po pozarze
  • Half Dome
  • Drzewo
  • Orzeszki
  • Sarenka
  • Wodospad
  • Strumyczek

Gdy wyjeżdżaliśmy z Yosemite było już ciemno, droga w parku nie jest jakoś specjalnie oświetlona, dlatego można było obserwować pięknie rozgwieżdżone niebo. Ponieważ wszyscy byli głodni pojechaliśmy na pizze. Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie to, że spytaliśmy się czy możemy dostać keczup do pizzy. Sam szef lokalu do nas przyszedł spytać się po co nam keczup do pizzy. Stwierdził, że to dziwne jeść pizze z keczupem. samego keczupu nie mieli, ale za to mieli ranch - tego niestety nie mogę znaleźć w polsce. W sumie może i dobrze bo tuczące ;)
Nikt z nas nie planował dokładnie miejsca noclegu, dlatego zdecydowaliśmy, że miejsca do spania poszukamy jak już będziemy zmęczeni. Padło na Modesto. Miasteczko jak wiele z tych w okolicy słynie z produkcji wina. Dlatego na drugi dzień mogliśmy podziwiać plantacje winogron, ale również pomarańczy, oliwek no i oczywiście kukurydzy.  

  • Pustynny krajobraz kalifornii
  • Pomaranczki
  • Drzewo oliwne

Jak sama nazwa wskazuje Park Sequoia słynie z ogromnych sekwoi, a Kings Canyon z pięknych górskich kanionów. Oba Parki, podobnie zresztą jak Yosemite położone są w górach Sierra Nevada.
W Sequoi no cóż do oglądania są przeważnie drzewa. Ale oczywiście nie obędzie się bez atrakcji. Otóż, jest tu muzeum sekwoi, gdzie można dowiedzieć się wielu ciekawostek, można wejść do wydrążonego wnętrza sekwoi, można nawet przejechać przez kilka z tych drzew (słyszałam, że jeśli chodzi o jedno drzewo, to ponoć spadło ono na drogę i stwierdzono, że taniej będzie wydrązyć tunel przez nie, niż spróbować to drzewo usunąć), ale wiadomo amerykanie to nieźli marketingowcy - mogło być inaczej. Po parku za darmo opowadzają Rangersi, opowiadając historię Parku i pokazując najciekawsze zakątki. Udało nam się trafić na jednego pod Generałem Grantem. Jest to oczywiście nazwa nadana sekwoi na cześć jednego z prezydentów USA. Swoje nazwy mają największe sekwoje. Grant był uważany za największe drzewo do czasu odkrycia Generała Shermana, który również znajduje się w tym Parku. Wracając do naszego Rangersa, dowiedzieliśmy się dlaczego pożary są tam tak ważne i dlaczego ogień nie zawsze gaszony jest od razu. W Parkach wyznaczone są tereny i obiekty, które są chronione przed ogniem. Jednak kiedy pożar wybucha z przyczyn naturalnych interwencja straży pożarnej ogranicza się do obserwacji pożaru i zabezpieczania, żeby się zbyt nie rozprzestrzenił. Ogień umożliwia sekwojom rozsiewanie nasion. Kiedy kręciliśmy się między drzewami natkneliśmy się na coś o czym już zdąrzyłam zapomnieć. Nie był to jeden ale cała rodzinka niedźwiedzi. Widocznie były one przyzwyczajone do widoku ludzi bo podeszły dość blisko i w ogóle nie zwracały uwagi na ludzi robiących im zdjęcia.  
Następnie udaliśmy się do Kings Canyon, po drodze robiąc przerwę na wypoczynek nad Hume Lake i tankowanie . Parki te, to w sumie jeden ogromny podzielony na kilka części. Ja osobiście nie wiem w którym miejscu jeden Park się kończył, a drugi zaczynał. Skoro skończył się las i zamiast drzew otoczały nas góry załozyłam, że jesteśmy już w Kings Canyon. Pełno przepięknych widoków, co klika kilometrów można zjechać z drogi i podziwiać góry poprzecinane głębokimi kanionami. Jedyne czego żałowałam to, że zaraz trzeba było wracać...

