Miał to być ostatni jesienny, niezbyt długi przejazd drogami wśród lasów puszczy Wkrzańskiej, a przerodził się w spontaniczną całodzienną trasę po miasteczkach i wioskach zachodniego Pomorza związanych Barnimem I - ok. 1210 - 1278 r. Był to książę szczeciński, z dynastii Gryfitów. Barnim I żył 68 lat. Przez 51 lat rządził Księstwem Szczecińskim. Istnieją przesłanki, że był przesiąknięty wielkimi ideami zakonu templariuszy i został bratem - gościem, rycerzem wspomagającym poczynania zakonu. Od lat trzydziestych XIII w. - był stałym bywalcem na templariuszowskich dworach, albo w otoczeniu rycerzy tego zakonu. Barnim korzystał z doradztwa templariuszy z brandenburskich i pomorskich komandorii. Dowód przynależnośi do zakonu  przedstawił w swojej pieczęci, na której umieścił templariuszowski symbol świątyni oraz starożytny symbol słońca, złota, czyli władzy.  Okres jego panowania przypadał na wzmożoną kolonizację niemiecką i lokację miast na prawie magdeburskim oraz lubeckim. Do nich należały m.in. Banie - 1234, Gartz - 1235, Prenzlau - 1234/1235, Szczecin - 1243, Stargard - 1243, Chojna - 1255, Gryfino - 1255, Dąbie - 1249 lub 1260, Police - 1260, Ueckermünde - 1260, Pyrzyce - 1263, Goleniów - 1268, Kamień Pomorski - 1274, Trzebiatów - 1277 r. Został pochowany w kościele NMP w Szczecinie. Nie udało mi się oczywiście w jeden dzień objechać wszystkie miasta związane z tą niezwykłą postacią. Ale na wiosnę , gdy pogoda się poprawi , to z pewnością dokończę zwiedzanie miejsc związanych z tym władcą. Zdjęcia przedstawiają fragment puszczy Wkrzańskiej - Arkoński Park Leśny

  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny
  • Arkoński Park Leśny

Wczesnym rankiem byłem już w Policach. Nie zwiedzałem zabytków tego miasta, lecz pojechałem prosto do miejsca , które to tej pory jest nie do końca zbadane i kryje w sobie niejedną tajemnicę. Fabryka benzyny syntetycznej. Budowę fabryki rozpoczęto w 1937 r. kosztem 2 miliardów marek. Zajmowała ona powierzchnię 1500 ha, z czego 200 ha stanowiła zwarta zabudowa infrastruktury zakładowej – budowle naziemne, podziemne, kanały z instalacją, rurami, ogromne silosy, studnie oraz sieć dróg z linią kolejową i bocznicą. W Hydrierwerke Pölitz podczas 5 lat trwania wojny pracowało 30 tys. Niewolników umieszczonych w  kilku obozach na terenie fabryki. 13 tysięcy zmarło z wycieńczenia, ciężkiej pracy, chorób, braku opieki lekarskiej lub zostało zamordowanych. Mimo kilkunastu alianckich nalotów trwających od 1940,  fabryka wciąż produkowała benzynę, aż do wiosny 1945. Po wojnie w wyniku umowy między rządem polskim, a władzami radzieckiej strefy okupacyjnej, Police oraz przyległe tereny zostały do dyspozycji wojsk ZSRR na okres jednego roku - Enklawa Policka. Przez ten okres z terenu fabryki została wywieziona większość urządzeń z hal fabrycznych, wysokociśnieniowe kotły, silniki i transformatory elektryczne, pełnowartościowe warsztaty pomocnicze, zawartości magazynów oraz urządzenia komunalne i umeblowanie, samochody i wagony kolejowe, a nawet szyny i podkłady. Oprócz infrastruktury naziemnej fabryka posiadała rozbudowane podziemia w postaci kanałów, basenów, bunkrów czy piwnic. Zostały one częściowo zalane wodą. Z relacji płetwonurków, którzy badali podziemia w roku 1971 wynika, że znajdują się tam "duże fragmenty bliżej nieznanych instalacji" pokrytych parafiną. Teraz fabryka przedstawia totalną ruinę, a  pozostałości po dawnej fabryce do dzisiaj nie zostały przystosowane do zwiedzania. Jest bardzo niebezpiecznie, łatwo o wypadek.  Ale wytyczono ścieżkę turystyczno-dydaktyczną oraz można obejrzeć eksponaty związane z fabryką w bunkrze przy ul. Spółdzielczej 9. Na terenie fabryki zachowały się naziemne bunkry przeciwlotnicze, szkielety hal produkcyjnych, zespoły silosów - zbiorników na paliwo oraz, najbardziej charakterystyczny, elewator węglowy przeznaczony do przechowywanie półfabrykatów i produkcji benzyny. Ruiny można zwiedzać godzinami, teren jest naprawdę ogromny. Przypomina trochę Gierłoże i Mamerki. Byłem tylko godzinę i musiałem jechać dalej.

