2010-01-11 - 2010-08-25
Podróż Mielno po sezonie
Opisywane miejsca:
(7664 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Witaj,
ciekawy temat poruszyłeś.
Myślę, że występuje u każdego z nas ,syndrom "rodzica". Szkoda każdego zdjęcia.
Rozsądek nakazuje, zrobić pierwszą selekcję.Trzeba ją zrobić. Wiedząc ,że każdy oglądający premiuje inną fotografię,zostawiamy im decyzję ,co uznają ,za dobra fotografię.
W sesji z Jamna bardzo zaintrygowały mnie graficzne elementy pomostów i zmieniających się sytuacji. Pozornie nic się nie zmienia ,ale raz są ludzie ,później z psem,aż w końcu pojawia się bojer ,człowiek w czerwonej kurtce, co całkowicie zmienia kolorystykę zdjęcia,a w międzyczasie całkiem zmienia się światło,bo zmieniają się chmury.I można to zróżnicować przez kadrowanie.
Emocjonalnie jesteśmy związani z tą chwilą i nie zawsze, jest ona czytelna ,dla postronnego obserwatora.
U mnie występuje jeszcze syndrom "reportera".Dziś zrobiłem,dziś prezentuję. Nie zawsze się to udaje,zwłaszcza przy dalszych wyprawach.
Każdy kto stawia przy moim zdjęciu plusa ,jest moim edytorem. I to jest najmilsze. Komentarze również !
-
Emdżej, obserwując reportaż znad jeziora Jamno w podróży "Mielno po sezonie" zauważyłem rzecz następujacą. Jest w niej sporo zdjęć pozornie takich samych, na pewno podobnych. Jednak dla "stałego obserwatora" Twoich dzieł (po raz kolejny uznanie!) różnią sie one jednak między sobą i to znacznie. Zasatanowiło mnie, czy dla "obserwatora postronnego" (czytaj spoza Kolumbera) też te róznice sa widoczne? Nie myślę tu o zdjętej osobie, czy bojerze przesuniętych o kilka czy kilkadziesiąt metrów. Każda fotografia to zapis chwili. Nawet jeżeli w ciągu kilkudziesięciu minut, jak sam piszesz, zrobiłeś nie 47 a nawet 470 zdjęć, to i tak odstęp czasowy pomiędzy nimi to prawie wieczność!
Żeby nie zanudzić podobnymi dywagacjami, kończę! Ale Ty swoimi fotografiami "zanudzaj" nas dalej! -
Mistrzu, daj Ci, Boże, dużo zdrówka w Nowym Roku, żebyś nam jak zawsze relacje i po i przed i w trakcie sezonu z okolicy na bieżąco przekazywał.
-
jak tyle się dzieje w Mielnie po sezonie to wolę nie wiedzieć jak jest w czasie lata ;)
a swoją drogą to uwielbiam nasze morze właśnie po sezonie. najbardziej zimą, np. w lutym :)
a zdjęcia piękne - jak zawsze :):):) -
chyba chłodno było :)
-
Emdżej, jak zwykle zapomniałem dać plusa na podróż... Nie będę wygłaszał zachwytów nad Twoimi zdjęciami, ale jak zwykle są ekstra!!!!!!
-
uwielbiam te Twoje Morskie Opowieści :)
-
naprawdę pokazałeś tę posezonowość!
-
mielno jest cudowne i jak najbardziej - po sezonie zyskuje!
-
przyjemnie połazikować po Mielnie bez tłumów, w ciszy i spokoju :)
...ale nie walcz z tym!