  • Tablica
  • Wjazd do parku
  • Sequoia wjazd
  • Muzeum
  • Gra
  • Blizniaki
  • Drzewa tu sa taaakie wysokie
  • Toyota sequoia
  • General grant
  • Vertigo
  • (power)  Ranger
  • Niedzwiadki
  • Wiewiorka
  • Wodospad
  • Hume lake
  • Kanion
  • Kings Canyon Sierra nevada
  • Zachod

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 16:53)
    widzę, że amerykańskie parki wyglądają podobnie jak ich brytyjskie odpowiedniki. w sensie organizacyjnym oczywiście! tu też raczej trdno znaleź obszary ścisle chronione, część parkowych gruntów jest normalnie uprawiana, część stanowi właśność prywatną, na którą, mimo że lezy w obrębie parku, nie mozna wchodzić, itp. może i te "ułatwienia" i niezbyt restrykcyjna ochrona mają swoje zalety i trochę przybliżają, czy też "otwierają" parki dla zwiedzających, ale czy przypadkiem ochrona przyrody nie jest ich celem nadrzędnm?

    nevermind... ciekawa relacja. szczególnie dla laika:-)
  2. lmichorowski
    lmichorowski (12.01.2010 13:00)
    Ech, Kalifornia... miłe wspomnienia podróży sprzed kilku lat, Fajna relacja i zdjęcia. Pozdrowienia.
  3. slawannka
    slawannka (09.01.2010 9:05) +1
    a co do tej pizzy, to fakt - nie jada się pizzy z ketchupem, choć dziwi mnie że Amerykanie się dziwili:) - może to byli Włosi...? ;)
  4. dino
    dino (09.01.2010 0:45)
    Taki czerwony to jest to! Testowaliśmy.....pasował mi do polara i koszulki.....:))))
  5. jendell
    jendell (08.01.2010 17:34) +1
    Ja byłam w Stanach latem 2008. Ja do Yosemite muszę pojechać jeszcze raz koniecznie, ale tym razem na przynajmniej tydzień. Hummerem, czemu nie. Czerwonym hummerem nawet lepiej ;)
  6. dino
    dino (08.01.2010 14:11)
    ¡Que quieres, koko!
  7. kokopelmana
    kokopelmana (08.01.2010 9:42) +1
    mówią że to dziewczyny zwracają uwagę na kolory... :) Ale ten trzeci to dla mnie, prawda?
  8. dino
    dino (07.01.2010 21:18) +2
    Wiecie jaki byłby czad - wyprawa TRZEMA czerwonymi hummerami po bezdrożach Southwest???

    Moje marzenie. Nie tylko po samej Kalifornii, która i mnie przypadła BARDZO do gustu.
  9. s.wawelski
    s.wawelski (07.01.2010 16:05)
    Film robi wrazenie i duzo wyjasnia. Mialas duzo szczescia, ze taka scene zaaobserwolalas a druga doze szczescia, ze nic sie nikomu nie stalo... :-)
  10. kokopelmana
    kokopelmana (07.01.2010 10:05) +1
    pięknie, pięknie! Możesz zdradzić kiedy tam byłaś? Może się minęłyśmy nie wiedząc o tym? Fajnie że "załapałaś" się na misie :)
  11. milanello80
    milanello80 (07.01.2010 1:18) +1
    piękne zdjęcia z pięknych miejsc. Nigdy Ameryka nie była specjalnym magnesem dla moich podróżniczych mysli, ale same parki jak najbardziej
  12. voyager747
    voyager747 (07.01.2010 0:33)
    lookam :)
  13. jendell
    jendell (07.01.2010 0:04)
    dodany :)
  14. voyager747
    voyager747 (06.01.2010 22:53)
    spoko, poczekamy ):
  15. jendell
    jendell (06.01.2010 22:51)
    Dłuży coś się nie chce do youtube'a załadować :/ ale jeszcze popróbuje...
  16. voyager747
    voyager747 (06.01.2010 21:21) +1
    dawaj :) czekamy :)
  17. jendell
    jendell (06.01.2010 21:02) +1
    Dziękuje wszystkim za miłe komentarze. Jak znajdę to dodam filmik z misiami.
  18. voyager747
    voyager747 (06.01.2010 19:59)
    też zostawiłem parę krzyżyków :)
  19. sagnes80
    sagnes80 (06.01.2010 19:03)
    ciekawa relacja i piękne zdjęcia :) pozdrawiam!
  20. s.wawelski
    s.wawelski (06.01.2010 18:08) +1
    Po pierwsze gratuluje Ci pieknych zdjec! Zastanowil mnie fragment, w ktorym wspominasz o misiach. Czy towarzyszyl Wam wowczas straznik park? Niedzwiedz zawsze bedzie niebezpieczny dla czlowieka... Malym misiom czesto towarzyszy zaaferowana i opiekuncza mama, stad moja ciekawosc o okolicznosci tego spotkania.
  21. kanguria
    kanguria (06.01.2010 14:59) +2
    Niestety jeszcze nie miałam okazji, ale kto wie... Dino, może trzeba zebrać wycieczkę i razem ruszyć na podbój Kalifornii? ;)
  22. dino
    dino (06.01.2010 14:15) +2
    Jak Stany to ja pierwszy....a jeśli to jest jeszcze Kalifornia....mmmmm :)

    Yosemite odwiedzałem trzykrotnie....za każdym razem za krótko. Najlepiej tam po prostu pomieszkać przez chociaż tydzień.
    Sequoia - jeszcze przede mną.