  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej

Jadąc drogą wzdłuż starej granicy państwowej, poprzez lasy puszczy Wkrzańskiej, odniosłem wrażenie ,że słowo puszcza tutaj nie pasuje….Duża część lasów to młodniki, a pozostała też chyba była stworzona ręką człowieka. Drzewa stoją jak żołnierze na musztrze. Oczywiście są też miejsca , które wyglądają jak stary las. Powierzchnia puszczy wynosi ok. 1550 km²,z czego 337 km² jest na obszarze Polski. Nazwę swoją zawdzięcza położonej po niemieckiej stronie rzece Wkrze – Uecker. Na skraju puszczy wkrzańskiej jest osada, która od  czasów średniowiecza wchodziła w skład dóbr ziemskich pomorskiego rodu szlacheckiego von Blankenburg. W roku 1554 wieś została sprzedana właścicielom pobliskiej Dobrej Szczecińskiej – szlachcicom von Ramin, którzy zmienili jej nazwę na Stolzenburg - wyniosły zamek. Podczas wojny trzydziestoletniej średniowieczny dwór i XVI-wieczny kościół zostały zniszczone a wieś niemal zupełnie opustoszała. Juergen Bernard von Ramin, ufundował istniejące do dziś założenie parkowo-pałacowe wraz z folwarkiem oraz kościół . Po 1945 istniał tu PGR do 1992. Do roku 1946 istniała linia kolejowa prowadząca przez środek Puszczy, łącząca Gumieńce, Dobrą, Stolec, Glashütte, Hintersee, Rieth i Nowe Warpno. Osada robi wrażenie wymarłej. Zespół pałacowo – parkowy strasznie zaniedbany. Pałac - zbudowany w latach 1721-1727 w stylu barokowego klasycyzmu z zewnątrz jeszcze się jakoś prezentuje. Od 1945 do początków XXI wieku był siedzibą Wojsk Ochrony Pogranicza, a później Straży Granicznej. XVIII – XIX wieczne zabudowania gospodarcze też jeszcze stoją i nawet ktoś je użytkuje. Zdewastowanym zabytkiem jest natomiast XVIII-wieczny cmentarz z centralnie położonym pomnikiem nagrobnym jednego z właścicieli – Jurgena von Ramin oraz kościołem zbudowanym w latach 1731-35. Można by tu horrory kręcić.

  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Stolec
  • Puszcza Wkrzańska
  • Puszcza Wkrzańska
  • Puszcza Wkrzańska

Jadąc na południe w kierunku Gartz zobaczyłem stary kościółek w Buku. To mała wioska niedaleko starego przejścia granicznego w Lubieszynie. Żadnej tabliczki przed wioską , że jest coś wartego zobaczenia. A kościół to przecież XIII-wieczny zabytek  z XIV-wieczną wieżą, zbudowany z ciosów granitowych, przebudowywany w XVI i XIX wieku.

  • 100 3804
  • 100 3806

Pojechałem dalej na południe, przez stare przejście graniczne w Rosówku i dalej już po niemieckiej stronie. ….Dojechałem do Gartz, 30 km na południe od Szczecina nad zachodnią Odrą. Małe senne nadgraniczne miasteczko. Jego nazwa pochodzi od słowiańskiego słowa oznaczającego gród. W 1249 r. Barnim I nadaje miastu prawa miejskie na prawie magdeburskim. Z daleka już widać jedyne zabytki architektoniczne. Najokazalszy jest pozostawiony w formie trwałej ruiny murowany kościół św Szczepana. Zbudowany na przełomie XIII i XIV wieku w stylu gotyckim. Zniszczony w 1945 r., zachowany chór i transept. Niedaleko w ryneczku stoi dawny gotycki kościół Ducha Świętego wybudowany w XIII wieku . Odbudowany po zniszczeniach wojennych pełni dziś rolę galerii i sali koncertowej. Wyjeżdżając z miasteczka, przejechałem pod Bramą Szczecińską, ładnie zachowaną. Gdzieniegdzie widać zachowane średniowieczne mury miejskie.

  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz
  • Gartz

Minęło południe, a ja po krótkim pobycie w Gartz, szybko przejechałem dwa mosty na Odrze zachodniej i wschodniej i już byłem w Gryfinie. Miasta są blisko od siebie. Zajęło mi to 10 minut. Po drodze mijałem same polskie rejestracje. Ciekawa sprawa, dużo osób jeżdżących pomiędzy Gryfinem , a Szczecinem wybiera drogę przez Niemcy. Od XIV w. Gryfino było członkiem Hanzy. Od 1640 pod władaniem Szwedów, którzy przed opuszczeniem miasta w 1679 zniszczyli mury obronne i mosty, co spowodowało spadek znaczenia handlowego. W XVIII wieku miasto podupadło gospodarczo, do czego przyczyniło się między innymi splądrowanie miasta przez wojska rosyjskie w 1760 podczas wojny siedmioletniej oraz wielka powódź w 1780. W 1945 miasto zostało zajęte przez wojska radzieckie. Zniszczenia zabudowy sięgnęły 70 %. Odbudowa miasta wyglądała podobnie , jak w Szczecinie. Burzymy wszystko i stawiamy bloki jak popadnie. Dlatego z murów miejskich,  XIV -  XV wiecznych,  wzniesionych z kamienia polnego układanego w grube warstwy, został tylko krótki odcinek. Ma on ok. 70 metrów długości, 4 m wysokości. Z innych zabytków zostały kościół i brama miejska. Późnoromańsko-gotycki kościół parafialny stoi obok Biedronki. Początek budowy kościoła datuje się na rok 1278, w którym książę Barnim I przekazał patronat nad świątynią kościołowi NMP w Szczecinie. Ostatni etap budowy przypada na epokę późnego gotyku - XV wiek. Niedaleko znajduje się Brama Bańska. Stoi centralnie między rzędami bloków. Wybudowana w XIV wieku z kamienia polnego i cegły. Ma 15,3m wysokości.Tak, w Gryfinie byłem krócej niż osadzie Stolec.

  • Gryfino
  • Gryfino
  • Gryfino
  • Gryfino
  • Gryfino
  • Gryfino

Następnym celem mojego wypadu była Chojna. Miasteczko leży kilkadziesiąt km na południe od Gryfina. Niedzielne popołudnie i piękne słońce pozwoliły mi już w 30 minut zobaczyć iglicę kościoła Mariackiego w Chojnie. Niemiecka nazwa miasta to  Konigsberg In der Neumark. W X wieku w okolicach dzisiejszego rynku już istniał gród. Jak to bywało z miastami , które dostaliśmy w spadku po II WŚ, zostało zniszczone w 80 procentach przez armię czerwoną.  Cały obszar Starego Miasta Chojny jest wpisany do rejestru zabytków. Zabytki znajdujące się w mieście umieszczono na Europejskim Szlaku Gotyku Ceglanego. Najbardziej rzucający się w oczy , to potężny kościół gotycki z cegły na podbudowie kamiennej  Najświętszej Marii Panny z połowy XV wieku z XIX-wieczną wieżą - 102,5 metra wysokości. Obecnie odbudowywany, stanowi on perłę wśród tego typu obiektów na Pomorzu Zachodnim. Obok stoi ratusz. Jest gotyckim arcydziełem, z pierwszej połowy XIV wieku. Został on wzniesiony przez mieszczan chojeńskich i stanowił „dom kupca”. Od 1433 r. główna siedziba władz miejskich. Po drugiej wojnie światowej odbudowany w 1986 r. i przeznaczony na Chojeńskie Centrum Kultury. Na uwagę zasługują też obwarowania miejskie. Mury obronne, którymi miasto zostało otoczone w XIII-XIV wieku zachowały się do dzisiaj w 50% razem z dwoma bramami i licznymi czatowniami. Brama Barnkowska od wsi Barnkowo – zamyka miasto od wschodu, Brama Świecka - od miasta Schwedt, kiedyś Świecko – zamyka miasto od zachodu.

Szkoda, że szaleni architekci też tu byli. Kwadratowe bloki stoją prawie wszędzie. Trudno zrobić ujęcie, aby nie wpychały się w kadr.

  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna
  • Chojna

Kilkanaście kilometrów za Chojną leży Trzcińsko Zdrój. Przyjechałem tu dla murów miejskich. Pochodzą z początku  XIV, XV i  końca XIX. Obwarowania miejskie Trzcińska należą do najlepiej zachowanych zespołów fortyfikacji miast znajdujących się na Pomorzu Zachodnim. W chwili obecnej mury obronne istnieją na całym obwodzie miasta Zachowało się też 5 baszt łupinowych półkolistych i 20 prosto­kątnych. Istnieją też dwie baszty i dwie bramy miejskie. Brama Myśliborska i Chojeńska z XIV- XV. 

Samo miasteczko podobało mi się już mniej. W latach 1402-1454 należało do Krzyżaków. W 1433 zostało zniszczone przez husytów, a w 1468 przez książąt pomorskich. Plagą miasta były pożary, a wojna trzydziestoletnia przyniosła kompletną ruinę. Obwaro­wania miejskie przetrwały do końca XIX wieku, kiedy to przystą­piono do likwidacji fos i wałów. Na ich miejscu  założono ogródki działkowe. W końcu XIX wieku zostały tu odkryte pokłady borowinowe i założono pierwsze kąpielisko, a następnie zakład leczniczy. Miasto otrzymało tytuł Zdrój. W 1948 roku, ze względu na pobliskie usytuowanie lotniska wojsk radzieckich w Chojnie, wywiezione zostało wyposażenie uzdrowiska do Połczyna Zdroju, zaś sam zakład leczniczy zamknięto.

  • Trzcińsko Zdrój
  • Trzcińsko Zdrój
  • Trzcińsko Zdrój
  • Trzcińsko Zdrój
  • Trzcińsko Zdrój

Rzut beretem za Trzcińskiem na terenie Pojezierza Myśliborskiego leży zapomniana przez wszystkich wioska Swobnica. W 1986 roku zawieszono przewozy pasażerskie na linii kolejowej z Chwarstnicy, w 2001 roku PKP wykreśliło linię ze swojej ewidencji, a w 2006 roku torowisko zostało rozebrane. Wioska wchodziła w skład ziemi bańskiej, od 1235 r. nadanej przez Barnima I zakonowi templariuszy, a od 1312 r. zakonowi joannitów. Swobnica zyskuje na znaczeniu, gdy w 1377 r. staje się siedzibą komandorii zakonu.

Największą  i chyba jedyną atrakcją turystyczną są ruiny zamku joannitów z XIV wieku położone za wsią nad Jeziorem Grodziskim. Oczywiście nie ma żadnych tabliczek , czy znaków informacyjnych o zamku i jego położeniu. Bo , po co.  . Podjechałem pod sklep GS-u. Była niedziela , a sklep otwarty. Przed sklepem stali bywalcy, lekko zamroczeni, udzielili mi dokładnych wskazówek, jak dojechać do zamku. Zamek leży w głębi parku pałacowego. Zgłównej drogi go nie widać. Park jest niemożliwie zapuszczony i wraz z zamkiem mógłby grac w niejednym horrorze bez żadnych prac charakteryzatorskich. Zamek został wzniesiony w II połowie XIV wieku i pełnił funkcję siedziby komandorii. Składał się z prostokątnego domu mieszkalnego oraz potężnej wieży wbudowanej w mury obronne. W połowie XVII w. po wojnie trzydziestoletniej zamek przejęła królowa szwedzka. W 1680 r. zakupiony został przez żonę elektora brandenburskiego Dorotę. Na jej zlecenie zamek zostaje poddany gruntownej przebudowie i zamienia się w trójskrzydłową barokową rezydencję. Prace prowadzone były pod nadzorem m.in. Johanna Neringa - autora pałacu Charlottenburg w Berlinie. To z tego właśnie okresu pochodzi całkowicie zachowane, jedyne w swoim rodzaju na terenie Pomorza Zachodniego, wspaniałe barokowe wyposażenie wnętrz, na które składają się stiukowe sufity, kominki, posadzki, klatki schodowe oraz malowidła ścienne na drugim piętrze. Pod koniec XIX dokonano niewielkich przeróbek zamku, ale poza tym obiekt przetrwał w niezmienionej postaci do chwili obecnej. Od 1872 r. Swobnica stała się rezydencją domu królewskiego. Opuszczony na początku XX wieku, po 1945 roku przeszedł w posiadanie PGR, które urządziło tu najpierw swoje biura, a potem spichlerz.

W roku 1992 zamek został zakupiony przez osobę z zagranicy, który obiecał utworzyć tu hotel wraz polem golfowym. Obietnice te nie zostały nigdy zrealizowane. Zamek wielokrotnie przechodził w posiadanie spόłek - cόrek pana Cwaniaczka, aby w ten sposób unikać płacenia kar nakładanych przez zachodniopomorskiego konserwatora zabytków. Wielokrotnie próbowano  porozumieć się z właścicielem. Niestety bez powodzenia. W lutym 2008 po silnych  wichurach zawaliło się najstarsze skrzydło zamku. Skrzydło południowe jest w stanie krytycznym. Dach nad skrzydłem głównym przecieka i przepiękne barokowe stropy oraz malowidła ścienne ulegają w zastraszającym tempie destrukcji. W lecie  2009 prokuratura rejonowa w Gryfinie wszczęła dochodzenie przeciwko obecnemu właścicielowi z powodu doprowadzenia do zawalenia się skrzydła zamku.

  • Swobnica
  • Swobnica
  • Swobnica
  • Swobnica
  • Swobnica
  • Swobnica
  • Swobnica

Ziemię Bańską książę Barnim I nadał w 1234 r. Zakonowi Templariuszy.  Po kasacji Zakonu Templariuszy w 1312 r przejęli ją Joannici. W miejscowości przy skrzyżowaniu dróg nr 122 i 121, nad jeziorem Dłużec znajduje się kaplica św. Jerzego z 1417 r. gotycka zbudowana z kamienia i cegły.Związana z nią jest tragiczna historia. Otóż w średniowieczu utrwalił się w Baniach obyczaj odgrywania przez  mieszczan misteriów Męki Pańskiej. Ostatnie przedstawienie odbyło się w 1498 r. Fatalny zbieg okoliczności sprawił, że aktor odgrywający ukrzyżowanego Chrystusa najwyraźniej nie lubił  mieszczanina, który wcielił się w postać legionisty Longinusa. Ten, korzystając ze sposobności, przebił włócznią unieruchomionego adwersarza, pozbawiając go życia. Nastąpiło  wielkie zamieszanie, pociągając za sobą śmierć  jeszcze kilku osób. I w taki oto sposób  bańska tradycja znalazła finał, gdyż sąd kościelny zakazał urządzania tych widowisk. Zakaz obowiązuje do dziś.  Na ścianie szczytowej kaplicy widać haki służące do mocowania krzyża, na którym zginął pechowy aktor.

Na zwiedzenie reszty zabytków nie było już czasu. Było już dobrze po południu, a ja miałem jeszcze odwiedzić ....... 

 

 

  • Banie

......Pyrzyce i Stargard. Ale brakowało  czasu , więc musiałem wybrać. Dojechałem wreszcie do  Stargardu. To ostatnie miejsce dzisiaj związane z Barnimem I. Stargard Szczeciński należy do najstarszych grodów na Pomorzu Zachodnim. Początki jego powstania sięgają VIII – IX wieku, gdy to około 1 km na południe od dzisiejszego centrum rozwinęła się osada Osetno. Jej mieszkańcy przyczynili się do budowy grodu w zakolu rzeki Iny – w okolicy obecnie istniejącej Baszty Białogłówki. Gród otoczony został wałami drewniano-ziemnymi, a od wschodu i północy dodatkowo chroniło go koryto rzeki Iny. Pod koniec XIII wieku wyburzono obramowania starego grodziska i przystąpiono do budowy murów kamienno – ceglanych, obejmujących zarówno teren dawnego grodu, jak i rozbudowanego podgrodzia. Podczas wojny trzydziestoletniej liczba ludności miasta spadła o około 90%. Oddzielny rozdział w historii stanowi okres II wojny światowej. W mieście już od 1939 roku powstał duży obóz jeniecki, tzw. Stalag II D. 5 marca 1945 r. Stargard został zajęty przez żołnierzy sowieckich. Miasto doznało bardzo ciężkich zniszczeń (72%), a jego zabytkowa część spłonęła całkowicie.

Zabytki Stargardu znajdują się na Europejskim Szlaku Gotyku Ceglanego. Sama kolegiata  to jeden z najcenniejszych zabytków Pomorza Zachodniego. Wpisana do ewidencji zabytków UNESCO. Pochodzi z XIII wieku, zbudowana w stylu gotyckim. Jest najwyżej sklepionym kościołem w Polsce - 32,5 m. System obwarowań miejskich – pochodzący z II poł. XIII wieku, stanowił najpotężniejszy system obronny na Pomorzu.

Brzmi nieżle, ale wygląda już dużo gorzej. Kolegiata akurat była zamknięta na trzy spusty i nici wyszły ze zdjęć w środku. Niestety szaleni, a może niedouczeni architekci też tu byli. Z jednej strony widać odrestaurowane ładnie zabytkowe budowle , ale obok nich straszą kwadratowe bloki. Obok  kolegiaty z XIII odbudowano ładnie w stylu barokowym kamieniczki. Ale  przed kolegiatą stoi blok. Pomalowano go teraz na brązowo, żółto, dołożono parę kresek i skośny dach, aby przypominał kamienicę. Brama Młyńska – jedyna w Polsce i jedna z dwóch na świecie brama położona nad korytem rzeki, z poł. XV wieku, a obok betonowa kładka . Basteja – XVI w. przy baszcie Tkaczy jest unikatem na całym Pomorzu, a pod nią jakiś dobudowany barak. Brama Pyrzycka – najpiękniejsza brama miejska na Pomorzu, zbudowana pod koniec XIII wieku, obok ładnie odnowiona kamienica i…..jaskrawo żółta, kwadratowa szkoła tysiąclatka.

Ale nie ma co narzekać. Zabytki są odrestaurowane, ładnie utrzymane i w jesienny słoneczny dzień prezentowały się uroczo. Wycieczka dobiegła końca . Była podjęta spontanicznie , więc nie byłem do końca przygotowany z historyczno – zabytkowego potencjału zwiedzanych miast. Np.: Police , Banie. O zabytkowym wnętrzu zamku w Swobnicy też dowiedziałem się póżniej. Ominąłem Rurkę – miejsce, gdzie mieszkali Templariusze. Zabrakło czasu na Pyrzyce , Goleniów , Kołbacz i inne ciekawe miejsca związane z Barnimem I. Na wiosnę, bogatszy w  wiedzę, postaram  się to nadrobić.

  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński
  • Stargard Szczeciński

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. detefka
    detefka (30.08.2010 16:41)
    Maćku, cieszę się, że trafiłam na Twoją podróż - idealnie trafia we wszystko, co uwielbiam fotografować! Czekam na obiecany ciąg dalszy - miał być na wiosnę, a tu już prawie jesień ;) Dodatkowo wielki plus za interesującą historię !
  2. city_hopper
    city_hopper (23.12.2009 3:05)
    Naprawdę świetna relacja i zdjęcia w takiej ciepłej tonacji, brawo :-)
  3. zipiz
    zipiz (07.12.2009 14:24) +3
    Maćku kawał pięknej historii nam pokazałeś... szkoda tych mniej lub bardziej "trwałych" ruin... to temat rzeka, wielokrotnie już poruszany na Kolumberze i... pewnie to nigdy się nie zmieni... szkoda, ale niemniej dobrze, że są tacy, którzy poprzez zdjęcia zachowają coś dla potomnych :)